Weekendowa Filmosfera #116
Katarzyna Piechuta | 2022-10-14Źródło: Filmosfera
Gdy ci smutno, gdy ci źle – dobry film poleca się! ;) Jak co tydzień w Weekendowej Filmosferze, podpowiadamy co warto wybrać z oferty popularnych platform streamingowych.

Lotniczy piątek z „Top Gun: Maverick” (2022), reż. Joseph Kosinski [#CANAL+]
Fani „Top Gun” czekali na ten film od dawna. Kultowy obraz Tony’ego Scotta w końcu doczekał się kontynuacji, a tym razem na reżyserskim stołku zasiadł Joseph Kosinski. W roli głównej ponownie widzimy Pete’a „Mavericka” Mitchella (Tom Cruise), mistrzowskiego pilota, który po latach służby w marynarce wojennej, obecnie testuje najnowocześniejsze samoloty. Zostaje jednak ponownie wezwany do Top Gun – legendarnej szkoły pilotów wojskowych – tym razem w roli instruktora. Jego zadaniem jest przygotowanie młodych pilotów do niezwykle trudnej misji. „Top Gun: Maverick” to niezwykle udany sequel – a to nie zdarza się często! Nie brakuje tu nawiązań do pierwszej części, więc fanom kultowej jedynki może zakręcić się w oku łezka wzruszenia. A przy tym dwójka broni się również jako samodzielny film. Scenariusz jest dobrze poprowadzony, fabuła wciągająca, a efekty specjalne – spektakularne. W kategorii kina rozrywkowego „Top Gun: Maverick” wypada bardzo dobrze.



Widowiskowa sobota z „Pacific Rim” (2013), reż. Guillermo del Toro [#NETFLIX]
Choć i roboty, i kosmici, pojawiali się w filmach wielokrotnie, to zestawienie ich razem wydaje się być dość oryginalnym pomysłem. W „Pacific Rim” kosmici, zwani Kaiju, nie atakują z powietrza, lecz wynurzają się z głębi morza. Te ogromne, potworne pozaziemskie istoty stanowią realne zagrożenie dla istnienia ludzkości. Do walki z nimi próbowano różnych sposobów, jednak skuteczne okazały się jedynie gigantyczne roboty, zwane Jaegerami, skonstruowane specjalnie do zwalczania Kaiju. Każdym Jaegerem steruje dwóch pilotów, których umysły są ze sobą połączone za pomocą neuromostu. Fabuła jest tu futurystyczna i trochę wydumana, ale mimo wszystko „Pacific Rim” jest całkiem dobrym filmem w swojej kategorii – rozrywka i widowiskowość to dwie cechy, które z pewnością możemy mu przypisać, a to w zasadzie jest najważniejsze przy tego rodzaju produkcjach. Brawa należą się twórcom efektów specjalnych – zarówno Kaiju, jak i Jaegery wydają się naprawdę realistyczne.



Kryminalna niedziela z „Mississippi w ogniu” (1988), reż. Alan Parker [#APPLETV+]
„Mississippi w ogniu” to film dobry pod każdym względem. Główną jego zaletę stanowi scenariusz, który porusza istotne problemy społeczne, ale nie w sposób nachalny i moralizatorski. Akcja rozgrywa się w 1964 roku w małym miasteczku na południu Stanów Zjednoczonych. Dwaj agenci FBI, Anderson (Gene Hackman) i Ward (Willem Dafoe), prowadzą śledztwo w sprawie zabójstwa młodego czarnoskórego chłopaka. Główny podejrzany to zastępca szeryfa. Agentom nie jest jednak łatwo prowadzić śledztwo w obliczu zamieszek na tle rasowym i działalności Ku-Klux-Klanu, na czele którego stoją wpływowi mieszkańcy miasteczka. „Mississippi w ogniu” to mroczny kryminał, którego wartka akcja nie zwalnia tempa ani na minutę. Należy jednak mieć na uwadze, że jest to film dla ludzi o mocnych nerwach – nie brakuje w nim naprawdę brutalnych scen. Uwagę przyciąga iście gwiazdorska obsada, bowiem w rolach głównych możemy zobaczyć tak świetnych aktorów i aktorki, jak Gene Hackman, Willem Dafoe i Frances McDormand.