duża fotografia filmu Ojciec
Miniatura plakatu filmu Ojciec

Ojciec

Bashtata

2019 | Bułgaria, Grecja | Komedia, Dramat | 87 min

To nie jest film dla młodych ludzi

Łukasz | 21-07-2020

To nie jest film dla młodych ludzi. Trzeba być dla niego wyrozumiałym, mieć cierpliwość.


Historia zaczyna się tam, gdzie życie kończy, bo na pogrzebie matki głównego bohatera, człowieka, którego ciężko darzyć sympatią (kłamczuch i pracownik agencji reklamowej), spóźniającego się na pogrzeb rodzicielki. Wiadomo, wszyscy mamy jakieś tam swoje sprawy, ważne, mniej ważne, ale rodzina powinna być pierwsza, choć czasem zbudowana jest na nieporozumieniach. Na przepaściach, chyba głębszych niż pokoleniowe, no ale w dalszym ciągu ma się ją jedną i z wiekiem to do człowieka dociera.  A propos wieku, to z wiekiem w końcu chętniej zaczynamy wierzyć, że coś jednak jest PO, stąd też wiadomość od zmarłej, otrzymana już po jej pogrzebie, wpływa na rodzinę dużo bardziej, niż można by przypuszczać, bo przecież...


STOP


Nie czytało się powyższego akapitu zbyt dobrze, prawda? Ot, taka płaska opowieść, z dygresjami, bez trzęsienia ziemi, bez puenty: wypisz, wymaluj historie, które opowiadają starzy ludzie.


I tak też się czułem podczas seansu: wątków, czy wydarzeń od nieszczęsnego pogrzebu przybywało z każdą minutą, ale to nagromadzenie, ciasnota wręcz, sprawiały, że nie mialy gdzie wybrzmieć, zamiast parzyć były co najwyżej letnie.


Fakt, że główny bohater jest typem wyjątkowo antypatycznym wcale nie pomagał. I tak jak Marquez napisał „Rzecz o mych smutnych kurwach”, tak Pavel mógłby napisać „Rzecz o mych smutnych kłamstwach”, bo mijanie się z prawdą zdaje się być nie tyle nawet jego hobby, co pasją.


No bo tak:

- okłamuje żonę, gdzie pojechał i po co,

- knuje by okłamać/wprowadzić w błąd klientów swojej agencji reklamowej (to akurat uzasadnione),

- kłamie nawet w sprawie dżemu z pigwy.


Ta litania rozciąga się nawet na tytuł filmu, bo tego „Ojca” prawie tu nie ma. Albo może ja tytułu nie zrozumiałem, co w pewien sposób byłoby zasadne: „Ojciec” to też opowieść o nieporozumieniu, a może zbyt małym zaangażowaniu zainteresowanych osób, aby to nieporozumienie wyjaśnić. I tak jak w historii (przynajmniej na początku) tego zaangażowania brakuje, tak mnie zabrakło go do przejęcia się losami ojca i syna. Nie miałem okazji ich poznać, tym bardziej polubić, bo sympatii miałem dla nich tyle, co dla przypadkowej osoby, której przytrzymałem drzwi do windy w budynku uczelni jakieś 20 lat temu.


Ostatnia scena filmu te rozczarowania prawie mi wynagradza. Prawie, bo trwa za krótko.  


Ale mimo tego całego mojego narzekania nie mogę powiedzieć, że to film zły. Ja po prostu liczyłem na coś wzruszającego, a dostałem nie komediodramat, a bardziej nawet tragifarsę, z naciskiem na farsę. I jeśli pójdziecie z tą wiedzą na film, to jest spora szansa, że Wam się spodoba, tym bardziej, że rzadko mamy okazje gościć na ekranach produkcje od naszych przyjaciół z Bułgarii.

Dystrybutor
Aurora Films
Premiera
17-07-2020 (Polska)
02-07-2019 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Radosław Sztaba
Arkadiusz Chorób