Miniatura plakatu filmu Bernadetta. Cud w Lourdes

Bernadetta. Cud w Lourdes

Je m'appelle Bernadette

2011 | Francja | Dramat | 109 min

„Cudu nie można wytłumaczyć, można tylko go przeżyć” [recenzja DVD]

Ewa Balana | 11-07-2016
Film poświęcony jest postaci świętej Bernadetty i historii powstania jednego z najsławniejszych miejsc pielgrzymkowych na świecie, które odwiedza rocznie 6 milionów pielgrzymów – Lourdes. Jest to opowieść o niezwykłych doświadczeniach Bernadetty Soubirous, czternastoletniej ubogiej dziewczyny, cierpiącej na astmę. Od lutego do lipca 1858 roku była ona świadkiem osiemnastu objawień Maryi w grocie Massabielle. Pierwszy raz Pani ukazała jej się, gdy zatrzymała się tam podczas zbierania chrustu. W jednym z kolejnych objawień podała dziewczynie swoje imię: „Niepokalane Poczęcie”. W grocie za sprawą Bernadetty pojawiło się źródło, którego woda okazała się mieć cudowną moc. Doszło do pierwszych uzdrowień.

Akcja filmu rozpoczyna się w 1866 r. Bernadetta jest ciężko chora i leży na łożu śmierci. W tej wyjątkowej sytuacji składa śluby zakonne. Kiedy zdrowieje, reakcja przełożonej jest szokująca. Następnie widzimy retrospekcję – Bernadettę osiem lat wcześniej. Opowieść dziewczyny o cudownych objawieniach spotyka się z niechęcią ze strony władz publicznych, a początkowo również miejscowego Kościoła. Dziewczyna jest wielokrotnie przesłuchiwana, często doznaje różnych przykrości ze strony postronnych ludzi. Coraz więcej osób zaczyna jednak jej wierzyć i towarzyszyć w odwiedzinach w grocie. Z czasem tworzą się spore tłumy, a o Bernadetcie robi się głośno w całym kraju. 

W filmie zobaczymy świetne kostiumy i scenografię, które wiernie oddają epokę, w której żyła święta. Piękne zdjęcia powstały przy naturalnym świetle dziennym lub przy świetle świec i latarenek, dzięki czemu efekt światło-kolor jest bardzo malowniczy. Do tego dochodzą bliskie ujęcia – twarz przy twarzy. Katia Miran gra wspaniale. Bernadetta w jej interpretacji to prosta, skromna, uczciwa, ale nieco krnąbrna i charyzmatyczna nastolatka. Podczas objawień magnetyzuje spojrzeniem. Trudno oderwać od niej wzrok, jest uwznioślona, w piękny sposób uśmiechnięta i w ekstazie. Jest to osoba zdeterminowana, chociaż ciężar misji ją w pewnym momencie przytłacza. Za tę kreację, za główną rolę kobiecą aktorka zdobyła nagrodę na Festiwalu Filmów Katolickich w Rzymie. 

Film ukazuje historię objawień w Lourdes z perspektywy przeżyć głównej bohaterki. Ona sama jest postacią z krwi i kości. Dzięki takiemu ujęciu obraz nie jest patetyczny ani ckliwy, ani nudny. Film ma swoją dynamikę, która przygasa, kiedy kończą się objawienia, a dziewczyna trafia do sióstr zakonnych. Podczas pobytu w prowadzonym przez nie hospicjum, a potem w klasztorze doznaje od zakonnic upokorzeń. Nie jest traktowana dobrze. W tym drugim miejscu pomimo wszystko odnajduje spełnienie i szczęście. 

W filmie znacznie więcej miejsca poświęcone zostało wątpliwościom i niedowiarkom. Praktycznie przez większą część akcji Bernadetta musi przekonywać, że mówi prawdę o swoich widzeniach. Trudno jest opowiadać o cudach, nie tylko twórcom filmowym. Sama bohaterka stwierdza przecież, że „cudu nie można wytłumaczyć, można tylko go przeżyć”. Trochę za mało miejsca poświęcono uzdrowieniom, a te, które pokazano, jedynie zostały zasygnalizowane. Okazuje się jednak, że nauka nie jest w stanie wszystkiego wyjaśnić, jak uważali sceptycy. Szczególnie mocno akcentuje ten fakt wątek dziennikarza z Paryża i jego chorej siostry.

„Bernadetta. Cud w Lourdes” to opowieść o powołaniu i prawdziwej determinacji, która jest konieczna na jego drodze. Twórcy filmu przekonują, że najważniejsze jest kroczyć swoją drogą i walczyć o to, co słuszne i dobre.


Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.


Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
29-01-2016 (Polska)
30-11-2011 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

vaultdweller
Radosław Sztaba