Muzy X muzy – Monica Vitti
Sylwia Nowak-Gorgoń | 2021-05-19Źródło: Filmosfera
Nowy cykl tematyczny naszego portalu „Muzy X muzy” ma na celu przedstawić kobiety na wskroś utalentowane, nieszablonowe, nieoczywiste, które jednocześnie były muzami dla twórców filmowych, ale także same miały wpływ na kształt i rozwój światowej kinematografii.

Tylko jedno nazwisko mogło rozpocząć nowy cykl. Nazwisko, które było inspiracją dla stworzenia go. Monica Vitti. Włoska aktorka o zjawiskowej urodzie, inteligencji, temperamencie i talencie stała się niekwestionowaną muzą jednego z najwybitniejszych reżyserów w historii kina. Michelangelo Antonioni, bo o nim mowa, widział w niej ucieleśnienie swoich wizji artystycznych. Stworzyli duet na planie filmowym oraz w życiu prywatnym. W mediach często porównywano ich do mitycznej pary Pigmaliona i posągowej Galatei. Ale zacznijmy od początku.

Rok 1931. Włochy. Rzym. Na świat przychodzi Maria Luisa Ceciarelli. Za 29 lat świat pozna ją jako Monicę Vitti. Dzieciństwo spędziła na słonecznej Sycylii. Jej młodość naznaczyły skomplikowane relacje z matką, która nigdy nie zaakceptowała wyboru córki dotyczącego jej kariery aktorskiej.

Vitti swoją przygodę z aktorstwem rozpoczęła od amatorskich przedstawień teatralnych. Uczyła się aktorstwa w Centro Sperimentale di Cinematografia w Rzymie, a w 1953 roku ukończyła L’Accademia Nazionale d’Arte Drammatica. Zadebiutowała na dużym ekranie 1954 roku, w gatunku, w którym - jak stwierdziła po latach, czuła się najlepiej, czyli w komedii pod tytułem „Ridere! Ridere! Ridere!” Ettore Scoli. Przełom nadszedł trzy lata później, gdy dołączyła do Teatro Nuovo di Milano, którym kierował Michelangelo Antonioni. Za początek ich wspólnych działań można uznać film „Krzyk” (1957), gdzie Antonioni wykorzystał niezwykły, głęboki, zachrypnięty głos Vitti.



Kolejny raz ich drogi spotkały się na planie „Przygody” (1960). Vitti wcieliła się w rolę Claudii - pięknej, młodej dziewczyny, która pragnie miłości. Sam film, choć otrzymał nagrodę Specjalną Jury na Festiwalu w Cannes, po zakończeniu pokazu konkursowego został wygwizdany i wybuczany przez publiczność. Dopiero po latach uznano kunszt i wizję reżysera. Od tego momentu aktorka i reżyser przez wiele lat tworzyli duet nie tylko w życiu zawodowym, ale przede wszystkim i prywatnym. Vitti została muzą Antonioniego. Była jego największym natchnieniem. Jak sam twierdził, posiadała ona niezwykłą zdolność przechodzenia od stanu euforii do przygnębienia. Jej aktorstwo w rękach tak wybitnego twórcy było niezwykłym tworzywem plastycznym. Vitti w oczach i kamerze włoskiego reżysera  zapisała się na kartach historii kina. Mawiał, iż: „W kinie liczy się przede wszystkim ekspresywność. A ona ma twarz szalenie plastyczną i ruchliwą”. Choć, jak dowiemy się później z jej wywiadów, aktorka nie do końca czuła się dobrze w wizerunku artystycznym, jaki stworzył dla niej jej partner.

Kolejne lata to szczyt formy aktorskiej oraz popularności Vitti. Była uwielbiana przez krytyków, kochana przez publiczność. Rozgłos przyniosły jej przede wszystkim kolejne dwa filmy nakręcone wspólnie z Antonionim, które wraz z wcześniejszą „Przygodą” stworzyły trylogię samotności. „Noc” (1961) została nagrodzona Złotym Niedźwiedziem na MFF w Berlinie,  zaś „Zaćmienie” (1962) zostało uhonorowane Nagrodą Specjalną Jury w Cannes.  We wszystkich częściach trylogii pojawienie się na ekranie Vitti to wręcz ekstatyczne przeżycie. W „Przygodzie”, ze względu na początek filmu, widza może zastanawiać fakt, dlaczego aktorka, od której zwyczajnie emanuje niezwykłość, została obsadzona na drugim planie. W trakcie trwania filmu przekonujemy się, że nie tylko my, ale też reżyser, „widzi” tylko Vitti.

W kolejnej części – „Nocy”, rzeczywiście zostaje obsadzona drugoplanowo, ale jej postać ma istotne znaczenie w przesłaniu całego obrazu. W ostatniej części zagrała Vittorię, kobietę charakteryzującą się dojrzałością. Świadomą swojej zmysłowości oraz kobiecych walorów. Razem z partnerującym jej Alainem Delonem stworzyli parę kipiącą zmysłowością. Nie da się oprzeć wrażeniu, że właśnie w „Zaćmieniu” włoski reżyser oddaje jej hołd rolą Vittorii.



Kolejną wyśmienitą kreację Monica Vitti stworzyła w „Czerwonej pustyni” (1964). Zagrała Giulanę, kobietę, która na pierwszy rzut oka ma wszystko - dobrze sytuowanego męża, syna, wolność wyboru. Jednakże zagubienie, niepewność oraz problemy psychiczne sprawiają, że wdaje się w romans z inżynierem pobliskiej fabryki. Jeden z najtrudniejszych filmów duetu Antonioni-Vitti, mocno klaustrofobiczny, depresyjny, zachwyca zdjęciami i parą aktorską. Włoskiej aktorce towarzyszy twarz brytyjskiego nurtu „Młodych gniewnych”, Richard Harris.



W połowie lat 60. XX wieku Vitti została obwołana muzą intelektualną okresu powojennego. Zacne, wpływowe media pisały o niej „włoska Garbo”. Jednak aktorka w tej roli nie czuła się najlepiej. Poza tym w wielu wywiadach wspominała później, że praca z włoskim mistrzem nie należała do przyjemnych, wręcz była duchową i fizyczną udręką. Związek dwóch legend kina nie przetrwał próby czasu. Rozstali się w przyjaźni. Monica Vitti odetchnęła z ulgą i postawiła na komedię. Aktorka stwierdziła: „Chcę po prostu się śmiać, bawić publiczność, dowcipkować, być inną Monicą… Jestem spontaniczna, kieruję się w życiu emocjami, a grać muszę kobiety powściągliwe, chłodne uczuciowo. Mam wyjątkową łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi, a grać muszę kobiety cierpiące na niemożność komunikowania się”. Na planie spotkali się jeszcze raz w roku 1980 przy realizacji „Tajemnic Oberwaldu. Ten dramat kostiumowy opowiadający o miłości Królowej i młodego zamachowca, dość mocno odbiega od stylistyki, do której nas przyzwyczaił twórca „Powiększenia”. To zdecydowanie najsłabsza pozycja Antonioniego i Vitti w ich wspólnej filmografii.

Od połowy lat 60. XX wieku Vitti zdobyła miano gwiazdy komedii obyczajowych. Zagrała u Mario Monicelliego w komedii „Dziewczyna z pistoletem” (1968). Wcieliła się w postać Assunty Patane – rządnej zemsty Sycylijki. Za udział w tym filmie otrzymała pierwszą nagrodę Davida, przyznawaną przez Włoską Akademię Filmową, a także nagrodę dla najlepszej aktorki na festiwalu w San Sebastián. Próbowała swoich sił również w kinematografii światowej, o czym świadczą takie tytuły szwedzki „Zamek w Szwecji” (1963) czy brytyjski „Modesty Blaise” (1966).



W następnych latach kariera Vitti nabrała jeszcze większego tempa.  Kolejne nagrody Davida dla najlepszej włoskiej aktorki otrzymała za role w filmach: „Nini Tirabuscio: la donna che invento la mossa” (1970) Marcello Fondato, „Gwiezdny pył” (1973) Alberto Sordiego, „Kaczka w pomarańczach” (1975) Luciano Salce oraz „Moje miłości” (1978) Steno.
W latach 70. i 80. aktorka pojawiła się na planie ponad dwudziestu filmów. W 1974 roku spełniła jedno ze swoich marzeń artystycznych i wystąpiła w „Widmie wolności”. Vitti darzyła hiszpańskiego mistrza, Luisa Buñuela, niezwykłą estymą i uznaniem.

W 1983 roku jej kunszt aktorski doceniono w Berlinie, gdzie otrzymała nagrodę Srebrnego Berlińskiego Niedźwiedzia za rolę Laury w debiucie Roberto Russo pod tytułem „Flirt”. W 1989 roku Vitti spróbowała swoich sił jako reżyserka i scenarzystka. Tak powitał „Sekretny skandal”, za który otrzymała nominację do nagrody Davida dla najlepszego debiutującego reżysera. Zaprezentowała go w 1990 roku w Cannes. Był to jej ostatni występ na dużym ekranie. Potem pojawiała się jeszcze w produkcjach telewizyjnych. W 1995 roku całokształt jej dorobku aktorskiego został doceniony na festiwalu w Wenecji. Aktorka otrzymała Złotego Lwa za całokształt pracy twórczej.



Jeśli chodzi o życie prywatne to pod koniec lat 60. XX wieku Vitti związała się z Roberto Russo – fotografem i reżyserem. Pobrali się po prawie 30 latach wspólnego życia. Jak przystało na gwiazdę, o jej życiu prywatnym nie wiadomo wiele. W 1993 roku wydała autobiografię „Sette sotane”. Mieszka w Rzymie. 3 listopada będzie obchodzić okrągłe 90 urodziny.
POWIĄZANIA Monica Vitti