Intelektualista, doktor filozofii, Pierre-Paul Daoust uważa się za zbyt inteligentnego, by wieść dostatnie i szczęśliwe życie, dlatego pracuje jako kurier. Pewnego dnia, chcąc dostarczyć przesyłkę, jest świadkiem nieudanego napadu. Bohater niespodziewanie wchodzi w posiadanie ogromnych pieniędzy. Tak zaczyna się jego kariera w świecie wielkich interesów i oszustw podatkowych. Reżyser „Upadku Amerykańskiego Imperium”, Denys Arcand, za poprzednie produkcje był kilkakrotnie nagradzany w Cannes, a teraz kontynuuje swoje rozważania na temat współczesnego społeczeństwa w Quebecu. Są one jednak na tyle uniwersalne, że mogą stanowić ogólną refleksję nad wartością i znaczeniem pieniądza, polityką, czy ekonomią na arenie międzynarodowej. Dużym plusem jego najnowszego filmu jest komediowa, przystępna forma, która pozwala reżyserowi zwrócić uwagę na poważny globalny problem oszustw finansowych i luk w prawie, które te oszustwa umożliwiają.

Interesujący scenariusz, dobrze zaaranżowana intryga, która trzyma w napięciu, wyraziste postaci wzbudzające sympatię. Jednym słowem – kino akcji na wysokim poziomie. Film dostarcza również kilku powodów do wzruszeń oraz do uśmiechu. Rzecz dzieje się w malowniczo sportretowanym Montrealu. Ciekawy zabieg stanowi zestawienie świata „wyższych sfer” – luksusu, wysublimowanych przyjemności, układów i rządzących tym środowiskiem zależności z codziennymi zmaganiami bezdomnych, którzy marzą o tym by mieć skromny, ale własny kąt. Wraz z zawiązaniem akcji, te dwie – pozornie bardzo odległe rzeczywistości – zaczynają się ze sobą łączyć i wzajemnie przenikać. Warto również docenić debiut aktorski znanej w Kanadzie prezenterki telewizyjnej, uroczej Maripier Morin, która spotkała się z publicznością po seansie filmu. Była wzruszona tak dużym zainteresowaniem filmem (wszystkie bilety były wyprzedane) i chętnie odpowiadała na pytania widzów.