duża fotografia filmu Nieznajomi: Ofiarowanie
Miniatura plakatu filmu Nieznajomi: Ofiarowanie

Nieznajomi: Ofiarowanie

The Strangers: Prey at Night

2018 | USA | Horror | 86 min

Pozostaje tylko modlitwa [recenzja DVD]

Twórcy „Nieznajomych: ofiarowania” w zamieszczonym do wydania DVD opracowaniu często odwołują się do pierwowzoru z 2008 roku w reżyserii Bryana Bertino, który w nowej odsłonie był współscenarzystą (wraz z Benem Ketai) obrazu.

Warto zwrócić uwagę, że to kolejny powrót w gatunku horroru do realizacji, która okazała się udana. Powstały kolejne części „Nocy oczyszczenia”, „Sinister” czy „Naznaczonego” (oraz „Obecności”, w przypadku Jamesa Wana twórczość reżysera zasługuje na osobne omówienie). „Nieznajomi: Ofiarowanie” wpasowuje się także w produkcje, gdzie podzielona rodzina musi zmierzyć się z nieoczekiwanym przeciwnikiem. Tym samym film Johannesa Robertsa można zestawić z „Posłańcami” Oxide Pang Chuna i Danny'ego Panga z 2007 roku (również kontynuowanych w mniej udanym filmie Martina Barnewitza z 2009 roku) czy „Motelu” Nimróda Antala z 2007 roku (który tak samo jak „The Messengers” był nieudolnie kontynuowany w reżyserii Erica Brossa w produkcji z 2008 roku). Wyraźnie zaznacza się tendencja kontynuowania sposobu narracji w horrorze na podstawie filmów sprzed dekady. Fabuła, gdzie przeciętna rodzina z problemami stawia czoło niebezpieczeństwu nadal jest aktualna.

Dopisek, że historię oparto na motywach prawdziwych wydarzeń przywołuje oryginalny francuski film „Oni” autorstwa Davida Moreau i Xaviera Paluda (scenariusz i reżyseria) z 2006 roku. W przypadku rzeczywistej inspiracji przezywanie inscenizacji jest spotęgowane.

Dla reżysera ważnym punktem wyjścia do opowiadanej historii jest brak motywu zamaskowanych ludzi, którzy niewiele mówią, ale czynią wiele spustoszenia. Roberts nie wspomina o „Funny games” z 1997 roku Michaela Hanekego, który dwa razy przedstawił obraz rodzin, jakie spotyka zło ze strony dwóch nieznajomych nastolatków i chociaż bliższą do produkcji niemieckiego reżysera wydaje się „Śmiertelna wyliczanka” Barbeta Schroedera z 2002 roku, to trudno nie odwołać się do tego prawie podgatunku (kolejnym przykładem jest „Eden Lake” Jamesa Watkinsa z 2007 z Michaelem Fassbenderem).

Roberts chcąc zachować atmosferę grozy budowana niespiesznie w klimacie pierwszej części, przedstawia wydarzenia niespiesznie, co jest wielokrotnie podkreślane w wypowiedziach z planu, z jakimi można zapoznać się w książeczce dołączonej do wydania DVD. Reżyser postawił na element zaskoczenia w odpowiednim czasie wydarzeń, rozkładając akcje horroru w klasycznym podziale na prolog, rozwiniecie i zakończenie całości w niecałe półtorej godziny finalnego efektu pracy całej ekipy. Równie istotna jest muzyka Adriana Johnstona, która odpowiednio buduje napięcie i w zasadzie jest równorzędnym bohaterem produkcji, często wysuwając się na pierwszy plan, co stanowi zaletę. Utwory dobrane na zasadzie przeciwieństwa – brzmienie nieprzystające do oglądanych scen, które po raz pierwszy zastosował sp. Wes Craven w „ Ostatnim domie po lewej” z 1972 roku, tutaj także okazało się udanym rozwiązaniem. Warto także zwrócić uwagę na dobry montaż dźwięku, co w wielu produkcjach jest elementem niedopracowanym – tutaj to sprawne połączenie dające odpowiedni efekt.

Kameralne produkcje, które staja się zauważalnymi i docenianymi zarówno przez krytyków i widzów przedstawicielami horroru, przyciągają kolejne gwiazdy, które decydują się na udział w takich realizacjach. Do Liv Tyler i Scotta Speedmana z pierwowzoru dołączyli Christina Hendricks, Martin Henderson, Bailee Madison oraz Lewis Pullman. Syn Billa Pullmana w scenach z filmowym ojcem lepiej oddaje emocje od Australijczyka, można nieśmiało ogłosić tryumf młodego pokolenia.

Liczne zapewnienia aktorów występujących w kontynuacji „Nieznajomych” o prawdziwym odczuwaniu strachu wskutek dobrego scenariusza oraz doboru obsady nieznajomych w maskach sprawiają, że wymagania wobec produkcji są większe, co działa trochę na niekorzyść obrazu. Tekst jest bogaty w wrażenia obsady z planu, co ma zapewnić wrażenie niepokoju także widzom i nie są to stwierdzenia na wyrost. Być może takie nagromadzenie powtarzalnych kwestii zadecydowało o takowych sformułowaniach i możemy przeczytać wielokrotnie, co się działo na planie, dosłownie zdanie po zdaniu. Literówka to jedyny mankament językowy, cały materiał jest ciekawy zwłaszcza w urwanym wątku o istotnej dla obu części ciężarówce, której wygląd z oryginału twórcy w zasadzie seqeula postanowili odtworzyć. Scena wtargnięcia antagonistów można zestawić z finałem „Prześladowcy” z nieodżałowanym Paulem Walkerem, Stevem Zahnem i Leelee Sobieski w produkcji Johna Dahla z 2001 roku, która doczekała się dwóch kontynuacji stylistycznie podobnych i nieudanych co wspomnianych wcześniej „Motelu” i „Posłańców”. Fotosy zostały dopasowane do zawartej treści, pierwsze zdjęcie przypomina „Autostopowicza” Roberta Harmona z 1986 roku (podkreślając atmosferę grozy) opis z tylu nie zdradza wiele fabuły, pozwalając na domysły przed seansem.

Pomimo wyraźnych licznych odwołana nie tylko do poprzedniej części, ale także klasyki gatunku czy podobnych znanych rozwiązań fabularnych, kolejna odsłonę spotkania z „Nieznajomymi” można uznać za całkiem udaną. Zastosowane wzorce mogą budzić rozczarowanie dopiero w ostatnich scenach, kiedy scenariusz jest zbyt przewidywalny, pomimo usilnych prób scenarzystów o utrzymanie niepokoju w stylu remake’u „Kiedy dzwoni nieznajomy” Freda Waltona z 1979 roku odświeżonego przez Simona Westa w 2006 roku.

Polski tytuł nie do końca oddaje charakter angielskiej tytulatury. „Prey at night” wymownie wskazuje na konieczność modlitwy o życie. Wydarzenia rozgrywane nocą mogą kierować skojarzenia związane ze składaniem ofiar, jednak translatorskie poszukiwania mogą jedynie prowadzić do kolejnych powiązań z horrorami, gdzie kult i rytuały maja większe znaczenie fabularne.

DVD zawiera wybór scen, zwiastun filmu i zapowiedzi kinowe oraz innych produkcji wydanych na płytach.

Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.


Reżyseria
Dystrybutor
Monolith Films
Premiera
09-03-2018 (Polska)
09-03-2018 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
Marta Suchocka
Sylwia Nowak-Gorgoń