duża fotografia filmu Hotel Artemis
Miniatura plakatu filmu Hotel Artemis

Hotel Artemis

2018 | Wielka Brytania, USA | Akcja, Sci-fi, Thriller | 94 min

Przechowalnia złoczyńców [recenzja DVD]

Drew Pearce związany z ekranizacjami komiksów Marvela (scenarzysta „Iron Mana 3” i serialu „Runaways”), do swojego pełnometrażowego debiutu (wcześniej wyreżyserował jeden z segmentów „Marvel One-Shot”) zaprosił aktorów znanych z blockbusterowych produkcji: związanego z uniwersum Dave’a Bautistę (Drax ze „Strażników Galaktyki”) oraz Sofię Boutellę znaną z najnowszej wersji „Mumii”. Aktorka pojawiła się w produkcji „Star Trek: w nieznane”, gdzie występuje też Zachary Quinto. Aktor również otrzymał angaż u Pearce’a. Obsadę dopełniają głośne nazwiska: Jodie Foster i Jeff Goldblum oraz znani ze srebrnego ekranu: Sterling K. Brown, królujący w emocjonalnej produkcji „Tacy jesteśmy” oraz Charlie Day z „U nas w Filadelfii”, nominowany za swoją rolę do Satelity i Critic’s Choice Television w 2011 roku.


Akcja filmu dzieje się w przyszłości i umiejscowiona jest w Los Angeles. Miasto pogrąża się w zamieszkach. Pesymistyczna wizja przywodzi na myśl takie produkcje jak „Dziwne dni” Kathryn Bigelow oraz kultową drugą część przygód Snake’a Plisskena – „Ucieczka z Los Angeles” Johna Carpentera czy też nowszą serię „Noc oczyszczenia”. Tło wydarzeń stanowi interesujący wątek, który nie jest jednak w pełni doprecyzowany. Niedopowiedzenie w tym aspekcie fabuły przekłada się na jednakową pobieżność w kreacji grupy bohaterów.


Tytułowy „Hotel Artemis” to ukryty szpital dla przestępców, którzy korzystają z usług medycznych Pielęgniarki (Foster) i jej współpracownika (Bautista). W pokojach, których nazwy odpowiadają pseudonimom gości, obowiązują zasady, których należy ściśle przestrzegać. Odstępstwo od reguł prowadzi do konfliktowej sytuacji.


Pomysł na połączenie nowoczesnej technologii, w tym odtwarzanie narządu w drukarce 3D, z oldschoolowym wnętrzem hotelu, stanowi pewien dysonans. To zderzenie dawnych reguł z nieładem powoduje napięcia i prowadzi do przewidywalnego starcia poszczególnych postaci. Dopełnieniem stylu miał być niewymuszony dowcip, który jednak nie znalazł swojego odzwierciedlenia poza scenariuszem.


Foster zawiodła na całej linii, a postarzająca ją charakteryzacja nakazuje zastanawiać się widzowi, czy rola nie była przewidziana dla innej aktorki. Występ Amerykanki sugeruje, aby jednak nadal próbowała sił po drugiej stronie kamery lub zajęła się produkcją, względnie unikała podobnych realizacji. Brown zagrał poprawnie, jednak nie wykazując się optymalnym poziomem gry.


Nie zawiódł natomiast Day, którego choleryczność przywołuje kreację z sitcomu. Taka kreacja gościa z pokoju o nazwie Acapulco stanowi ten humorystyczny element, który odpowiednio dawkowany, mógł zapewnić lekkość akcji zamiast przesytu w wypowiedziach pozostałych. Goldblum, który pojawił się epizodycznie, odwoływał się do swojej roli z „Mr. Frosta”, zdecydowanie lepszej. O ile Amerykanin miał okazję wykazać się talentem w kilku scenach, o tyle takich momentów zabrakło Quintowi.


Bautista jako jedyny był w stanie wykreować humor sytuacyjny i jednocześnie wiarygodnie zagrać swoją postać. Zadziwiająca jest jedynie postać policjantki (Jenny Slate), której pojawienie się w hotelu nie wniosło większej zmiany ani oczekiwanej reakcji przebywających. Znaczenie tej postaci po części wiąże się z retrospekcjami, które dotyczą Pielęgniarki.


Zdjęcia autorstwa Chung-hoon Chunga w dużej mierze są zaletą filmu. Odpowiedniej narracji głównej akcji operator przeciwstawił ujęcia z retrospekcji. W miarę rozwoju wydarzeń zmienia się także kolorystyka i zaczynają dominować pojedyncze barwy jako logiczne następstwa.


Cliff Martinez, odpowiedzialny za skomponowanie muzyki do produkcji, tym razem nie wykazał się talentem, jaki można podziwiać we współpracy kompozytora z Nicolasem Windigiem Refnem czy przy serialu „The Knick”. O ile „California dreamin’” The Mamas And The Pappas znajduje zastosowanie w pierwszych sekwencjach, o tyle dalsze utwory stylistycznie dopasowane są do kadrów w mniejszym stopniu.


Efekt końcowy nie jest w pełni satysfakcjonujący, jednak zawiera potencjał ukryty w tle wydarzeń. Inaczej pozostaje jedynie niedosyt, zupełnie jak po seansie „Bright” Davida Ayera. Gdyby reżyser zdecydował się na obraz w dystopijnym uniwersum ukazując inne hotele w innych miastach, zasługiwałby na drugą szansę. Nawet napisy w wydaniu dvd skłaniają do takiej interpretacji – rola Slate została określona jako „milicjantka”, chociaż takie określenie nie pada w języku angielskim, ani nie widnieje na mundurach służb. Ponadto na płycie znajduje się wybór scen, zwiastun i zapowiedzi.


Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.


Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
17-10-2018 (Polska)
07-06-2018 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos