duża fotografia filmu Obóz godności: Rewolucja w życiu niepełnosprawnych
Miniatura plakatu filmu Obóz godności: Rewolucja w życiu niepełnosprawnych

Obóz godności: Rewolucja w życiu niepełnosprawnych

Crip Camp

2020 | USA | Dokumentalny | 106 min

Walka o głos

Świetny dokument duetu Nicole Newhman i Jamesa Lebrechta, miał swoją światową premierę ponad rok temu, ale w rzeczywistości dopiero nominacja do Oscara przyniosła mu zasłużony rozgłos. Film opowiada o nierównej walce niepełnosprawnych z systemem, panującym w Stanach Zjednoczonych w latach 60. i 70. ubiegłego stulecia, a także o tworzącym się ruchu rewolucyjnym, walce z dyskryminacją i próbach osiągania życia, które choć w części daje satysfakcję.

Obraz ukazuje ludzi borykających się z różnymi rodzajami niepełnosprawności – od ich dzieciństwa, aż po czasy współczesne. W filmie przedstawiono, jak jeden letni obóz na zawsze odmienił  ich życie.

Stany Zjednoczone lat 50. i 60. słynęły z masowych ruchów rewolucyjnych i protestów, niestety znacznie później powstał ruch na rzecz niepełnosprawnych, który notorycznie był marginalizowany. Wszelkie dążenia do uchwalenia przepisów zapewniających podstawowe prawa niepełnosprawnym Amerykanom, pochodzącym z każdej warstwy społecznej, systematycznie ignorowano.

Tytułowy Obóz Jened (wł. Camp Jened) powstał w 1951 roku jako letni obóz noclegowy dla osób z upośledzeniami. Film ukazuje to miejsce 20 lat później, tj. w 1971 roku. W tym czasie mieli okazję uczestniczyć w nim bohaterowie dokumentu. To właśnie tu, pierwszy raz poczuli się jak normalni ludzie, których niedoskonałości są akceptowane. Jako nastolatkowie mogli przeżyć to, co inni doświadczali w ich wieku i co było nieodłącznym elementem wchodzenia w dorosłość.

Nie byli traktowani jak na innych wyjazdach integracyjnych, gdzie opiekunowie bardziej przypominali pielęgniarzy. Na Obozie Jened było wszystko to, czego potrzebują nastolatkowie. Tu zdarzały się pierwsze przyjaźnie, miłości, a przede wszystkim nikt nie traktował ich jak niepełnosprawnych.

Dotychczas, bohaterów dokumentu postrzegano jako istoty, które nie mają pragnień czy popędów, są kruche i należy się nimi opiekować. Nic więc dziwnego, że taki pryzmat utrzymywał się przez długie lata.

Film, oprócz szalenie ważnego tematu, także współcześnie, prezentuje znakomitą muzykę – od „For What It’s Worth” Buffalo Springfield, „Crimson And Clover” Tommy’ego Jonesa & The Shondells, po „Volunteers” Jefferson Airplane i „Sugar Mountain” Neil’a Younga. Dokument ukazuje zmiany w amerykańskim społeczeństwie, na które wpływ miał trwający ruch hippisowski oraz festiwal Woodstock.

Dokument Newhman  i Lebrechta jest swoistym manifestem przeciw dyskryminacji, spychaniu niepełnosprawnych na boczny tor. W końcowym efekcie, ukazuje „przebudzenie” kraju, w którym cały obecny ład wymaga przemodelowania. 

Obraz przedstawia losy bohaterów, którzy już dawno przestali być nastolatkami, a teraz ujawniają, jak Obóz Jened uratował ich przed wykluczeniem społecznym. Kolonia była synonimem wolności, zanikania barier i kształtowania się nowego porządku.

Finalnie, ruchy społeczne przyniosły plon w postaci aktu o niepełnosprawności Amerykanów z 1990 roku. Ustawa dotyczyła praw obywatelskich, zakazywała dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność.  Był to olbrzymi krok, implikujący znacznymi zmianami na rzecz chorych w Stanach Zjednoczonych. Dzięki temu, wiele miejsc stało się dla nich dostępnych, rozpoczęła się transformacja społeczna, ekonomiczna i zdrowotna, a każda niepełnosprawność powoli przestawała być bagatelizowana.

To jeden z tych dokumentów, które warto obejrzeć. Jest szczery i podnoszący na duchu. Inspiruje. Nasyca optymizmem i chęcią walki, a przede wszystkim, przedstawia mniej znaną część historii, dotyczącą walki o amerykańskie prawa obywatelskie.

4,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Arkadiusz Chorób