duża fotografia filmu Kwiat wiśni i czerwona fasola
Miniatura plakatu filmu Kwiat wiśni i czerwona fasola

Kwiat wiśni i czerwona fasola

An

2015 | Japonia, Francja, Niemcy | Dramat | 113 min

Ciężary życia

Czasem prostota, minimalizm i przemyślany scenariusz mogą okazać się lepszym kluczem do sukcesu, niż wartka akcja i wystrzałowe efekty specjalne. Klucz ten umiejętnie wykorzystała Naomi Kawase w nagradzanym obrazie „Kwiat wiśni i czerwona fasola”. Obraz przez dwie godziny powolnie, choć nie męcząco, opowiada prostą i wzruszającą historię o gorzkich stronach życia osłodzonych przyjaźnią nieograniczoną wiekiem czy chorobą. 

Akcja filmu skupiona jest wokół niewielkiej gastronomicznej budki, w której pracuje Sentaro (Masatoshi Nagase). Zmęczony życiem mężczyzna spędza dnie serwując swoim klientom dorayaki, czyli małe naleśniki przekładane słodką pastą z czerwonej fasoli. Pomimo ograniczonej klienteli Sentaro poszukuje do pomocy pracownika. W odpowiedzi na ogłoszenie zgłasza się siedemdziesięcioletnia Tokue (Kirin Kiki). Przepełniony obawami o niedołężność staruszki mężczyzna lekceważy jej zgłoszenie do pracy. Zdanie cukiernika ulega jednak zmianie po spróbowaniu wyśmienitej pasty z czerwonej fasoli autorstwa kobiety. Tokue wraz Sentaro rozpoczynają współpracę, która okazuje się bardzo owocna dla interesu mężczyzny. Wspólna praca rodzi między nimi powolnie kiełkującą przyjaźń, która może zmienić szare życie cukiernika.

„Kwiat wiśni i czerwona fasola” jest przemyślanym i wystrzegającym się niepotrzebnego, szybkiego tempa dziełem, opowiadającym o różnych, często ciemnych odcieniach życia. Sposób, w jaki Naomi Kawase opowiada tę historię przywodzi na myśl ukazaną w filmie naukę przygotowania pasty fasolowej przez Tokue. Proces gotowania odbywa się bez pośpiechu, za to z wyjątkową celebracją każdej czynności, nieważne czy związanej z płukaniem ziaren, czy wsłuchiwaniem się w nie. Poprowadzenie fabuły filmu tak, jak proces obróbki fasoli jest niespieszny, a widz powoli odkrywa kolejne karty historii, której efekt finalny, tak jak przy kosztowaniu pasty, również i w tym przypadku jest satysfakcjonujący.

Film jest połączeniem trzech historii: zmęczonego życiem i pokutującego za dawne grzechy Sentaro, borykającej się z nieuleczalną chorobą, choć starającej się nie tracić ani chwili z życia – Tokue oraz wrażliwej licealistki, Wakany (Kyara Uchida), która mimo młodego wieku jest nad wyraz dojrzała. Losy wszystkich trzech postaci przeplatają się ze sobą, a sama Tokue mimo swoich ciężkich życiowych doświadczeń uczy bohaterów pogodnego i otwartego podejścia do świata, celebracji małych rzeczy i okazywania czułości wszystkiemu dookoła, nawet drzewom. Jej subtelne podejście do przemijania przywołuje na myśl tytułowy kwiat kwitnącej wiśni. Wszystko dopełnione jest minimalizmem w scenografii oraz smakowitymi kadrami ukazującymi powolne i szczegółowe etapy gotowania dorayaki.

Obraz nie byłby tak życiowy, gdyby nie obsada, która wywiązała się bardzo dobrze z powierzonego zadania. Aktorzy przekonująco odgrywają role doświadczonych egzystencją ludzi, nie są w swych kreacjach jednak postaciami lamentującymi nad swym losem, a bohaterami po prostu ludzkimi.

Siłę „Kwiatu wiśni i czerwonej fasoli” stanowi prostota opowieści, którą Naomi Kawase konsekwentnie prowadzi przez prawie dwugodzinne widowisko. W filmie nie ma szybkiej akcji, czy przegadanych dialogów wylewających się z udręczonych bohaterów. Otrzymujemy historię o ciężarach życia, walce z wyobcowaniem i łatką przyczepioną ludziom cierpiącym na choroby wykluczające ze społeczeństwa. „Kwiat wiśni i czerwona fasola” to również sentymentalny film o życiu, przyjaźni, która może zrodzić się niezależnie od różnicy wieku i w krótkim czasie dać człowiekowi dobroć, która pobudzi do zmian.

Reżyseria
Dystrybutor
Aurora Films
Premiera
05-08-2016 (Polska)
14-05-2015 (Świat)
4,0
Ocena filmu
głosów: 2
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Radosław Sztaba