duża fotografia filmu Cruella
Miniatura plakatu filmu Cruella

Cruella

2021 | USA | Komedia | 134 min

Genialna, szalona, zła [recenzja DVD]

Po sukcesie „Czarownicy” (2014, kontynuacja 2019) z Angeliną Jolie w roli tytułowej, Disney przedstawia genezę przemiany Estelli (Emma Stone) w demoniczną Cruellę. Główna antagonistka adaptacji „101 dalmatyńczyków” Dodie Smith została ukazana tutaj jako ofiara fatum. Kreacja Stone oraz Emmy Thompson jako Baronessy von Hellman, spotkały się z przychylnym przyjęciem widowni kinowej oraz posiadaczy odpowiedniej platformy (box office wykazał ponad dwukrotny zwrot budżetu), toteż i ta produkcja będzie miała swój ciąg dalszy, zaplanowany na 2023 rok.

Już w 1996 roku wyrazistą postać wykreowała Glen Close i stała się wzorem. Powrót do roli w 2000 roku („102 dalmatyńczyki”) okazał się jednakże kreacją skupiającą uwagę na wyglądzie bohaterki. Emma Stone już w pierwszej interpretacji łączy obie te formy wyrazu w jedną, demoniczną i zarazem stylową postać. Młodą marzycielkę o projektowaniu strojów zagrała Tippert Seifert-Cleveland. Początkująca adeptka sztuki podkreśliła dwoistą naturę przyszłej De Mon, jako zagubioną Estellę i zarazem buntowniczą Cruellę. Antagonistka zyskała portret psychologiczny postaci w pełnym wymiarze.

Stone została także współproducentką obrazu, którego stylistyka bazuje na groteskowym, celowo przerysowanym dualizmie głównej bohaterki. Naprzemienne wcielanie się w zdolną kreatorkę mody przeświadczoną o swoim geniuszu oraz żądną zemsty furiatkę, w ostateczności wypacza powszechnie znany obraz głównej bohaterki filmu tutaj czyniąc z niej w głównej mierze protagonistkę. Zarazem film dostarcza niejednoznacznej charakterystyki – kierowana emocjami młoda kobieta w swojej opinii nie widziała innego rozwiązania oprócz zrealizowania radykalnego planu, zatem o jej przemianie miał zadecydować los. Z niejako rozdwojonej tożsamości powstała trzecia, w najgorszej z możliwych konfiguracji: szalona geniuszka modowa, której obsesja przyniesie zgubę.

Pomysł na futro z psów w genezie losów De Ville na razie jest tylko pomysłem. W czasie poważnego kryzysu ekologicznego oraz licznych kampanii wielkich marek modowych nawołujących do rozważnego inwestowania w ubrania, film promujący ten dawny trend nie powinien powstać w załączonej formie nawet jako idea. Tym bardziej, że krytyka została wyraźnie zaakcentowana poprzez scenę spektakularnego odjazdu Cruelli na śmieciarce, w sukni z trenem przygotowanym z odpadków. Wymowne potępienie konsumpcjonizmu nie obroniło się w fabule: akcja dzieje się na przestrzeni lat, kiedy wyrażenie siebie wybrzmiewało głośniej niż walka o dobro planety i przemyślany zakup odzieży. 

Twórcy podjęli z widzami pewną grę pełną subtelnych (w mniejszym bądź większym stopniu) odwołań. Pierwsze kadry o czarno-białej kolorystyce zapowiadają, że produkcji bliżej do „Sin City” niż kolejnej aktorskiej wersji animacji z 1961 roku. Jednocześnie, Stone w swojej grze czerpie z innych aktorek – zarówno Close, jak i Margot Robbie w jej fenomenalnej roli Harley Quinn z „Legionu samobójców”, kontynuowanej w „Ptakach Nocy (i fantastycznej emancypacji pewnej Harley Quinn)” oraz „Legionie samobójców: The Suicide Squad”. Specyficzny humor podkreśla scena z Rogerem (Kayvan Novak), jaką bez wątpienia można uznać za tzw. easter egg (czyli jawne nawiązanie) z odniesieniem do „La la land” (za rolę Mii Stone otrzymała Oscara).

Emma Thompson udzielając wywiadów na temat jej kreacji baronowej, z charakterystyczną dla siebie ironią, kontrowała swoją bohaterkę za prezencję. Ikona brytyjskiego kina wybitnie sportretowała, obok Close i Meryl Streep w ekranizacji powieści Lauren Weisberger „Diabeł ubiera się u Prady” (2006), postać despotki. Celowe przejaskrawienie wystrojonej i dostojnej arystokratki ma na celu nie tylko obśmiać fashionistki, co podkreślić związki z Estellą/Cruellą. Warto zwrócić uwagę na flashbacki ukazujące w skrócie życie kobiety u boku dobrego, bogatego męża: obowiązywała ją etykieta, skostniałe obyczaje wymuszały pełnienie stereotypowych ról. Jednocześnie w tych skrótowych wspomnieniach brak pogłębionej refleksji nad samą Baronessą von Hellman – oprócz nazwiska i roli społecznej czy zawodowej, nic o niej nie wiemy! To postać równie tragiczna, co jej niechciana córka. Jednakże twórcy nie podjęli tematu braku instynktu macierzyńskiego, co pomogłoby zrozumieć także naturę kolejnej okrutnej właścicielki majątku bez skrupułów dążącej do celu. Jedynym tropem do zrozumienia zarozumiałej kobiety jest toast wzniesiony ku pamięci Cruelli, choć wygłoszony z wiarą w jej śmierć, i zestawienie tej sceny z poprzedzającą, gdzie królował samozachwyt. Egoizm, pewna mania wielkości (czy poczucie wartości?) stanowi tu cechę dziedziczną.

Mark Strong w roli kamerdynera Johna pełni rolę dobrego wróża. Uczynny poddany baronowej posiada jednak własną wolę oraz sumienie, którego brakuje szefowej. Strong to aktor, który nawet na dalszym planie okazuje się widoczny, nie tylko ze względu na istotny dla fabuły epizodyczny występ. Gra Anglika jest tożsama z charakterem postaci Anity Darling – stylistyka całej produkcji wyraźnie nawiązuje do kina superbohaterskiego, nie tylko na poziomie wizualnym. Kirby Howell-Baptiste wcieliła się tutaj bardziej w rolę paralelną z Lois Lane niż literackim pierwowzorem. Anita okazuje się koleżanką ze szkolnej ławy, w obronie której staje Estella. Co sprawi, że jako Cruella zapragnie futra ze szczeniąt Pongo i Perdity, psa Darling? Być może ten wątek zostanie rozwinięty w kolejnej odsłonie.

O ile w poprzednich wersjach Jasper i Horacy byli jedynie złodziejami wykonującymi polecenia Cruelli i stanowili zabawny duet, o tyle dynamika między szajką wskazuje na zupełnie inne relacje. Jasper w interpretacji Joela Fry'a to dobroduszny dla zagubionej sieroty chłopak, który z czasem staje się przyjacielem. Jako jedyny, Jasper dostrzega przemianę osobowościową z Estelli w Cruellę i zarazem nie chce w nią uwierzyć. Ta bezczynność na równi z brakiem wpływu na jej poczynania, prowadzi go za kraty, przyczynia się także do ostatecznej wersji De Mon. Horacy skupia się na planowaniu skoków, dzięki czemu szbciej jest w stanie zauważyć nowe oblicze dziewczyny. Chociaż pełni rolę błazna, Paul Walter Hauser obdarzył swego bohatera wrażliwością nad losem całej trójki, co wyraził nad pustym grobem - „trudno nie beczeć nad tym wszystkim” (w rzeczy samej).

Nie trzeba ronić łez nad Artiem. John McCrea w wyważony sposób zagrał znawcę mody ulicznej, charakteryzacją przypominając androgynicznego Davida Bowie oraz przywołując grupę KISS na jednym z pokazów Cruelli, jako konferansjer ucharakteryzowany na jednego z członków grupy rockowej. Natomiast Andrew Leung jako Jeffrey, służalczy asystent Baronessy, wizualnie przypomina wielkiego kreatora mody, samego Yves Saint Laurenta (w filmie biograficznym „YSL” z 2014 zagrał go Pierre Niney). Stroje, za które odpowiedzialni są Jenny Beavan i Tom Davies, również traktują o modzie, jak i charakterze głównej bohaterki. Kostiumy projektowane przez Estellę są hołdem dla historii ubioru, noszone przez Cruellę wyrażają jej bunt. Charakteryzacja jest spójna z fabułą: nie brak vintage oraz wyznaczników stylizacji z lat 80.

Zdjęcia Nicolasa Karakatsanisa cechują szybkie przejścia, dynamiczne kadry pod różnymi kątami, ukazujące zwłaszcza pokazy. Nie brak efektownego slow motion w prologu prowadzącego do zmiany, jaka zajdzie w Estelli oraz zdjęć z lotu ptaka podkreślających imponującą posiadłość Baronessy. Grafika z krzykliwymi hasłami nałożona na fotosy prezentuje nagłówki gazet. Zabawa konwencją gatunkową została wyrażona w scenie odbicia przez Cruellę uwięzionego duetu w stylu charakterystycznym dla westernów, lecz w odpowiednio uwspółcześnionej wersji. Operator zadbał o stronę wizualną tak należycie, że jego praca okazała się największym atutem tej produkcji.

Autorem muzyki jest Nicholas Britell. Kompozytor wykorzystał utwory Niny Simone i Nancy Sinatry w części przedstawiającej początek drogi Estelli. Nie mogło zabraknąć The Beatles (utwór „Judy”). Tonacyjną przeciwwagą opisującą Cruellę i jej odzieżową rebelię są piosenki The Clash czy Blondie. Ich dobór okazał się odpowiednim komentarzem muzycznym w ukazaniu konfliktu na linii matka/córka, choć ten wydźwięk można uzyskać dopiero przy powtórnym seansie. Na tę warstwę warto zwrócić szczególną uwagę także podczas oglądania wersji z napisami. Tłumaczenie „mamo” zamiast „mother”-„matko”, to subtelna, a jakże istotna ingerencja w semantyczną wymowę zwrotu. Bywa, że pojawia się określenie „poetyckie” zamiast ironii, czy neologizm zastępujący „kokietkę” w takiej formie, że nawet Słownik Języka Polskiego oraz konsultacja językoznawcza nie przyniosły rezultatu w poszukiwaniu znaczenia tegoż słowa.

W tym kontekście należy przytoczyć także źródłosłów nazwiska Cruelli. De Ville służy nie tyle wymownemu wskazaniu antagonistki, co pewnej dehumanizacji. Estella przybrała nowe imię, związane z okrucieństwem i zestawiła je z nazwą auta, wyzbywając się tym samym wyższych uczuć. Definiując się jako Cruella De Ville, która zamieszkała w Hell Hall, bohaterka jasno wskazuje swoją piekielną proweniencję. „De Ville” oddający naturę diabła, w polskim tłumaczeniu jako „De Mon”. skupia się na załamaniu bohaterki po odkryciu prawdziwej tożsamości, na wyborze  zła jako mocy. Deklaracja (którą chętnie wygłosiłaby Harley Quinn): „lubię rolę złoczyńcy potrzebnego ludziom”, to smutna konstatacja nad decyzją Estelli vel Cruelli. Stone stworzyła super antybohaterkę, którą można zrozumieć, lecz niekoniecznie popierać w każdym podjętym działaniu.

Zasadnicza różnica w najnowszym przedstawieniu obu negatywnych postaci z bajek Disneya to motywacja. Zemsta, którą początkowo kierowała się „Maleficient”, uległa rozproszeniu na rzecz miłości do Aurory. Chęć odwetu na Baronessie zniszczyła Estellę, co symbolizuje jej pusty grób i pozorowany pochówek. O ile w nowej interpretacji „Śpiącej królewny” poznajemy źródło stereotypowego przedstawienia Diaboliny, o tyle historia Estelli to zły wybór przedstawicieli wytwórni. Trudno w jakikolwiek sposób znaleźć wytłumaczenie dla postępowania przyszłej De Ville/De Mon, której celem będzie oskórowanie zwierząt dla naturalnego futra, aczkolwiek to zaledwie melodia przyszłości dla demonicznej postaci.

Wydanie dvd zawiera wersję z dubbingiem oraz napisami, co nakazuje zastanowić się nad modelowym odbiorcą. Realizacja filmowa jest zaliczana do gatunku komedii kryminalnej, jednak to zaledwie pierwszy krok ku analizie i interpretacji „Cruelli”. Tym razem bajka przeznaczona jest dla dorosłych widzów aniżeli dojrzewających nastolatków. Przednia rozrywka, choć ze świadomością, dokąd prowadzi ta droga.

Recenzja powstała dzięki współpracy z Galapagos - dystrybutorem filmu na DVD.
Reżyseria
Dystrybutor
Disney
Premiera
28-05-2021 (Polska)
26-05-2021 (Świat)
4,3
Ocena filmu
głosów: 3
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Radosław Sztaba
Arkadiusz Chorób