duża fotografia filmu Desperat
Miniatura plakatu filmu Desperat

Desperat

Driven

2018 | Puerto Rico, Wielka Brytania, USA | Biograficzny, Dramat, Thriller | 113 min

Skrzydlate marzenia i kokaina [recenzja DVD]

Historia, jakich wiele. Drobny przestępca zostaje przyłapany na gorącym uczynku, w zamian za informacje i wystawienie tzw. grubej ryby odpowiednim organom prawa, zyskuje wolność. W międzyczasie bywa, że zaprzyjaźnia się z wystawianym podmiotem, dlatego na szali jego działań stawiane jest dobro rodzinne. Skutki są różne.

W mniej lub bardziej przystającym do schematu scenariuszu znajdowali się Johnny Depp jako Donnie Brasco w tytułowym filmie Mike’a Newella, David Caruso w „Pocałunku śmierci” Barbeta Schroedera, remake’u kina noir z 1947 roku autorstwa Henry’ego Hathawaya czy Tom Cruise jako Mitch McDeere w ekranizacji powieści Johna Grishama „Firma”, którą wyreżyserował Sydney Pollack (kolejnym odtwórcą postaci w niekomfortowej sytuacji był Josh Lucas w serialu kontynuującym losy prawnika).

Tym razem inwigilowanym jest sam John DeLorean, twórca sławnego modelu DMC-12 znanego z „Powrotu do przyszłości” Roberta Zemeckisa. Nie brak również mniej lub bardziej subtelnych przytoczeń do tej produkcji. Historia przedstawiona w filmie Nicka Hamma jest oparta na faktach jak zapewniają twórcy. Fabuła oryginalnego scenariusza Colina Batemana przedstawia biografię inżyniera u schyłku działalności. Długi dawnego pracownika General Motors skusiły DeLoreana do udziału w przemycie kokainy. Zdjęcia Karla Waltera Undenlauba ukazują wydarzenia prowadzące do procesu sądowego i uniewinniającego wyroku wskutek zbyt nachalnej prowokacji informatora. Film ukazuje jako doszło do tych wydarzeń, kwestię ustalenia winy pozostawiając niejednoznaczną.

Reżyser zebrał na planie utalentowanych aktorów, spośród których to Lee Pace zasługuje na największą uwagę. DeLoreana w jego wydaniu cechuje pewna estyma. Dynamikę relacji dwóch głównych bohaterów historii obrazuje rozegrany mecz – już samo określenie prowadzi do pierwszego dysonansu: ping pong czy tenis stołowy? Odpowiednia nazwa okazuje się kluczem do bliższego poznania charakteru wynalazcy.

Jason Sudeikis bazuje głównie na swoim talencie komediowym, jednak kreacja Jima Hoffmana, pilota przyłapanego na transporcie kokainy i zmuszonego do podjęcia współpracy z FBI aby chronić rodzinę, często jest karykaturalna w wymowie. Aktorowi nie brak jednak kunsztu podczas scen dialogowych pomiędzy jego bohaterem i mecenasem Howardem Weitzmanem, którego odgrywa Justin Bartha. Pojedynek komediantów skutecznie oddaje farsę, jaką okazało się całe przedsięwzięcie wymiaru prawa.

Corey Stoll w roli agenta specjalnego Benedicta Tisy, przypomina nieporadność Johna Connolly’ego – pracownika federalnego, który przez wiele lat próbował pozyskać Jamesa Bulgera „Whitey”, w efekcie całe bostońskie biuro agencji było na usługach przestępcy (historię przedstawił Scott Cooper nieudolnie reżyserując „Pakt z diabłem”, gdzie notabene zagrał Johnny Depp, adaptację doskonale zrekonstruowanej historii przez Dicka Lehra i Gerarda O’Neilla).

Michael Cudlitz w roli Morgana Hetricka, przemytnika dla którego pracował Hoffman, wykreował wiarygodną postać. W uzyskaniu tego efektu pomogła charakteryzacja. Z żeńskiej części obsady najlepiej wypadła Isabel Arraiza w roli żony DeLoreana. Judy Greer jako pani Hoffman nie wykazała podobnej charyzmy.

Kompozytor ścieżki dźwiękowej do filmu, Geronimo Mercado, umiejętnie oddał atmosferę ery disco, nie wyszedł jednak z wyraźną propozycją muzyki komentującej wydarzenia poza hulaszczym trybem życia. Jedynie zbieżność kadrów prowadzących do kulminacji wydarzeń, kiedy Hoffman zmierza do sądu złożyć zeznania i chwila, gdy ma odpowiedzieć na kluczowe pytanie decydujące o losie konstruktora, tonacja współgra z całą produkcją, pozostając równie niejednoznaczna jak ukazana historia.

Angielski tytuł „Driven” wykorzystuje znaczenie słowa w pełni ze względu na głównego bohatera. Polskie tłumaczenie „Desperat” może być mylące – czy był nim bardziej próbujący ratować interes John DeLorean czy jednak usilnie starający się uwolnić od federalnego pręgierza Jim Hoffman? Plakat wskazuje na wynalazcę, jednak auto jest wszechobecnym bohaterem drugiego planu. Ironiczne, zanim samochód stał się kultowy, egzemplarze z pierwszej produkcji miały być zawodne. Napisy końcowe zachowują ton ironii, powodując domysły o nieznany los Hoffmana objętego programem ochrony świadków. Trudno ocenić, czy stwierdzenie, że czołowy bohater całego zamieszania może mieszkać obok widza, ma być prowokacją twórców, by mężczyzna ujawnił się i wyjaśnił sprawę. Hamm wystarczająco zdyskredytował postać, aby wierzyć w potencjalne wyznanie.

Biografia przypomina także czasy świetności General Motors, gdzie DeLorean pracował przed zainwestowaniem we własne nazwisko. Detroit wciąż ponosi konsekwencje upadku dawnego magnata, powoli odbudowując renomę, jednak to wciąż daleka droga.

Produkcja wpisuje się w biografie środowiska motoryzacyjnego, obok głównego nurtu przedstawiania sylwetek kierowców wyścigowych, jak w „Wyścigu” Rona Howarda z 2013 roku czy bardziej zróżnicowanym tematycznie wchodzącym na ekrany „Le Mans ‘66” („Ford vs Ferrari”) Jamesa Mangolda.

Wydanie DVD zawiera zwiastun filmu i zapowiedzi innych produkcji.

Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.


Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
08-09-2018 (Festiwal Filmowy w Wenecji)
16-08-2019 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Radosław Sztaba