Światowa premiera "Śniegu już nigdy nie będzie"
Radosław Sztaba | 2020-09-08Źródło: Informacja prasowa / fot. Lava Films
Wczoraj wieczorem na trwającym właśnie Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji odbyła się światowa premiera najnowszego filmu Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta. „Śniegu już nigdy nie będzie” walczy o główny laur prestiżowej imprezy – Złotego Lwa. 

Na czerwonym dywanie obok reżyserskiego duetu pojawiły się gwiazdy filmu, między innymi: Alec Utgoff, Maja Ostaszewska, Weronika Rosati, Katarzyna Fugura i Andrzej Chyra. Premierowy pokaz filmu przyniósł już pierwsze recenzje pokazujące, że najnowszy film polskiego duetu zachwycił międzynarodowe media. Variety podkreśla, że Szumowska jest u szczytu kariery, magazyn The Playlist zachwyca się precyzyjną i hipnotyzującą wizualną stroną dzieła. Dziennikarze są zgodni, że „Śniegu już nigdy nie będzie” ma szanse na najważniejsze laury Konkursu Głółwnego.

W sierpniu Komisja Oscarowa powołana przez dyrektora PISF Radosława Śmigulskiego zdecydowała, że „Śniegu już nigdy nie będzie” zostanie reprezentantem Polski w wyścigu po Oscary w kategorii Najlepszy Pełnometrażowy Film Międzynarodowy. Wenecki festiwal stanowi początek sezonu nagród, a jego laureaci od lat zdobywają najwyższe filmowe wyróżnienia, takie jak właśnie Oscary®, Złote Globy, czy BAFTA.

Tytułowy śnieg może się wieloznacznie kojarzyć – chociażby ze śmiertelnym żywiołem albo poczuciem bezpieczeństwa, baśniowym powrotem do krainy dzieciństwa. Choć dziś zapewne najbardziej kojarzy się ze zniszczeniem, jakie człowiek wywołał w eko klimacie ziemi, doprowadzając do zmian, przez które śnieg widuje się coraz rzadziej. Bohaterowie naszego filmu, w większości skupieni na własnym, małym, wygodnym świecie, zbyt dużo o tym nie rozmyślają, jednak nie wiedząc czemu zmagają się z poczuciem jakiejś wewnętrznej, duchowej pustki i niezrozumiała tęsknotą za czymś nieokreślonym. Są to różne tęsknoty, za bliskością, dotykiem, seksem, zrozumieniem, wolnością. Są bogaci, syci od strony materialnej, ale głodni duchowo, choć w sposób zupełnie nieuświadomiony. Ich fantazje ogniskują się w jednym – obcym przybyszu, w którym przeglądają się jak w lustrze. On przynosi im wytchnienie. Trudno powiedzieć czy to iluzoryczne, czy prawdziwe doświadczenie, tak jak trudno czasem odróżnić nam własną projekcję od rzeczywistości. Czy magiczny las, do którego przenosi ich przybysz, jest tylko wytworem ich lęków i pragnień, czy istnieje naprawdę. Film nasz, mamy nadzieję, skrywa jakąś tajemnicę, chcieliśmy pobudzić widzów do głębszej refleksji na temat kondycji współczesnego Europejczyka. Zagrać na indywidualnych skojarzeniach, nienachalnie zadać parę pytań, bez tezy i z humorem – Małgorzata Szumowska i Michał Englert

Pewnego mglistego poranka w mieście pojawia się ON – atrakcyjny mężczyzna z prawdziwego, egzotycznego wschodu. Żenia, bo tak brzmi jego imię, ma dar. Jego ręce leczą, a oczy zaglądają w dusze samotnych kobiet. Mężczyzna zatrudnia się jako masażysta na bogatym osiedlu pod miastem. Pracując dla ludzi odgrodzonych murem od 'gorszego' świata, poznaje ich historie i osobiste dramaty. Wkrótce niezwykłe zdolności Żeni odmienią życie każdego z nich.