Banksy na 34. WFF
Monika Raczyńska | 2018-10-19Źródło: Filmosfera

Tegoroczny festiwal obfituje w filmy dotyczące sztuki. Jednym z nich jest dokument „Człowiek, który ukradł Banksy’ego” w reżyserii Marco Proserpio prezentowany w sekcji Odkrycia. 


Punktem wyjścia do rozważań na temat street artu jest w tym filmie „Żołnierz z osiołkiem”, mural pozostawiony przez Banksy’ego na jednej z betlejemskich ścian w 2007 roku. Miejscowy taksówkarz i miłośnik kulturystyki, Walid Bestia, bardziej z chęci zysku niż sympatii do artysty, wpadł na pomysł wycięcia fragmentu owej ściany i sprzedania go na jednej z aukcji internetowych. Pokaźny betonowy fragment został przetransportowany do Londynu, gdzie najpierw można go było podziwiać w luksusowym centrum handlowym, a następnie pojawił się na aukcji sztuki. Nie znalazł jednak nabywcy, więc wylądował – ukryty przed światem i publicznością – w jednym z aukcyjnych depozytów.


Twórcy filmu podążając za tym niezwykle cennym fragmentem betonu, próbują uchwycić istotę street artu oraz ustalić, jaki jest związek między konkretną pracą a kontekstem miejsca, w którym ona powstała. Padają też pytania o to, czy można zbierać (a więc kraść) sztukę ulicy, a jednocześnie mówić o jej pierwotnym przesłaniu oraz w jaki sposób chronić tę – niezwykle efemeryczną twórczość, przed zniknięciem. Film pokazuje kilka różnorodnych praktyk, którymi posługują się kolekcjonerzy, aby ocalić poszczególne obiekty – czy to przed zniszczeniem, czy też – ze zwyczajnej chęci posiadania na wyłączność czegoś wyjątkowego i delektowania się tym w domowym zaciszu.


Pomysł na omówienie kilku prac pozostawionych przez Banksy’ego na Bliskim Wschodzie i prześledzenia dość surrealistycznej podróży jaką odbył „Żołnierz z osiołkiem”, wydaje się stanowić niewątpliwy atut filmu. Do tego dochodzi kilka ciekawostek i elementów kultury lokalnej – panorama miasta, rozmowy z mieszkańcami, urzędnikami i koneserami sztuki. Nie jest to jednak dokument, który byłby chociaż w minimalnym stopniu tak pasjonujący jak Wyjście przez sklep z pamiątkami. Rzecz może wydać się szczególnie interesująca teoretykom i antropologom kultury, którzy zajmują się sztuką społecznie zaangażowaną, ewentualnie – miłośnikom twórczości Banksy’ego i / lub fanom Iggy’ego Popa, który jest narratorem filmu.