duża fotografia filmu W środku burzy
Miniatura plakatu filmu W środku burzy

W środku burzy

Grand Isle

2019 | USA | Akcja, Thriller | 97 min

To się nazywa „pójść na żywioł” [recenzja DVD]

Ewa Balana | 30-03-2021
Jak przystało na mroczny thriller, film rozpoczyna się ponurą muzyką i złowróżbnym obrazem drzew. To zaledwie przedsmak tego, co ma się wydarzyć, to cisza przed burzą. Burza, a właściwie huragan będzie jedynie pretekstem do rozwoju akcji tej dziwacznej historii. Tytuł oryginalny wskazuje na miejscowość, w której rozgrywa się akcja, tytuł polski wskazuje na istotną rolę żywiołu i jest bardzo adekwatny, bo i twórcy filmu po prostu poszli na żywioł.

Bohaterów jest w zasadzie troje. Młody mężczyzna, który niedawno został ojcem, ma problemy finansowe. Usiłuje więc sobie dorobić. Tak trafia do starego domu w wiktoriańskim stylu w Grand Isle, do małżeństwa Waltera i Fancy. Ma naprawić uszkodzone ogrodzenie. Walter po zakończeniu przed laty służby w marines wrócił do rodzinnej Luizjany. Mężczyzna skrywa wojenne traumy, wiodąc spokojne (wydawałoby się) życie u boku pięknej żony, sącząc wysokoprocentowe trunki i sięgając często po broń z prostej potrzeby postrzelania sobie, jak na byłego wojskowego przystało. Młody, przystojny Buddy z powodu nadciągającego huraganu musi przerwać naprawę płotu i przeczekać nawałnicę w domu zwariowanych małżonków. Walter oferuje mu bowiem pokaźną sumkę za zabicie żony, a ona zaś, przeżywająca zapewne burzę hormonów, ma uwodzicielskie plany wobec Buddy'ego. Ten ostatni ląduje w końcu na posterunku szeryfa, podejrzany o morderstwo.

Dzięki przesłuchaniu i licznym retrospekcjom poznajemy stopniowo tajemnice małżonków. Początkowo jest nawet ciekawie, gra między bohaterami wprowadza widza w pewne napięcie, choć nie trudno oprzeć się wrażeniu, że ta historia jest mało wiarygodna, czy wręcz naciągana. Za dużo w niej niepowiązanych wątków i za słabe w niej dialogi. Słyszymy więc z radio o zaginionych nastolatkach, by za chwilę skupić się na toksycznych rozmowach małżonków. Zarysowana zostaje jakaś tajemnica związana ze służbą wojskową jednego z bohaterów, pada informacja o śmiertelnej chorobie, prośba o przysługę żołnierza dla żołnierza, a tym co łączy trójkę bohaterów są złe wspomnienia z dzieciństwa. Jest takich kwiatków więcej, stanowczo za dużo. Pomieszanie z poplątaniem.

Co gorsze, twórcy realizowali chyba jakiś zarys scenariusza i pracowali nad nim w trakcie kręcenia filmu. Mamy mieszankę konwencji: trochę buddy movie, filmu dla dorosłych (prowokująca Fancy), filmu katastroficznego (no bo jednak huragan), kryminału i thrillera. Poza tym twórcy chyba nie potrafili się zdecydować kiedy skończyć. Kiedy wydaje się, że to już mógłby być koniec, serwowane jest „wyjaśnienie” historii, które jest tak absurdalne i nie pasujące do tego, co zostało pokazane, że przynosi ogromne rozczarowanie.

Na koniec warto docenić ciekawą, mimo wszystko, kreację aktorską KaDee Strickland (jako Fancy) i wyrazić ubolewanie nad doborem (chyba od ponad dekady) ról przez Nicolasa Cage'a. To kolejny kiepski obraz, w którym aktor gra psychodeliczną postać, zalewającą „robaka” alkoholem.

Całkiem dobrze wypadły zdjęcia, szczególnie te w półmroku, dzięki którym udało się zbudować mroczny, zagadkowy klimat, ale nie zmienia to faktu, że pomysł na film może i niezły był, ale receptura okazała się zła i niestety wyszedł zakalec.

Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.

W ŚRODKU BURZY - MONOLITH VIDEO
2,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Arkadiusz Chorób