duża fotografia filmu Julieta
Miniatura plakatu filmu Julieta

Julieta

2016 | Hiszpania | Dramat, Romans | 99 min

Ból straty, koszmar matki

Ewa Balana | 06-09-2016
Pedro Almodovar po dziesięciu latach wraca w swoim najnowszym filmie do świata kobiecych dramatów. Z mistrzowską precyzją, niczym artysta malarz, tworzy obraz przedstawiający historię życia pewnej kobiety. Jest nią Julieta, która przeżywa głęboko osobistą tragedię.

Film oparty jest luźno na trzech opowiadaniach kanadyjskiej pisarki, noblistki – Alice Munro. Bohaterkę poznajemy, kiedy jest kobietą w średnim wieku. Cierpi, bo od dwunastu lat nie ma żadnego kontaktu ze swoją jedyną córką Antíą. Julieta próbuje ułożyć sobie na nowo życie. Zamierza przeprowadzić się do Portugalii wraz ze swym partnerem. Pakuje już rzeczy. Na mieście spotyka jednak dawną przyjaciółkę córki – Beatriz, która mówi, że przypadkowo miała kontakt z Antíą. To zdarzenie zmienia plany Juliety. Rezygnuje z wyjazdu i przeprowadza się do dawnego mieszkania, w którym wychowywała córkę. Zaczyna pisać do niej długi list, w którym opowiada o swoich skrywanych tajemnicach i wydarzeniach z życia, które miały wpływ na dalsze jej losy.

Film zaczyna się od nieco dziwnego obrazu czerwieni, który za chwilę okazuje się być fragmentem sukni bohaterki. Ten kolor sugeruje, że będzie to opowieść o miłości (a właściwie o różnych jej rodzajach), namiętności i emocjach. W „Juliecie” zobaczymy prawdziwą feerię barw. Zdjęcia to piękne, nasycone kolorami obrazy, często o symbolicznym znaczeniu. Ukazują ładne wnętrza, w nich dzieła sztuki (m.in. rzeźby Miguela Navarro), wspaniałe hiszpańskie krajobrazy. Są one tłem opowieści o życiu Juliety, które ukazane jest w okresie około trzech dekad. Historia ta przedstawiona jest z perspektywy głównej bohaterki i skupia się przede wszystkim na niej. Poznajemy jej intymny świat wspomnień i teraźniejszość. W tej opowieści są wątki poboczne, ale ledwie zarysowane. Fabuła jest rozbudowana, nielinearna, ciekawie zrealizowana. Obydwie aktorki grające Julietę bardzo dobrze wywiązały się ze swojego zadania, a scena, w której za pomocą jednego rekwizytu zamieniają się, jest znakomicie rozegrana. Film jest w klasycznym stylu reżysera. Brakuje mu jedynie specyficznego humoru znanego z wcześniejszych obrazów. Za to pojawiają się charakterystyczne dla nich motywy. W centralnym punkcie jest relacja matka-córka, w wątkach zarysowanych, pobocznych np. śpiączka (żony Xoana) czy homoseksualny podtekst jednej z przyjacielskich relacji.

„Każdy ma to, na co zasłużył” – pada stwierdzenie z ust córki Juliety, skierowane do Avy. Czy rzeczywiście? Almodovar nie daje jasnej odpowiedzi. Raczej wskazuje na przypadek, który ma duży wpływ na życie jednostki. Julietcie towarzyszy jednak irracjonalne poczucie winy nawet w sytuacjach losowych, na które nie ma wpływu. Tragedie, których doświadcza nie wynikają bezpośrednio z jej postępowania. Raczej są dziełem przypadku i wpływu osób trzecich. 

„Julieta” to opowieść o silnych emocjach, głębokich uczuciach i skomplikowanych relacjach. Emocjonalna huśtawka tej opowieści fascynuje. W przejmujący sposób pokazany został ból po stracie bliskiego człowieka, a największy po stracie dziecka. Oprócz relacji matka-córka film porusza kwestie różnych odcieni przyjaźni kobiet, w tym takiej, której nie poróżnił ten sam mężczyzna. Opowiada również albo przede wszystkim o wpływie, jaki mają na nas najbliżsi. „Julieta” to poruszający i wizualnie piękny film o potędze matczynej miłości, który zmusza do refleksji nad kwestiami straty i przemijania. Dodatkowego kolorytu dodaje mu świetna muzyka Alberto Iglesiasa. Szczególnie wymowny jest utwór „Si no te vas” w wykonaniu Chaveli Vargas. 

4,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
Radosław Sztaba