Miniatura plakatu filmu Pentameron

Pentameron

Il racconto dei racconti - Tale of Tales

2015 | Włochy, Francja, Wielka Brytania | Fantasy, Horror, Romans | 125 min

Film jest bajką, bajką dla dorosłych

Anna Szczesiak | 28-10-2015
Ta widowiskowa produkcja powstała na podstawie zapomnianego, prawie czterystuletniego zbioru neapolitańskich opowiadań „Pentameron” („Pentamerone”') Giambattisty Basilego. Pełne grozy i zmysłowości historie, które wyprzedziły o kilka wieków pomysły m.in. J.R.R. Tolkiena, traktują o pożądaniu, prowadzącym do szaleństwa, o skrytych pragnieniach przeradzających się w obsesję i o mrocznej naturze człowieka.

W filmie Matteo Garrone kamera skrada się czujnie i nieśmiało. Niezwykłe zjawiska i postacie są tak onieśmielające, że brakuje odwagi, by się ujawnić. Królowa jest tylko jedna: wiadomo – Salma Hayek. Kiedy pojawia się na ekranie, cała reszta robi się w jej otoczeniu malutka. Nawet ogromny i przerażający morski potwór u jej stóp wypada blado. Oczy królowej błyszczą się, ale tkwi w nich głęboki smutek. Nawet królowa może być nieszczęśliwa. Presja o wydanie królewskiego potomka jest bowiem ogromna.

Podobno cztery największe ludzkie namiętności to: władza, pieniądze, seks i święty spokój, a najgorszą z nich jest święty spokój. Film Garrone skupia się głównie na władzy. Bo oto bohaterami baśniowych opowieści są właśnie władcy, a każdego z nich charakteryzuje inne pragnienie. Królowa, w której postać wcieliła się zjawiskowa Salma Hayek – obsesyjnie pragnie dziecka. Gotowa poświęcić wszystko, by marzenie o królewskim potomku się ziściło, nawet jeśli ofiarą pada jej własny małżonek. Jest także inny król – Vincent Cassel, który brzydko mówiąc, zalicza wszystko, co się rusza, a jego największą namiętnością jest seks i ciągłe poszukiwanie kobiety idealnej – im młodszej, tym lepiej. Nie dostrzega ucisku i biedy własnych poddanych, a cała jego uwaga skupia się na zaspokajaniu żądz cielesnych. Trzecim bohaterem jest król, którego bez wątpienia największą namiętnością jest święty spokój. Nie interesuje się własną córką, a całą swoją uwagę skupia na pchle, którą hoduje do nienaturalnych rozmiarów. Prowadzenie spraw państwowych jest dla niego udręką, a córkę dla świętego spokoju wydaje za obrzydliwego ogra – pomimo że jej serce wybrało innego kandydata. Ogr tylko dlatego otrzymuję rękę jedynej córki władcy, że przechodzi pozytywnie makabryczny konkurs króla.

„Pentameron” to film o symetrii ludzkiego życia. Każdy uczynek ma bowiem odzwierciedlenie w późniejszym życiu. Para królewska, która obsesyjnie pragnie dziecka, nie uświadamia sobie, że ten brak jest wynikiem ich uczynków wobec poddanych. Wyraźnie to sugeruje pewien czarodziej, który mówi, że przecież król zakuwał bezlitośnie poddanych w dyby. A ziszczenie pragnienia ponad wszystko może dokonać się tylko przemocą. Pożądliwy król pada ofiarą swojej namiętności do młodych kobiet, otrzymując staruszkę, która inteligentnie go omamia. Ofiarą pada także staruszka i jej siostra, które obsesyjnie pragną być młode.

Film przepełniony jest pięknymi bajkowymi obrazami. Makabryczne potwory, zachwycające kostiumy i charakteryzacja biją swoją wyrazistością po oczach. Soczystość barw i przerysowania codziennych przedmiotów powodują, że ta rzeczywistość filmowa się materializuje, prawie jesteśmy w stanie jej dotknąć.
Ogromnym atutem tej niezwykle malowniczej historii jest muzyka znakomitego kompozytora wielu znanych produkcji filmowych – Alexandra Desplata.

Film jednak kuleje pod względem tempa. O ile w pierwszej sekwencji wszystko układa się bardzo płynnie, rytmicznie i dynamicznie, to już potem jest coraz gorzej. Kolejne wątki stają się ociężałe i rozwlekłe w czasie. Odnosi się wrażenie, jakby początek filmu był robiony inną ręką niż reszta. Jest bez wątpienia jednak nacisk na efekty wizualne  i to przez cały film, co z pewnością rekompensuje niedociągnięcia techniczne. To niezwykle trudne zgrać te wszystkie elementy naraz, więc i tak należy pogratulować reżyserowi odwagi i samozaparcia. 

„Pentameron” to film dla mnie niezwykły – choć jednolity w odbiorze. To film, który nie daje łatwej przyjemności, ale trzeba na nią zapracować. Bo nie o przyjemność w nim chodzi, ale raczej o jej skarcenie. O skarcenie podporządkowania sobie życia pragnieniom, a w szczególności pragnieniu młodości. To chyba bardzo aktualny temat. Bo życie dla pragnień – jak to symbolicznie film pokazuje – jest spacerem po płonącej linie nad przepaścią. Jest jeszcze jedna rzecz, która nie daje spokoju i ma z tym filmem fantasy związek. Pojawia się pewna dziwna tendencja – filmy, które w swoim założeniu powinny być dla dzieci, stają się coraz bardziej dorosłe (nawet kreskówki), a filmy dla dorosłych, coraz bardziej dziecinne. Czy taki podział jeszcze ma sens? 

Na film „Pentameron” zdecydowanie warto się wybrać, bo nawet jeśli zdania na jego temat mogą być podzielone –  to jednego na pewno nie można mu odebrać, że jest to wspaniałe zmysłowe widowisko.
Reżyseria
Dystrybutor
M2 Films
Premiera
14-05-2015 (Festiwal Filmowy w Cannes)
30-10-2015 (Polska)
14-05-2015 (Świat)
5,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
vaultdweller
Radosław Sztaba
Agnieszka Janczyk