duża fotografia filmu O matko! Umrę...
Miniatura plakatu filmu O matko! Umrę...

O matko! Umrę...

Je me tue à le dire

2016 | Belgia, Francja | Obyczajowy | 90 min

Ponura obsesja w krzywym zwierciadle

Ewa Balana | 23-09-2016
Debiutancki obraz Xaviera Serona określany jest mianem czarnej komedii. Film jest czarno-biały, ale w rzeczywistości nie jest komedią, a jeśli czarną, to bardzo czarną, gdyż powodów do śmiechu jest w niej jak na lekarstwo. A jeśli już o lekarstwie mowa, to na przypadłość głównego bohatera go nie ma. 

Michel Ludzik jest 37-letnim hipochondrykiem. Pracuje w sklepie z AGD, a w wolnych chwilach dorabia sobie jako epizodysta w filmach reklamowych i jako model na akademii sztuk pięknych. Jego dziewczyna Aurelia jest ekscentryczną, pragnącą odnieść sukces malarką. Ma ona spory wpływ na Michela, ale oddziaływanie jego matki Monique jest jeszcze silniejsze. 

Punktem wyjściowym, a zarazem centralnym ogniwem akcji, jest relacja syna i matki. Ona cierpi na nowotwór piersi i wykorzystuje ten fakt, by manipulować Michelem. Wielbicielka kotów (ma ich w domu kilka) i wina musującego nie daje ani na chwilę zapomnieć synowi o swoim istnieniu i niepotrzebnie zasypuje go opowieściami o tym, jak go urodziła i jak karmiła. On opiekuje się nią, spędza z nią sporo czasu, chodzi z nią do lekarza itd. Kiedy okazuje się, że jej guz znika, Michel nabiera podejrzeń, że przeniósł się do jego organizmu i znajduje dokładnie w tym samym miejscu. Zatem od matki otrzymał nie tylko życie, a również i chorobę, a może i śmierć. Żyje w nieustannym lęku przed nią. Jego psychika wytwarza z czasem paranoidalną rzeczywistość. Dla widza oglądanie tego stanu jest raczej przykre, a nie zabawne.

Fabuła składa się z części od 5 do 0, co sugeruje końcowe odliczanie. Rzeczywiście odmierzany jest czas do tego, co nieuniknione. Michel doświadcza wielkiej straty. Właściwie wszystko, co główny bohater próbuje zrobić, by rozjaśnić mroki życia, nie udaje się. Cierpienie jest nieodłączne życiu, zdaje się przekonywać Seron. Niestety próbuje to zrobić momentami zbyt nachalnie i dziwacznie, przez co obraz zaczyna męczyć. Robi się bardzo ponury i zbyt oderwany od rzeczywistości, szczególnie jego końcowe sceny. Gra symbolami religijnymi w scenach paranoidalnej rozpaczy jeszcze bardziej pogarsza odbiór filmu. 

Film został zauważony na festiwalach, a nawet nagrodzony – m.in. na Festiwalu Filmowym w Palm Springs w 2016, gdzie otrzymał nagrodę New Voices/New Vision. Rzeczywiście nie można mu odmówić nowatorskiej formy i podejścia do tematu. Niestety jest ona przesadnie udziwniona, a fabuła przygnębiająca. A szkoda, bo główny bohater potrafił wzbudzić sympatię, ale to wrażenie szybko pryska. 

Reżyseria
Dystrybutor
Spectator
Premiera
23-09-2016 (Polska)
03-01-2016 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos