Miniatura plakatu filmu Co ty wiesz o swoim dziadku?

Co ty wiesz o swoim dziadku?

Dirty Grandpa

2016 | USA | Komedia | 102 min

Przewrotna różnica pokoleń [recenzja DVD]

Marta Suchocka | 28-06-2016
Czego można się spodziewać po komedii reżyserowanej przez scenarzystę „Borata” i „Bruna”? Mnóstwa humoru poniżej poziomu dobrego smaku, obsceny, kloaki i szowinistycznej seksualności wylewającej się z każdego konta obrazu. I to właśnie dostajemy od duetu Mazer-Philips w „Co Ty wiesz o swoim dziadku?”

Dick, emerytowany generał amerykańskiej armii, właśnie pochował żonę. Zdaje się jednak za bardzo nie cierpieć, a już na pewno nie obnosi się z żałobą. W głowie mu raczej wino, kobiety i śpiew... no i ukochany wnuk – Jason, lekko zdziewiczały, dobrze układający się pod pantoflem przyszłej małżonki młodzieniec. Dick podejmuje się więc misji i zabiera wnuka w podróż, która ma odmienić jego życie. 

Co tu kryć... „Co Ty wiesz o swoim dziadku?” to nie komedia dla wszystkich. Ilość obscenicznych żartów przekracza zdrowy rozsądek. Jest więc dużo gadek o seksie, pierdzenia, wsadzania palucha w zadek i jeszcze więcej picia, prochów i imprezowania. Film to więc zdecydowanie dla fanów „Kac Vegas”. Jeśli więc spodziewacie komedii romantycznej z momentami albo filmu z morałem, w którym jak rodzynki w cieście mają tkwić górnolotne dowcipy, to na pewno się zawiedziecie. Humor jest więc i plusem i minusem tej produkcji. Wielu długo nie wytrzyma w towarzystwie duetu Dink-Jason, ale wielu też będzie się świetnie bawić, podglądając ich poczynania. 

Co ciekawe, ten humor niskich lotów jest swego rodzaju przykrywką dwóch rzeczy, primo: bardzo schematycznej komedii romantycznej pełną gębą, secundo: kina drogi z morałem. I tak Jason podczas wyprawy z dziadkiem, która zdaje się być spacerkiem od imprezy do imprezy, poznaje tę jedyną... Może nie wybrankę idealną, bo Shadia może nie odpowiadać ani rodzicom Jasona, ani jego pozycji społecznej. Niemniej jednak to kobieta idealna dla niego, o czym chłopak powoli się przekonuje. Nie obejdzie się jednak bez przeszkód, odrzucenia, pościgu, a wszystko to zakończone banalnym i pełnym schematów happy-endem. W tym przypadku ten cały kloaczny żart ratuje obraz na całej linii – przynajmniej według mojej opinii. A morał? Morał jest bardzo na czasie: otóż okazuje się, że warto żyć w zgodzie z sobą, bo tylko wtedy można osiągnąć prawdziwe szczęście. Ot co! Niby prawda stara jak świat, ale nie wiem, czy w takiej formie, ktoś ją już podał. 

Duet De Niro-Efron po prostu wymiata. Odwrócenie ról, gdzie starszy pan bawi się niczym nastolatek, a młodzieniec, jest poważnym i ułożonym prawnikiem w białym polo i różowym autku, wyszło panom zdecydowanie na zdrowie. Aktorzy genialnie sprawdzają się w swoich rolach, choć przyznam szczerze, że De Niro w roli Dicka może co poniektórych nieźle zaskoczyć, ba nawet wzbudzić niesmak. Po prawdzie aktor (tak jak jego młody kompan) nie stronił od ról komediowych, ale tak wulgarny i seksistowski nie był chyba jeszcze nigdy. Zaznaczyć trzeba, że Efron w całkiem naturalny sposób bierze wiele na klatę – dowcip goni dowcip i czasem nie zostawia na aktorze, a właściwie jego postaci, suchej nitki. Reszta obsady też sobie radzi, ale zostaje w zdecydowanym cieniu Roberta De Niro i Zacka Efrona. 

„Co Ty wiesz o swoim dziadku?” to idealna propozycja na lato. Głupawe, zupełnie niezobowiązujące kino, które zasiane w odpowiednim gruncie naprawdę bawi. Pod piwo w piątkowy wieczór ze znajomymi wejdzie na pewno bez mydła.

Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.



Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
22-01-2016 (Polska)
20-01-2016 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 2
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

vaultdweller
Radosław Sztaba