Obrońca świata, nie tylko Metropolis [recenzja komiksu]
Arkadiusz Kajling | 9 dni temuŹródło: Filmosfera

Już zaledwie dni dzielą nas od premiery nowego superbohaterskiego widowiska z wytwórni Warner Bros., które ma za zadanie zresetować obecny panteon herosów z uniwersum DC i ponownie przedstawić kinowym widzom historię Supermana – legendarnej postaci znanej z serii komiksów, która chociaż zadebiutowała drukiem prawie dziewięć dekad temu, to na przestrzeni lat wierni fani kosmity z planety Krypton mogli przyglądać się coraz to nowszym jego inkarnacjom na wielkim ekranie. Być może wiele osób zadziwi fakt, że zanim James Gunn i Peter Safran oficjalnie przejęli stery, studio jeszcze kilka lat temu przez chwilę poważnie rozważało kontynuację „Człowieka ze stali” z Henrym Cavillem. To zresztą nie jedyne zaskoczenie związane z niezrealizowanymi planami na ciąg dalszy przygód Supermana w DCEU – twórca hitów z serii „Mission: Impossible” Christopher McQuarrie również przedstawił własny pomysł na potencjalny sequel z emocjonalnym wprowadzeniem bez dialogów, przypominającym wzruszającą sekwencję otwierającą animację „Odlot” od Pixara. Nowa filmowa odsłona to również idealna szansa na zaprezentowanie różnych wizji na kultową postać w świecie powieści graficznej – już na początku tego roku amerykański wydawca zapowiedział „Lato Supermana”, czyli szereg komiksowych publikacji składających hołd protagoniście o nadludzkiej mocy: jedną z nich jest „Superman: Świat” zawierający piętnaście historii z całego świata przesiąkniętych lokalnym folklorem, w tym również naszą kulturą, bowiem Superman po raz pierwszy będzie bronił także stolicy Polski.
Dla osób niezaznajomionych z kultową postacią warto przytoczyć kilka faktów z życiorysu obrońcy naszej planety, ukrywającego swoją prawdziwą tożsamość pod przykrywką niepozornego reportera z redakcji Daily Planet. Pierwowzorem Supermana była postać złoczyńcy o telepatycznych zdolnościach z historii „The Reign of the Superman”, która ukazała się w styczniu 1933 roku w trzecim numerze wydawanego przez Shustera i Siegela fanzinu „Science Fiction” – opowieść ta czerpała z koncepcji nadczłowieka opisanej przez Friedricha Nietzschego w książce „Tako rzecze Zaratustra”, później jednak Siegel i Shuster postanowili uczynić z tej postaci herosa, a w tworzeniu jego nowego wizerunku pomogły im kreacje aktorskie Douglasa Fairbanksa, odtwórcy tytułowych ról w „Znaku Zorro” z 1920 roku, czy też „Robin Hoodzie” z 1922 roku. Duże znaczenie w kreacji postaci Supermana odegrały dwie fantastyczne powieści Philipa Wylie’a: pierwszą z nich jest „Gladiator” z 1930 roku z głównym bohaterem obdarzonym nadludzką siłą i szybkością, który jest powszechnie uważany za protoplastę późniejszego przybysza z Kryptonu; druga to „When Worlds Collide” z 1933 roku, z której zaczerpnięto motyw ucieczki z planety, którą czekała zagłada. Droga do realizacji oryginalnego pomysłu nie była wcale taka prosta – projekt duetu został odrzucony przez aż siedemnastu wydawców, by w końcu znaleźć swój dom pod skrzydłami DC Comics, gdzie bohater w charakterystycznym czerwono-niebieskim kostiumie silnie inspirowanym stylem Fleischerów pojawił się na okładce magazynu „Action Comics” w czerwcu 1938 roku.
Na czym jednak polega fenomen tego superherosa z ikonicznym logiem na swej piersi, będącym symbolem nadziei dla ludzkości? W zasadzie już od czasu debiutu na kartkach rysunkowego periodyku postać Supermana praktycznie od razu stała się ikoną amerykańskiej popkultury i wcieleniem zachodnich ideałów, jakie społeczeństwo za oceanem promowało w okresie, gdy Europa pogrążała się w wojnie. We wstępnej fazie jako wzorcowa personifikacja zwycięstwa nad wszelkim złem, z biegiem lat przeszedł metamorfozę, by dostosować się do rosnących wymagań odbiorców, kulturowych wyzwań i politycznych zmian – z każdą kolejną epoką, Superman mógł zmierzyć się z nowymi antagonistami i wyzwaniami, które nierzadko były metaforami ówczesnych lęków i nadziei obywateli, jak zimna wojna, wyścig kosmiczny, a nawet kryzys klimatyczny. Jak każdy wielki bohater epickiej narracji, musiał jednocześnie nieustannie mierzyć się ze swoją własnymi ograniczeniami i słabościami w postaci mineralnego reliktu pod nazwą Kryptonit i rozważając swoje miejsce na Ziemi, co uczyniło go jednocześnie bliższym ludzkim czytelnikom. Poprzez dekady, utrzymując pierwotne wartości i idee, postać Supermana nabrała nowych barw, stając się bardziej złożoną i wielowymiarową, a jego liczne przygody – bardziej introspektywnymi i psychologicznymi, odzwierciedlając naturalną ewolucję samego komiksu: gatunek ten zaczął oferować bardziej zawiłe fabuły o emocjonalnej głębi i moralne dylematy poprzez ukazanie walki protagonistów z namacalnymi globalnymi problemami, jak korupcja, ubóstwo, czy dyskryminacja.
Wchodząc w nowe millenium, Superman zaczął ewoluować razem z kolejną epoką – w dobie globalizacji doszło do dekonstrukcji tradycyjnego wizerunku superherosa, by dostosować go do znacznie złożonej rzeczywistości: twórcy zaczęli eksplorować bardziej kompleksowe aspekty jego obcej natury, skupiając się na jego związku z innymi bohaterami i obywatelami świata, który próbował chronić. W nowym tysiącleciu Superman został przedstawiony w różnorodnych odsłonach, nie tylko w komiksach, ale i w seriach telewizyjnych, filmach, czy animacjach – to właśnie za pomocą kinowego medium widzowie mogli w 2013 roku zobaczyć Henry’ego Cavilla jako przybysza z Kryptonu pełnego wewnętrznych konfliktów, badającego swoje miejsce na Ziemi oraz mierzącego się z konsekwencjami posiadania nieskończonej mocy. Nowożytna era przyniosła również multum crossoverów, będących próbą nawiązania dialogu z nowoczesnym odbiorcą, poszukującym głębszych kontekstów i weryfikacji klasycznego archetypu superherosa, który nieprzerwanie od czasu swojego powstania wciąż fascynuje i inspiruje kolejnych twórców – najlepszym przykładem jest album „Superman: Świat” zbierający piętnaście historii nie tylko przygotowanych przez rysowników z całego świata, ale i rozgrywających się w różnych zakątkach naszego globu: w każdym komiksie bohater trafia do miejsc, które zarówno artyści jak i rodzimi czytelnicy znają jak własną kieszeń, rozpoczynając szaloną międzynarodową podróż i wplątując się w lokalne intrygi, nierzadko związane z tradycjami, historią i dawnymi wierzeniami…
Zamorskie wojaże rozpoczynamy w amerykańskim Metropolis – w „Psach wojny” od Dana Jurgensa z rysunkami Lee Weeksa Superman musi stawić czoło kosmicznemu najeźdźcy i autodestruktywnym decyzjom rządu, który chce zrównać stolicę z zmienią. Przenosząc się do Ameryki Południowej zasmakujemy w lokalnym folklorze: w argentyńskim „Ostatnim ziarnie Kryptona” i brazylijskiej „Czerwonej pelerynie” nasz heros skonfrontuje się z własną naturą i pochodzeniem wyruszając w pogoń za muzealnym eksponatem, a w „Na lewo od kolibra” będzie walczyć z azteckimi bogami. Fani nawiązań do kultury ze starego kontynentu docenią europejskie dzieła – „Człowieka z niemieckiej stali” osadzonego w powojennych Niemczech, czy „Supermana w Granadzie” ukazującego piękno andaluzyjskiej Hiszpanii. Jednak nawet, gdy Clark i Lois zechcą odpocząć od emocjonujących przygód, te same ich odnajdą – we francuskiej historii zagrożenie czai się w głębinach Sekwany, a we włoskim Alighieri w 700. rocznicę śmierci Dantego ucieleśniają się jego piekielne wizje. Nieco orientalnego powiewu wniosą opowieści z bliskiego i dalekiego wschodu: w tureckim „Bohaterze i byku” zakochani biorą udział w sympozjum archeologicznym, które zaowocuje nieoczekiwanym spotkaniem, z Kraju Kwitnącej Wiśni przeczytamy fragment uznanej mangi Satoshi Miyagawy i Kai Kitago przystosowanej do zachodnich standardów publikowania, a w „Być bohaterem” dotrzemy do Indii, gdzie reporterski research do artykułu zamieni się w doniosłą misję mającą na celu ochronę lokalnej świątyni przed kradzieżą hinduskich posągów i artefaktów.
W gronie twórców zaproszonych do projektu „Superman: Świat” znaleźli się też Polacy – scenarzysta Bartosz Sztybor i rysownik Marek Oleksicki, który na swoim koncie ma już współpracę z amerykańskimi wydawcami, a w komiksowym światku znany jest z serii „Bradl”, czy „Ekspozytura: Rygor”. Artysta z historią o Supermanie po raz pierwszy zetknął się pod koniec lat 80. kiedy w Polsce ukazał się czarno-biały zeszyt z okazji 50-tych urodzin bohatera – mając w pamięci również filmowe odpowiedniki przyznaje, że podchodząc do postaci superherosa miał większą, niż wcześniej swobodę w działaniu: „Nie musiałem szukać wzorów historycznych. W naszym dziele pojawia się Warszawa, ale to miasto trochę z przeszłości, trochę z teraźniejszości. To Warszawa fikcyjna, podobnie jak Metropolis”. Polski duet twórców (który już współpracował, m.in. przy krótkim komiksie o Wiedźminie) przenosi Człowieka ze Stali do naszej stolicy, gdzie śledztwo w sprawie reportażu przybiera dość nieoczekiwany obrót – gdy Clark Kent zagłębia się w lokalną tradycję topienia kukły Marzanny, odkrywa mrożącą krew w żyłach tajemnicę związaną ze starożytnymi legendami i niebezpieczeństwem wiszącym nad miastem. Superman musi zmierzyć się z siłami nie z tego świata, aby chronić mieszkańców Warszawy i udowodnić, że nadzieja jest największą siłą ze wszystkich… Rozrysowana na dziesięć plansz historia naszych rodaków „Marzanna” nie tylko rezonuje bardziej z polskimi czytelnikami, ale i potwierdza niezwykłą plastyczność Supermana i jego możliwość adaptacji do aktualnych narracji, bez względu na czas i miejsce.
WYDANIE KSIĄŻKOWE
Komiks „Superman. Świat” został przygotowany przez wydawnictwo Egmont Polska i jest już trzecią pozycją w tym wyjątkowym cyklu, po „Batman. Świat” i „Joker. Świat”. Tom o wymiarach 18 na 27 cm i grubości 2 cm zawiera 216 stron wydrukowanych na wysokiej jakości, kredowym papierze i podobnie jak w przeszłości wolumin wydano w twardej oprawie z dodatkową obwolutą – na papierowej nakładce wykorzystano grafikę Lee Weeksa, natomiast sztywna okładka wykorzystuje rysunek naszego rodaka, Marka Oleksickiego. Każdy z komiksów został poprzedzony jednostronicowym wstępem, w którym przybliżono sylwetki poszczególnych twórców, a na ostatniej stronie znajdziemy jeszcze reklamę dwóch poprzednich wydań z serii. Na tylnej okładce komiksu umieszczono oficjalny opis i miniaturki ze wszystkich historii z odpowiadającymi im flagami i nazwami państw.
OPIS WYDAWCY: Superman zwykle patroluje niebo nad Metropolis, lecz bez względu na to, skąd dobiega wołanie o pomoc, Człowiek ze Stali zawsze rusza na ratunek. Odkryjcie, co czyni Supermana światowym fenomenem! W tym tomie znajdziecie piętnaście porywających i inspirujących historii z różnych zakątków globu – dzięki nim przekonacie się, dlaczego Człowiek ze Stali jest największym ze wszystkich superbohaterów! Poszczególne opowieści powstały dzięki współpracy czołowych twórców z całego świata, w tym Dana Jurgensa, Lee Weeksa, Jorgego Jiméneza, Rany Daggubatiego, Sida Kotiana, Stevana Subicia, Flixa, Sylvaina Runberga i Marciala Toledano Vargasa. Album „Superman: Świat"" ukazuje się równocześnie w Argentynie, Brazylii, Bośni, Czarnogórze, Czechach, Hiszpanii, Indiach, Kamerunie, Meksyku, Niemczech, Polsce, Serbii, Słowacji, Turcji i USA. Autorami polskiego rozdziału tego niezwykłego zbioru komiksów są Bartosz Sztybor i Marek Oleksicki.
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 25.06.25
Wymiary: 17 x 26 cm
Oprawa: twarda
Stron: 216
PODSUMOWANIE
Superman to legendarna dziś figura w panteonie superbohaterów, która od dekad inspiruje zarówno artystów komiksowych, jak i twórców z fabryki snów, jednak wciąż zmieniający się kontekst kulturowy XXI wieku przyniósł ze sobą szereg nowatorskich adaptacji i interpretacji Człowieka ze Stali – jedną z nich była superprodukcja Zacka Snydera z 2013 roku, dzięki której kinowa publika mogła poznać Supermana jako postać rozdartą wewnętrznie z etycznymi rozterkami, odchodząc tym samym od perfekcyjnej inkarnacji z przeszłości. To, co wyróżnia Jamesa Gunna na tle innych reżyserów podejmujących się ekranizacji komiksów, to jego głęboka świadomość, że powieść graficzna to nie tylko estetyka, ale sposób prowadzenia historii – język, który potrafi być jednocześnie kiczowaty i głęboki, kolorowy i poważny. Zbliżająca się wielkimi krokami wyczekiwana kinowa premiera jego widowiska, która odświeży wizerunek nadczłowieka dla kolejnego pokolenia to jednocześnie świetna okazja, by przed lipcowym seansem przyjrzeć się bliżej tej kultowej postaci, obecnej w popkulturze od prawie dziewięćdziesięciu lat i cieszącej się niesłabnącą popularnością mimo upływu czasu – nikogo chyba nie powinien dziwić fakt, że to właśnie w 2025 roku dostajemy szereg komiksowych wydawnictw poświęconych rysunkowemu herosowi, zarówno długo niedostępnych wznowień klasycznych pozycji, jak i zupełnie nowych projektów. Jednym z nich jest „Superman. Świat” celebrujący sylwetkę Supermana, poprzez ukazanie ikonicznego przybysza z kosmosu z rozmaitych międzynarodowych i kulturowych perspektyw, w tym oczami naszych rodzimych artystów znad Wisły. Poznając kolejne historie czytelnik zaczyna rozumieć na czym polega fenomen rysunkowego protagonisty, który dawno przestał być symbolem wyłącznie amerykańskich ideałów – współczesny Superman to ucieleśnienie uniwersalnych wartości, którego image nieustannie ewoluuje i dostosowuje się do ciągle zmieniającego się świata, odzwierciedlając oczekiwania fanów z każdego zakątka globu.
Recenzja powstała dzięki współpracy z wydawnictwem Egmont.
Recenzowany komiks zakupicie w sklepie TUTAJ.
Zdj. Egmont / Marek Oleksicki
