Weekendowa Filmosfera #93
Sylwia Nowak-Gorgoń | 2021-12-10Źródło: Filmosfera
Czy szał przedświątecznych przygotowań już Was dosięgnął? Jeśli tak to koniecznie trzeba odpocząć i odreagować. A dla tych, którzy jeszcze nie żyją nadchodzącymi świętami, również przyda się niezła rozrywka i relaks. Mamy świetną wiadomość…weekend tuż, tuż. Może będzie to kolejny weekend, który stanie  się świetną okazją, aby nadrobić zaległości filmowe. Nie trzeba nawet wychodzić z domu ;) Oto nasze propozycje filmowe, które znajdziecie na popularnych platformach streemingowych.

Kostiumowy piątek z „Okruchami dnia” (1993), reż. James Ivory [#RAKUTEN]
„Okruchy dnia” to jeden z tych filmów, które po prostu należy obejrzeć. Jest to dopracowane w każdym szczególe kompletne dzieło, które zapada w pamięć na długo po jego obejrzeniu. Kamerdyner Stevens (Anthony Hopkins) pracuje w posiadłości lorda Darlingtona (James Fox) i jest tam szefem służby. Stevens jest bardzo oddany swojej pracy, dba o to, by w rezydencji wszystko zawsze funkcjonowało idealnie. Rezygnuje przez to całkowicie ze swojego życia osobistego i skrywa uczucie, jakim darzy ochmistrzynię, pannę Kenton (Emma Thompson). „Okruchy dnia” ogląda się cudownie, bo oprócz pięknej, wzruszającej historii, jaką śledzimy na ekranie, reżyser zadbał również o odpowiednią oprawę dla tej opowieści – kostiumy, scenografię, muzykę – wszystko to składa się na niesamowitą atmosferę filmu. Jednak to, co najbardziej zachwyca w „Okruchach dnia”, to gra aktorska Anthony’ego Hopkinsa i Emmy Thompson. Jeżeli lubicie tych słynnych aktorów, koniecznie musicie obejrzeć film, gdyż oboje dają w nim olśniewający popis aktorstwa z najwyższej półki. Samym spojrzeniem potrafią przekazać więcej emocji niż niejeden aktor wygłaszający cały monolog. „Okruchy dnia” przybliżają również realia pracy osób, które służyły w pańskich dworach. A nie była to łatwa praca. Lojalność i poczucie odpowiedzialności stanowiły niekiedy w zasadzie jedyny sens życia tych osób. Katarzyna Piechuta


Poruszająca sobota z „Zniewolonym. 12 Years Slave” (2013), reż. Steven McQeen [#CINEMAN, #RAKUTEN]
„Zniewolony” to przede wszystkim nośna historia poruszająca temat niewolnictwa na przykładzie opartego na faktach porwania wolnego czarnoskórego mężczyzny i sprzedania go jako niewolnika na południu Stanów Zjednoczonych. Nie jest to film widowiskowy, gdzie akcja gna do przodu na złamanie karku. Więcej tutaj symbolicznych scen, poruszającej muzyki (Hans Zimmer) i przeszywających na wskroś emocji. Znakomicie wypada w głównej roli Chiwetel Ejiofor. Przemyślana, stonowana kreacja sprawia, że widzowi nie jest łatwo zidentyfikować się z postacią. Solomon Northup w interpretacji Ejiofor, aby przeżyć piekło niewolnictwa wyzbywa się wszelkich uczuć i zasad, rzadko pozwala sobie na okazywanie emocji. Jednak to Micheal Fassbender jest prawdziwą gwiazdą tego filmu. Fassbender w roli bezwzględnego, okrutnego właściciela ziemskiego Edwina Eppsa potwierdza swoją klasę i kunszt aktorski. Hipnotyczna kreacja, nie pozostawiająca nikogo obojętnym. Warto. Sylwia Nowak-Gorgoń


Dramatyczna niedziela z „Miastem gniewu” (2004), reż. Paul Haggis [#CINEMAN]
Na gruncie reżyserskim Paul Haggis nie posiada zbyt okazałego dorobku, niemniej obrazem „Miasto gniewu” pokazał, że zna się na rzeczy. Jest to brutalna, wzruszająca opowieść o uprzedzeniach, które tkwią w ludzkich głowach, a w nieprzewidywalnych sytuacjach często wychodzą na jaw. Pewnego dnia w Los Angeles zostaje odkryte ciało zamordowanego mężczyzny. Akcja cofa się o 24 godziny, a my śledzimy losy ośmiu osób, które potencjalnie mogą być zamieszane w tę zbrodnię. Momentami film „Miasto gniewu” może wydawać się nieco naiwny i sprawiać wrażenie kolejnej hollywoodzkiej bajeczki, która próbuje pretendować do miana kina ambitnego, poruszającego ważne społecznie tematy. Mimo wszystko jednak warto go obejrzeć, bo obraz niewątpliwie daje do myślenia. Pokazuje, jak płynne są granice między tym, co jest tylko naganne, a tym, co już ewidentnie złe. „Miasto gniewu” zostało nagrodzone trzema Oscarami (najlepszy film, scenariusz i montaż), a na ekranie w gwiazdorskiej obsadzie zobaczymy m.in. Sandrę Bullock i Dona Cheadle’a. Katarzyna Piechuta