„Ból i blask” - hiszpański kandydat do Oscara w Multikinie
Radosław Sztaba | 2019-11-13Źródło: Multikino
Arcydzieło („Gazeta Wyborcza”), najlepszy i zarazem najbardziej osobisty film hiszpańskiego mistrza od lat („The Hollywood Reporter”), najpiękniejsza celebracja miłości („The Playlist”) – to tylko niektóre z określeń, jakie pojawiły się w mediach w odniesieniu do najnowszego filmu Pedro Almodóvara. 11 i 18 listopada o godz. 19:30 w wybranych kinach sieci Multikino „Ból i blask” będzie można obejrzeć ze wstępem Grażyny Torbickiej i Michała Walkiewicza. 

Ból i blask” to najintymniejsze spośród filmowych spotkań, które proponował nam dotychczas reżyser „Juliety". To bodaj najbardziej osobisty ze wszystkich filmów Almodóvara, a jednocześnie –  jak podkreśla światowa krytyka –  najlepsze dzieło w jego dorobku. Głównym bohaterem filmu jest Salvador Mallo (Antonio Banderas) – kultowy hiszpański reżyser, który stroni od mediów i z powodzeniem strzeże własnej prywatności. Artysta po latach odnajduje osoby, który wywarły największy wpływ na jego życie, po raz kolejny przeżywając momenty, które go ukształtowały. Twórczy duch zamknięty w starzejącym się, nieposłusznym ciele wraca do przeszłości i jednocześnie permanentnie mierzy się z teraźniejszością.

Przy „Bólu i blaskuAlmodóvar po raz kolejny pracował z aktorami, którzy inspirują go od lat. W roli matki reżysera zobaczymy Penélope Cruz, a samego Salvadora fenomenalnie zagrał wspomniany już  Antonio Banderas (nagrodzony za tę rolę Złotą Palmą). W sposobie, w jaki kreuje głównego bohatera zachwycają najdrobniejsze gesty; w pamięci na długo pozostaje m. in. niepowtarzalny zawadiacki błysk w oku ciała, które odmawia współpracy. W „Bólu i blasku” zdarzają się i takie momenty, w których sam ten błysk wzrusza do łez.

Obok Cruz i Banderasa na ekranie pojawiają się również inni aktorzy, których znamy z wcześniejszych filmów Almodóvara – m. in. Asier Exteandia („Przerwane objęcia”), Leonardo Sbaraglia („Dzikie historie”),  Raúl Arévalo („Przelotni kochankowie”).

Ból i blask” to niezwykle intymna opowieść o namiętnościach, tęsknotach, samotności i sztuce – a o tej ostatniej nie bez powodu zwykło się mówić, że wymaga poświęceń.  Pełne emocji dzieło na miarę „Osiem i półFelliniego, w którym hiszpański reżyser po raz kolejny zachwyca swoją niepowtarzalną wrażliwością wizualną i w kapitalny sposób łączy wielką czułość z poczuciem humoru – w cyklu Mistrzowie Kina Mastercard już 11 i 18 listopada o godz. 19:30.

Filmy ze wstępem Grażyny Torbickiej i Michała Walkiewicza w cyklu Mistrzowie Kina Mastercard są prezentowane w kinach sieci Multikino w: Warszawie (kina na Targówku i Ursynowie), Poznaniu (Multikino Malta), Gdańsku, Sopocie, Szczecinie, Wrocławiu, Rzeszowie, Olsztynie, Pruszkowie, Łodzi, Lublinie, Krakowie, Katowicach, Bydgoszczy i Kielcach.