Putin boi się Toma Hardy’ego?
Radosław Sztaba | 2015-04-16Źródło: Informacja prasowa
Rosyjskie Ministerstwo Kultury, na kilka dni przed premierą, zakazało wyświetlania amerykańskiego thrillera "System" (Child 44). Akcja filmu, opartego na powieści Toma Roba Smitha, rozgrywa się w stalinowskiej Rosji. Film uznano za „niedopuszczalny i szkodliwy” dla wizerunku Rosji. Komentarze ekspertów są jednoznaczne – w Rosji „nic się nie zmieniło”.

"System" (Child 44) to opowieść o losach agenta służb bezpieczeństwa (w tej roli Tom Hardy), który wbrew zakazom władz sowieckich, próbuje wytropić zabójcę kilkudziesięciu dzieci. Zarówno powieść, jak i film, została zainspirowana historią seryjnego mordercy Andrieja Czikatiły, znanego jako „Rzeźnik z Rostowa”.

Rosyjskie Ministerstwo Kultury, po wtorkowym pokazie filmu dla rosyjskich urzędników i „ekspertów”, wydało oświadczenie, z którego wynika, że treść filmu „przeinacza fakty historyczne” i w sposób niewłaściwy pokazuje wydarzenia dotyczące historii ZSRR, a także fałszywie przedstawia „wizerunek i charakter obywateli radzieckich tamtych czasów". Ministerstwo uznało także, że niedopuszczalne jest granie filmu w przeddzień obchodów związanych z 70. rocznicą zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami.

Stanisław Ciosek, były ambasador w ZSRR i Rosji, powiedział, że film obnaża działanie systemu totalitarnego, pokazuje jak system wciąż próbuje utrzymać status quo  i trzeba go zobaczyć „ku przestrodze”. Zakaz wyświetlania filmu to kolejny przykład zaostrzania rosyjskiej cenzury i blokowania dzieł „ideologicznie niepoprawnych”. Kilka miesięcy temu, międzynarodowy sukces „Lewiatana” Andrieja Zwiagincewa, wywołał szeroką dyskusję w Rosji, a Ministerstwo Kultury w Moskwie w trybie pilnym przygotowało projekt ustawy, zakazującej dystrybucji filmów „oczerniających Rosję i zagrażających jedności narodowej”.

Polskim dystrybutorem filmu jest Monolith Films. Obraz wejdzie na ekrany polskich kin już 24 kwietnia.