logowanie   |   rejestracja
 
Winni (2021)
Winni
The Guilty (2021)
Reżyseria: Antoine Fuqua
Scenariusz: Nic Pizzolatto, Gustav Möller
 
Obsada: Jake Gyllenhaal ... Joe Baylor
Danielle Riley Keough ... Emily Lighton (G)
Peter Sarsgaard ... Henry Fisher (G)
Christina Vidal ... Sierżant Denise Wade
Eli Goree ... Rick
 
Premiera: 2021-09-24 (Świat)
   
Filmometr:
Odradzam 50% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Pod 112 dzwoń tylko, gdy naprawdę potrzebujesz pomocy

Film reżysera Antoina Fuqua „Winni” z Jakem Gyllenhaal w roli głównej jest remakiem oryginalnego filmu produkcji europejskiej (Dania) z 2018 roku, który otrzymał łącznie 13 nagród i jego zdecydowanie również warto obejrzeć. Film jest oparty na faktach. Oryginalne nagranie z wydarzeń opisanych w filmie można znaleźć na Youtubie.

Jake Gyllenhaal wciela się w Joego Baylera – dyspozytora, byłego detektywa, który czeka na proces w związku ze śmiertelnym postrzeleniem 19-letniego chłopaka. W przeddzień procesu, jeszcze jako dyspozytor, odbiera telefon od kobiety, która została porwana. Pod przykrywką telefonu do dziecka wypracowuje ona wraz z dyspozytorem szyfr, na podstawie którego się porozumiewają tak, by porywacz niczego nie podejrzewał. Jednocześnie służby porządkowe próbują namierzyć miejsce, z którego dzwoni uprowadzona.

Praktycznie cała akcja filmu rozgrywa się w biurze, stawiając na pierwszym planie głównego bohatera. Moim zdaniem niektóre wątki jak i postacie poboczne zostały na siłę dopchnięte przez Netflixa, aby „podkolorować” historie, jednak finalnie tylko lekko namąciły w głównym wątku, który – bądź co bądź, jest tutaj najmocniejszą stroną tejże produkcji. Bo co w praktyce wprowadził nikły wątek kolegi z pracy, z którym Joe nie za bardzo się lubi, ale w sumie to poszedłby z nim na piwo, ale koniec końców to i tak na to piwo nie pójdzie? Nic. Takich „zapchaj dziur” Netflix napakował przynajmniej kilka, próbując wręcz niektórymi wątkami pobocznymi zepchnąć fabułę główną na bok. Tylko w jakim celu? Strzelam, że chciał skłonić widzów do jakichś refleksji…

Wróćmy do głównego wątku. Jak już wspomniałem, gra on tu pierwsze skrzypce. Wyobraźcie sobie, że pracujecie na 112. Na głowie słuchawka i mikrofon, pod ręką telefon, no i oczywiście monitory, klawiatura, myszka, a także niedopita kawa. Cały dzień odbieracie telefony. Raz dzwonią jacyś żartownisie, a raz ktoś pijany z imprezy miał wypadek na rowerze. Tylko czasem dzwoni ktoś, kto naprawdę potrzebuje pomocy. Mało jest zgłoszeń wymagających dzwonienia pod 112. Takie niestety są fakty. Na przykład w Polsce tylko 1/3 połączeń pod 112 była zasadna. Pozostałe połączenia odebrane przez dyspozytorów to w główniej mierze głuche telefony bądź sytuacje niewymagające interwencji służb.

Film „Winni” pokazuje, że praca takiego dyspozytora wydaje się być ciekawym, ale też nudnym zajęciem, bez większych atrakcji i emocji. Do czasu, gdy – jak już wcześniej wspomniałem – Joe Bayler odbiera połączenie od Emily Lighton (Riley Keough). Jest to przełomowy moment w filmie, podczas którego akcja nadal toczy się głównie w biurze. W sposób niekonwencjonalny sposób film przykuwa uwagę widza.

Moim zdaniem najbardziej istotnym atutem tegoż filmu jest fakt, iż jest to film jednego aktora. Jake Gyllenhaal dał z siebie wszystko to, co najlepsze, całą paletę barwnych emocji. Ujęcia skupiają się głównie na nim, ukazują emocje, które nim targają, jest to zagrane w niesamowity sposób. Reżyser sprawia, że wczuwamy się w rolę głównego bohatera. Większość filmu siedziałem w napięciu, oczekując niecierpliwie na finalne uratowanie porwanej. Film przedstawia nam głównie perspektywę Joego siedzącego w biurze. Co prawdą są jakieś pojedyncze ujęcia spoza biura, jednak one praktycznie niczego nie wnoszą. Zastosowanie takiego zabiegu sprawia, że film zaprasza nas – widzów, do wcielenia się w rolę dyspozytora, abyśmy spróbowali sobie wyobrazić ludzi, sytuacje i miejsca, o których mówią nam ludzie po drugiej stronie słuchawki. Ten sprytny zabieg sprawia, że całą akcję napędza nasz teatr wyobraźni. Nadmienię także, że czasem nie wszystko jest takie, jak nam się wydaje – wyobraźnia też potrafi płatać figle.

Film spotyka się z skrajnymi opiniami. Niektórzy są zdania, iż jest to gniot i równie dobrze mógłby to być podcast do słuchania. Z drugiej strony mamy zwolenników kina jednego aktora i jednego pomieszczenia (praktycznie dwóch, ale to szczegół), którzy dają temu filmowi niesamowicie wysokie noty. Osobiście zdecydowanie bliżej mi do drugiej grupy. Liczę na to, że również i wy będziecie mieć tak pozytywne zdanie o filmie „Winni”. Zachęcam do obejrzenia.
autor:
WojtekW
ocena autora:
dodano:
2021-10-23
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [1]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [1]
Zdjęcia [3]
Video [1]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  arecki
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2021-10-19
[odsłon: 4117]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera