duża fotografia filmu Rebeliant
Miniatura plakatu filmu Rebeliant

Rebeliant

Free State of Jones

2016 | USA | Akcja, Biograficzny, Dramat, Wojenny | 139 min

„Wojna bogaczy, walka biedaków” [recenzja DVD]

Wydanie DVD „Rebelianta” zawiera wprowadzenie do wydarzeń rozgrywających się w filmie, wyjaśniając także oryginalny tytuł filmu – „Free state of Jones”. Wolny stan Jones to cel, o jaki walczyli rebelianci wojny secesyjnej, sprzeciwiający się wykorzystywaniu ich dorobku podczas starcia Unii z Konfederacją.


Opracowanie zawiera także biogram o aktorach i reżyserze. Należy zwrócić uwagę na laurkę wystawioną Matthew McConaugheyowi, gdzie podano w sposób kuriozalny informację o fundacji aktora, „która pomaga chłopcom i dziewczętom stawać się mężczyznami i kobietami – poprzez programy edukacyjne, które mówią o tym, jak ważne jest podejmowanie decyzji, zdrowie, edukacja i aktywne życie”. McConaughey prochu nie wymyślił, przedstawiając takie cele fundacji i nie da się ukryć, że lepiej sprawdza się jako aktor, ponieważ oceniając dorobek Teksańczyka, nie można zapomnieć, że w 2014 r. został nagrodzony Oscarem za rolę Rona Woodruffa w „Witaj w klubie” – o czym również informują zebrane informacje przedstawiające sylwetkę 47-latka. 

Dziwi jednak filmografia podana w odwrotnej od chronologicznej kolejności oraz skupienie się na dokonaniach z 2012 roku. Warto podkreślić, że występ aktora w filmie „Pokusa” Lee Danielsa to kreacja postaci na podstawie powieści Petera Dextera „Paperboy”. Wśród nagród otrzymanych przez aktora za kreacje poszczególnych postaci został wymieniony film Stevena Sodenbergha oparty na początkach kariery Channinga Tatuma, tytułowego „Magic Mike’a”, który jednak trudno uznać za popis możliwości aktorskich kogokolwiek z obsady. Warto raczej podkreślić dobre role McConaugheya już na początku hollywoodzkiej kariery, kiedy pojawił się u boku Sandry Bullock w ekranizacji powieści Johna Grishama, „Czas zabijania” Joela Schumachera czy też duet z Jodie Foster w „Kontakcie” Roberta Zemeckisa. To właśnie występy w tych produkcjach były przełomowe, ukoronowanie nagrodą Amerykańskiej Akademii Wiedzy i Sztuki Filmowej było jedynie oficjalnym potwierdzeniem umiejętności aktorskich. Trzeba także skorygować pewne nieścisłości, ponieważ rok produkcji filmu często nie pokrywa się z rokiem premiery. Natomiast nagrody filmowe są zazwyczaj przyznawane za dzieła roku poprzedzającego, zatem wymienione statuetki (oraz nominacje) za poszczególne role w filmach nagranych w 2012, a także w 2011 (z tego roku pochodzą produkcje „Bernie” Richarda Linklatera, „Zabójczy Joe” Williama Friedkina i „Prawnik z Lincolna” Brada Furmana) aktor otrzymał w 2013 roku. Trudno także wykazywać zachwyt nad wystąpieniem Amerykanina w produkcji Martina Scorsese, „Wilk z Wall Street”, zdominowanej przez kreację Leonardo DiCaprio (nominowanego do Oscara za rolę malwersanta Jordana Belforta). Nie zawsze także podany jest reżyser danej realizacji, co jest zaskakujące, zwłaszcza że McConaughey współpracował wcześniej z Linklaterem na planie „Braci Newton” w 1998 roku czy też autor „Witaj w klubie” Jean-Marc Villée, produkcji Oskarowej nie tylko dla McConaugheya, ale także dla Jareda Leto oraz w kategorii najlepsza charakteryzacja i fryzury. Filozofia życia aktora nie jest chyba relewantna do sposobu, w jaki został przedstawiony. 


Biogram Gugu Mbathy-Raw przedstawia głównie teatralny dorobek aktorki, filmografię oraz występy w serialach, a także nominacje i nagrody za wymienione w opracowaniu kreacje. Z pozostałych produkcji został wymieniony film „Cała prawda” w reżyserii Courtney Hunt, autorki „Rzeki ocalenia”. W podanej informacji wkradł się błąd, jakoby aktorka wzięła udział w „Całej prawdzie Courtney Hunt”, jednak na możliwy dokument o takim tytule należy poczekać, ponieważ w dorobku reżyserki widnieją na razie tylko dwie wymienione pełnometrażowe produkcje oraz serial „Terapia” („In Treatment”), kręconym w latach 2008-2010 z Gabrielem Byrnem w roli głównej, będącym podstawą produkcji HBO polskiego serialu z Jerzym Radziwiłowiczem „Bez tajemnic” (2011-2013). Ze względu na wspomniane kwestie produkcji i premiery, warto uzupełnić filmografię o występy Mbathy-Raw w serialach, ponieważ Angielka pojawiła się w czwartym odcinku trzeciego sezonu „Czarnego lustra” („Black Mirror”), mrocznego thrillera science fiction pomysłu Charliego Brookera, opowiadającego o różnych katastrofalnych konsekwencjach rozwoju technologicznego, gdy ceni się bardziej technikę niż człowieczeństwo. W tej interesującej realizacji aktorka zagrała Kelly w epizodzie „San Junipero”.


Informacje o reżyserze „Rebelianta”, Garym Rossie, zawierają ciekawostkę – autor filmu jest także autorem literackim wierszowanej książki dla dzieci. Ponadto można przeczytać o początkach kariery kinematograficznej Rossa jako współscenarzysty filmu „Duży” z Tomem Hanksem (pierwsza nominacja do Oscara) czy też o debiucie pełnometrażowym – „Miasteczku Pleasantville” (oryginalny tytuł to „Pleasantville”, być może dlatego w wydaniu tytuł polski nie został ujęty w cudzysłów). Ross wyreżyserował także pierwszą część „Igrzysk śmierci”, który jak podano, wpływy „w skali świata” wyniosły ponad 609 milionów. Zapewne dolarów, ponieważ na ogół box office’y są liczone w tej walucie. Nie dodano jednakże, że ten „kasowy przebój” powstał na podstawie trzyczęściowej powieści Suzanne Collins.


Prócz informacji zawartych w dodatku w formie książki, na płycie znajdują się również się zapowiedzi innych produkcji, zwiastun prezentowanego filmu oraz możliwość wyboru scen.


Rolę McConaugheya należy postrzegać przez pryzmat kreacji bohaterów żyjących w południowej części Stanów Zjednoczonych, ponieważ zazwyczaj są to najlepsze role aktora. Postać Newtona Knighta należy do dorobku dobrych kreacji Amerykanina z Południa. Sam Knight sportretowany został raczej jako kaznodzieja niż buntownik. Człowiek, dla którego liczyła się własna farma i rodzina, u Rossa postać podkreślająca, że nie walczy za bawełnę. To nie kwestie wolności dla niewolników rasy czarnej zaprzątały głowę byłego sanitariusza Konfederacji, gdy gromadził wokół siebie na mokradłach kolejnych dezerterów. Dawniej kowal, farmer, potem żołnierz, dezerter, w końcu przywódca ludzi walczących o wolny kraj na własnych zasadach i wolności dla każdego. Liczne przymioty charakteru, jakimi Ross obdarował postać historyczną, wskazuje głównie na zaciętość w dążeniu do wyzwolenia przede wszystkim uciśnionych, bez względu na kolor skóry. Dla bohatera granego przez McConaugheya część ziemi, na której przebywał to była jego własna ojczyzna.


Uznanie należy się Gugu Mbatha-Raw za kreację Rachel, która żyła z Knightem, i z którego to związku mieli syna, jak zauważyła jej bohaterka, nowej rasy, co miało oznaczać nowe możliwości. Jednak to był początek długiej drogi, ponieważ narracja filmu jest prowadzona dwutorowo. Wydarzenia ukazane 85 lat po pierwszych scenach, przedstawiają segregację rasową, jaka wciąż panowała w Stanach Zjednoczonych i sądowe problemy potomka Newtona, Davisa Knighta, oskarżonego o nielegalne poślubienie białej kobiety, chociaż jego kolor skóry nie odbiegał od małżonki czy kogokolwiek z oskarżycieli. Upór po przodku pozwolił na pewnego rodzaju zwycięstwo w tym sporze przez uchyleniu pierwszego wyroku skazującego. Decyzja Rossa, aby pokazać losy jednej rodziny, tak historycznie ważne na tle przemian, jakie zachodziły w Ameryce na przestrzeni wieków, to dobra decyzja twórcy.


Trzeba zaznaczyć, że cała obsada filmu nie rozczarowuje. Oprócz wymienionych aktorów porywająco zagrał Mahershala Ali w roli Mosesa Washingtona. Równie interesująco wypadł Brian Lee Franklin jako Davis Knight oraz Keri Russell w roli pierwszej żony Knighta, Sereny.


Reżyser nie miał obiekcji przed pokazaniem niechlubnej części historii, jakim było nieprzestrzeganie zniesienia niewolnictwa, terminowanie na plantacjach nawet dzieci, a także pierwsze lata Ku Klux Klanu. Wydarzenia fabularne zostały podparte zdjęciami przedstawiającymi wojnę secesyjną zatrzymaną w kadrze. Chociaż podjęty temat jest ważny, to jednak wykonanie nie spełnia oczekiwań.


Przede wszystkim zawodzi operator, Benoît Delhomme, który sprawdził się na planach krótkiego metrażu stanowiącego filmową interpretację jednoaktówki Samuela Becketta „Play” w reżyserii Anthony’ego Minghelli (twórcy między innymi ekranizacji: „Angielskiego pacjenta” Michaela Ondaatje, „Utalentowanego pana Ripleya” Patricii Highsmith i  „Wzgórz nadziei”, będących adaptacją powieści Charlesa Fraziera „Could Mountain”, której tytuł jest także oryginalną nazwą filmu oraz „Rozstań i powrotów”), „1408” Mikaela Håfstrӧma na motywach prozy Stephena Kinga czy też „Gangstera” Johna Hillcoata, także ekranizacji – „The Wettest County in The World” Matta Bonduranta. Być może powodem jest fakt, że wśród filmografii Delhomme’a przeważają adaptacje, a tym razem prawdziwa historia nie znalazła przełożenia na dobrze wykonane kadry. Zdjęcia nie są porywające, oprócz pojedynczych detali ukazujących emocje bohaterów. Również muzyka Nicholasa Britella nie należy do zachwycających kompozycji, wyrazista pozostaje jedynie piosenka Lucindy Williams „I’m crying”. 


Film Rossa nie jest jego najlepszym dziełem, ale z pewnością ważnym, nie tylko pod względem poszerzenia wiedzy o historii Ameryki, ale przede wszystkim w kwestii postrzegania drugiego człowieka jako niepodległej zniewoleniu jednostki.



Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video – dystrybutorem filmu na DVD. 
4,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos