Widziane, przeczytane: "Sztuka kochania gorszycielki"
KatarzynaSzymańska | 2021-06-03Źródło: Filmosfera
Portret Michaliny Wisłockiej jest pełny: bez upiększeń, jakie często spotykamy w biografiach-laurkach. Tego rodzaju hołd został złożony przez Marię Sadowską w jej filmie, choć reżyserka starała się ukazać bohaterkę jako postać z krwi i kości; ostatecznie obraz jest nasycony kolorami. Książka Violetty Ozminkowski stanowi oczywisty punkt wyjścia do adaptacji, która kładzie akcent na potrzebę prowadzonych badań z zakresu seksuologii.

Obraz „pani od seksu” wyłania się z umiejętnego scalenia wielu elementów, na które składają się: kartki z pamiętnika prowadzonego przez Wisłocką, wypisy z autobiografii: „Malinka, Bratek i Jaś” oraz „Miłość na całe życie”; wspomnienia jej córki, Krystyny Bielewicz, seksuologa Andrzeja Janczewskiego, endokrynologa płodności Krzysztofa Kuli, psychiatry Bohdana Wasilewskiego i Janusza Brundzlowa, fragmenty korespondencji oraz wywiadu o „seksualistce”, a także główny atut – narracja autorki. Prolog poprzedza cytat ze „Sztuki kochania” – trafne motto oddające istotę pracy bohaterki biografii. Ozminkowski przedstawia sylwetkę w nietypowy sposób, zaczynając od ostatnich chwil ikony seksuologii. Przyjęta forma posiada potencjał filmowy, choć w ekranizacji twórcy przyjęli własny punkt widzenia.

Kiedy Miśka, jak była nazywana Michalina Anna Braun, zaręczyła się ze Stachem, jego przyszła kochanka, a jej przyjaciółka, wzdychała do Errola Flynna, jednego z najsławniejszych odtwórców roli Robin Hooda. Trójkąt miłosny z mężem Stanisławem i Wandą Kowalczyk był ważnym wątkiem w fabule Sadowskiej. Uroda „tej drugiej” okazała się kluczowa w uratowaniu Stacha z obozu. Chociaż w ostatecznym rozrachunku, seksuolożka neguje decyzję o układzie, to cała trójka szczęśliwie uchodzi z życiem z wojennej zawieruchy. Kres tej relacji kładzie odkrycie zdjęć pornograficznych ukrytych w łóżku, a podobne ujęcia widzimy w ekranizacji.
 
Dla przyszłej badaczki relacji intymnych równie ważna była kinematografia. Malina, jak mówiono w młodości na Michalinę, chętnie wielokrotnie oglądała jedną produkcję, aby poddać ją dokładnej analizie i interpretacji w zakresie gry aktorskiej, fabuły, dialogów i realizacji; czego dowodem jest porównanie „Trędowatej” do ekranizacji „Przeminęło z wiatrem” (s. 32). W kontekście rozdziału musi chodzić o film niemy z 1926 roku z udziałem gwiazdy Jadwigi Smosarskiej w roli Stefci Rudnickiej, aczkolwiek pośród zapisków z pamiętnika nie brak afektacji żywionej do Franciszka Brodniewicza, odtwórcy roli ordynata Michorowskiego z dźwiękowej wersji „Trędowatej” w reżyserii Juliusza Gardana z 1936 roku, z Elżbietą Barszczewską jako Stefcią, Józefem Węgrzynem, który zagrał także w pierwszej adaptacji, Mieczysławą Ćwiklińską i Kazimierzem Junoszą-Stępowskim. Natomiast zachwyt Garym Cooperem za kreację w „Pani i kowboju” został ujęty w „Sztuce kochania” w formie prześmiewczej porady umiejętnego podrywu (s. 38).

Ozminkowski szczegółowo przedstawiła otoczenie Wisłockiej. Dużo uwagi poświęcone zostało nie tylko Łodziance, także jej rodzinie. Ważnym momentem był poród bratowej, która urodziła córkę - Ewę Braun, późniejszą laureatkę Oscara za scenografię do "Listy Schindlera". Filmy takie jak „Na Sybir” Henryka Szaro z Jadwigą Smosarską dostarczały Malinie wiedzy o pocałunkach, natomiast podczas seansu „Wakacji z Moniką” Ingmara Bergmana, Wisłocka dokonywała krytycznych porównań do pary siedzącej obok. Premiery „Krzyżaków” Aleksandra Forda, „Nikt nie woła” Kazimierza Kutza czy „Liczę na wasze grzechy” Jerzego Zarzyckiego stanowią jedynie punkt odniesienia, kinowe kalendarium wydarzeń w życiu Wisłockiej.

W zakresie zdobywania wiedzy z zagranicy, Wisłocka zapoznała się z publikacją seksuologów Williama Mastersa i Virginii Johnson – o pracy naukowców powstał serial „Masters of sex” z Michaelem Sheenem i Lizzy Caplan w głównych rolach. Doktorowi nie były obce dokonania naukowe Alfreda Kinseya, którego wiarygodnie zagrał Liam Neeson w filmie biograficznym „Kinsey” Billa Condona. Natomiast wprawne oko seksuolożki nawet w „Postrzyżynach” Jiříego Menzela dostrzegło metody stymulujące pobudzenie. Sama uczona wystąpiła w filmie dokumentalnym Konrada Szołajskiego „Sztuka kochania według Michaliny Wisłockiej”, choć efekt końcowy był daleki od zamierzonego.

Drugie wydanie „Sztuki kochania gorszycielki” zostało wzbogacone o zaktualizowany biogram autorki oraz szatę graficzną nasyconą kolorem i nowe zdjęcie tytułowej bohaterki. Przednia okładka informuje o adaptacji. Na treść opracowania poświęconemu autorce „Sztuki kochania” składają się: prolog, rozdziały dotyczące miłości i różnym aspektom, epilog, kalendarium, bibliografia uczonej oraz podziękowania. Układ książki jest przejrzysty, pomiędzy siódmym a ósmym rozdziałem załączone zostały zdjęcia pochodzące z archiwum rodziny Michaliny Wisłockiej oraz jej rysunki satyryczne ukazujące historię poznania z Włodzimierzem, partyjniakiem, o którym z powodów politycznych ginekolożka wolała milczeć w swoim pamiętniku.

Ozminkowski przedstawiła Wisłocką przez pryzmat miłości rodzicielskiej, cielesnej i platonicznej. Od konieczności edukacji seksualnej, pierwszego zauroczenia i pierwszej miłości, inicjacji, przez małżeństwo, aborcję i macierzyństwo, przyjaźń, po naukę i pracę zawodową, gromadzenie doświadczenia na temat antykoncepcji, gry wstępnej, masturbacji oraz potrzebę pisania – każdy element życia prywatnego czy zawodowego badaczki stanowi przyczynek do refleksji oraz dyskusji. 

Historia została przedstawiona w gawędziarskim tonie i przystępnym języku. Autorka już we wprowadzeniu wyraźnie zaznaczyła, że nie kieruje się chronologicznym przedstawieniem postaci. Ważne momenty życia bohaterki biografii zostały opatrzone komentarzem z perspektywy dojrzałej kobiety. Dzięki temu poznajemy Michalinę Wisłocką jako gorszycielkę wyprzedzającą swoje czasy, a z wciąż aktualnym przesłaniem dostrzegania szczęścia w związku, jakie daje wspólna droga dwojga ludzi.

Tytuł książki: Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki
Rok wydania: 2021
Autor: Violetta Ozminkowski
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ocena recenzentki: 5/6





Produkcja: Polska (2017)
Reżyseria: Maria Sadowska
Dystrybutor: Next Film
Ocena recenzentki: 3/6