Świąteczny prezentownik Filmosfery #3: Komiksy
Arkadiusz Kajling | 2024-12-06Źródło: Filmosfera
Miniony rok wielbiciele komiksów Disneya mogą uważać za wyjątkowo udany – nie tylko wierni kaczkofani otrzymali następne cztery tomy „Kaczogrodu” Carla Barksa zbierającego obrazkowe historie legendarnego rysownika kaczek, czy kolejne dwa „Włoskiego Skarbca” celebrującego dokonania włoskiego mistrza kreski Giorgio Cavazzano, ale w połowie roku świętowaliśmy też dziewięćdziesiąt lat istnienia postaci Kaczora Donalda od jego pierwszego wystąpienia w krótkometrażowej animacji „Mądra kurka” z 1934 roku, wchodzącej w skład „Głupiutkich symfonii” – z tej okazji na rynku wydawniczym ukazał się opasły tom „Nasz wielki Donald”, należycie oddający hołd kultowej kaczej postaci w marynarskim stroju, która bawi nas nieprzerwanie od dekad. Rok 2024 to też wiele niespodzianek w świecie komiksów – do nich na pewno możemy zaliczyć mangowe wydanie „Cruelli” poszerzające portret psychologiczny jednego z najbardziej znanych Czarnych Charakterów Disneya i poprzedzające wydarzenia z filmu z 2021 roku, czy dwa tomiki z serii „Piękna i Bestia” ukazujące na nowo historię starą jak świat z dwóch różnych perspektyw: Belli oraz księcia zaklętego w potwora. Wisienką na torcie jest kolekcjonerski album „Wujek Sknerus i Dziesięciocentówka nieskończoności”, stanowiący mariaż Disneya z superbohaterskim uniwersum Marvela. Z czego ucieszą się w tym roku pod Choinką entuzjaści powieści graficznych Marvela, klasycznych historyjek Disneya, czy japońskich komiksów?


1. OPOWIEŚĆ BELLI (PEŁNA RECENZJA | KUP)

„Piękna i Bestia” to bez wątpienia ponadczasowa historia o miłości niemożliwej do spełnienia – oszpecona fizycznie postać zakochuje się w pięknej dziewczynie, która z czasem uczy się dostrzegać to, co niewidoczne dla oczu i patrzeć sercem. Mimo, iż istnieje wiele podobnych historii (z „Upiorem w operze” i „Dzwonnikiem z Notre Dame” na czele), to jednak powieść Gabrielle-Suzanne Barbot de Villeneuve i jej disnejowska adaptacja z 1991 roku na zawsze zapisały się w dziejach historii, chociażby ze względu na nominację dla najlepszego filmu i przejmującą muzykę duetu Menken/Ashman. Aktorski remake z 2017 roku z Emmą Watson w głównej roli składa hołd tejże animacji, będąc wiernym animowanemu oryginałowi, a jednocześnie wypełniając historię nowymi pomysłami oraz piosenkami. Tę świeżość dostrzegamy również na kartach najnowszej edycji mangi, która adaptuje opowieść starą jak świat na język japońskiego komiksu, przypominając nam o sukcesie filmu. Tak naprawdę wydanie graficzne łączy to, co najlepsze z obu światów – zachodnie inspiracje oraz bajkowe wpływy z charakterystyczną formą wydania znaną fanom Bliskiego Wschodu, zaś sam pomysł przedstawienia tej samej historii z dwóch perspektyw pokazuje, że historię znaną nam od lat możemy odkrywać na nowo na różne sposoby, nie tylko z odmiennych punktów widzenia protagonistów, ale i w postaci kontrastujących książkowych wydań. Fakt, że w końcu doczekaliśmy się polskiego odpowiednika siedmioletniej mangi jasno pokazuje, że rynek wydawniczy w Polsce ciągle jest głodny nowych propozycji komiksowych, także tych firmowanych logiem Disneya – w końcu do tych opowieści zawsze wracamy od czasu do czasu, więc warto postawić japoński tomik z klasyczną historią z wytwórni Myszki Miki na swojej półce, by za niedługi czas zapewne przypomnieć sobie o niej.


2. OPOWIEŚĆ BESTII (PEŁNA RECENZJA | KUP)

We wprowadzeniu do drugiego tomiku mangowej „Pięknej i Bestii” możemy przeczytać, że dla twórców najważniejszym zadaniem było stworzenie udanej adaptacji tej słynnej historii ze szczególnym uwzględnieniem punktu widzenia Bestii, pozwalając czytelnikom zajrzeć w głąb duszy potwora i poznać targające tym bohaterem emocje – wielu z przemyśleń zaklętego w odrażającą kreaturę Księcia nie znajdziemy w filmie aktorskim z 2017 roku, na którym bazuje jej papierowy odpowiednik, więc mangowa adaptacja tak naprawdę rozbudowuje złożoną osobowość tytułowej postaci, ukazując źródło jej zachowań: Bestia tak naprawdę walczy z demonami przeszłości, mającymi korzenie w jego wczesnym dzieciństwie, które po latach wciąż go nawiedzają i kładą się cieniem na jego teraźniejszości. Wszystko zmienia pojawienie się w zamku Belli, prostej dziewczyny z miasteczka, dla której ważniejszą rolę odkrywa bogate wnętrze drugiej osoby, niż jej atrakcyjna powierzchowność – przy nowej towarzyszce Bestia uczy się na nowo jak być człowiekiem i zaczyna rozumieć, że otrzymujemy od życia znacznie więcej lekcji, niż jedna, a na odkupienie własnych grzechów nigdy nie jest za późno. Podzielenie mangi na dwie, ukazane z dwóch przeciwstawnych perspektyw części, dodaje tej mającej swoje źródła we francuskim folklorze opowieści szczyptę świeżości, a czytelnikom możliwość skupienia się na portrecie psychologicznym jednej postaci i porównaniu punktów widzenia obu bohaterów po lekturze całości – dzięki temu zabiegowi mamy szansę odkrywać tę historię starą jak świat na nowo, tym razem w mangowej stylistyce, która w miły dla oka sposób łączy europejskie inspiracje oraz bajkowe wpływy z charakterystyczną formą wydania znaną fanom Bliskiego Wschodu. „Opowieść Bestii” to zdecydowanie mroczniejsza wersja „Pięknej i Bestii”, która za pomocą wizualnego designu przypomina nam o gotyckich korzeniach tej baśni i jej prawie trzystuletniej tradycji, dowodząc tym samym jej nieprzemijającej ponadczasowości.