Weekendowa Filmosfera #15
Sylwia Nowak-Gorgoń | 2019-12-20Źródło: Filmosfera
Gotowi na święta? W tej gorączce przedświątecznych przygotowań, czasem warto zwolnić i…zobaczyć dobry film. Redakcja Filmosfery ma dla Was dawkę nowych propozycji filmowych dostępnych na platformach streamingowych.

Uroczy piątek z „Ratatuj” (2007), reż. Brad Bird [#HBOGO]
„Ratatuj” to bez dwóch zdań jedna z najlepszych animacji ostatnich kilkunastu lat. Dlaczego? Bo twórcy „Ratatuj” nie pozbawiają widza zabawy, serwując mu mnogość żartów sytuacyjnych czy humorystycznych dialogów, ale przy tym zadbali również o to, by film nie był produkcją, którą jednego dnia można obejrzeć, a następnego o niej zapomnieć. Kwintesencja tej animacji to jej piękne przesłanie, które zostało wyrażone w filmie ustami jednego z bohaterów: „Nie każdy może zostać wielkim artystą, ale wielki artysta może objawić się w każdym”. Dodatkowo twórcy rewelacyjnie zadbali o odwzorowanie Paryża – zarówno od strony wizualnej, jak i panującej w nim atmosfery. Tę fantastyczną, przepełnioną francuskim klimatem animację, z ciekawymi postaciami i przeuroczym głównym bohaterem gatunku szczurzego z czystym sumieniem polecam każdemu. Katarzyna Piechuta


Intrygująca sobota z „Żoną” (2017), reż. Björn Runge [#HBOGO]
Niewątpliwym atutem „Żony” jest przesłanie filmu, a w zasadzie jest ich nawet więcej niż jedno. Podglądając historię starszego małżeństwa cieszącego się z wygranej przez męża – Joe Castlemana (w tej roli Jonathan Price) literackiej Nagrody Nobla, mamy okazję poddać refleksji pozycję kobiet w Ameryce lat 50-tych i zdominowany przez mężczyzn literacki świat. Widzimy, jak żona noblisty Joan (Glenn Close) żyje w cieniu męża, dla mediów pełniąc jedynie funkcję jego drugiej połówki. Ciekawe są również relacje ojca z synem, któremu trudno jest osiągnąć satysfakcję z własnych dzieł literackich – bo w końcu jak można się równać z ojcem-noblistą? „Żona” to film ze sprawnie skonstruowaną akcją, stopniowo budowanym napięciem i kilkoma warstwami interpretacyjnymi, co sprawia, że film ogląda się z ciekawością aż do samego końca. Jeśli macie ochotę na interesujący dramat, to dobrze trafiliście. Katarzyna Piechuta


Emocjonujący niedziela z „Glass” (2019), reż. M. Night Shyamalan [#HBOGO]
Glass” wieńczy trylogię M. Night Shyamalana o genezie superbohatera („Niezniszczalny” 2000) i jego antagonisty („Split” 2016). W „Glass” dochodzi do starcia bahaterów, jednak jeśli ktoś liczy na efektowne, szaleńcze walki do jakich przyzwyczaiło nas na przykład uniwersum Marvela, srodze się zawiedzie. „Glass” to bardziej dramat, niż film akcji. To film o ludziach, ich emocjach, niezwykłych zdolnościach, cierpieniu, sile i miłości. W „Glass” podziwiać możemy stonowanego Bruce’a Willisa, jak zawsze piekielnie dobrego Samuel’a L. Jacksona i Jamesa McAvoya, który znowu kradnie całe show. Gorąco polecam. Sylwia Nowak-Gorgoń