Robert De Niro, jak na człowieka-kameleona przystało, potrafi zagrać każdą rolę. Ojca, kapitana statku, gangstera, senatora… Ta lista nie ma końca, a co roku można do niej dopisać kolejne role. I za każdym razem aktor daje z siebie wszystko – nieważne, w jakim filmie wystąpi, zawsze pokazuje widzowi, że należy do aktorskiej elity. Nawet zły film z jego udziałem automatycznie zyskuje za sprawą rewelacyjnej roli Roberta De Niro. Aktor nie boi się bowiem wyzwań – sensacja, kryminał czy komedia – gatunek nie ma znaczenia. Najnowszym obrazem, w którym możemy podziwiać jego grę, jest „Praktykant”.
Ben ma dość bezczynności – od śmierci swojej ukochanej żony nie potrafi znaleźć sobie miejsca. Sytuacji nie polepsza fakt, że od jakiegoś czasu jest na emeryturze. Zamiast rozkoszować się chwilami spokoju woli oddać się pracy. Tylko gdzie jakąś znaleźć? Podczas zakupów wpada mu w oko ulotka o praktykantach seniorach. Nie zwlekając długo, postanawia spróbować swoich sił w branży internetowej. Czy uda mu się nadgonić komunikacyjne nowinki?
Nancy Meyers postawiła w swoim obrazie na walkę ze stereotypami. Już sam motyw przewodni produkcji – senior praktykant – zwraca uwagę na utarty społecznie schemat, że w pewnym wieku człowiek powinien odciąć się od pracy, a zająć uprawą przydomowego ogródka. Reżyserka pokazuje widzowi, że wiek wcale nie jest przeszkodą, nawet starsze osoby świetnie sprawdzą się w pracy. A nowinki internetowe wcale nie muszą okazać się dla nich górą nie do zdobycia.
Kolejnym problemem poruszanym w filmie jest wizja kobiety sukcesu. Dziewczyna spełniająca się na zawodowej ścieżce i zdobywająca uznanie budzi lęk. Nie tylko wśród mężczyzn, którzy bardzo często nie doceniają jej starań i próbują je umniejszyć, ale także wśród przedstawicielek tej samej płci, jakie poświęciły się opiece nad domami, dziećmi i mężami, miast realizować się zawodowo. Jules to typowa kobieta sukcesu – wpadła na oryginalny pomysł, który w bardzo krótkim czasie zamieniła w coś większego – firmę marzeń. Atmosfera panująca w jej firmie jest bardzo luźna, bohaterka stara się zadowalać nie tylko klientów, ale stworzyć dobrą atmosferę swoim pracownikom. To wszystko wiąże się jednak z tym, że kobieta nie ma czasu dla siebie czy swoich bliskich. To jej mąż przejmuje na siebie wszystkie domowe obowiązki – znajomi jego córki nazywają go „panem mamą”. Reżyserka nie tylko pokazuje, jak ciężko osiągnąć sukces i podtrzymać go będąc kobietą, ale także zaciera granicę pomiędzy tym, co kobiece a męskie. Odwraca role – to mężczyzna zajmuje się domem, a jego partnerka zarobkami. Widać jak ta zamiana ról wpływa nie tylko na życie codzienne bohaterów, ale jest odbierana przez środowisko.
„Praktykant” to nie tylko komedia, ale i prawda o otaczającym nas świecie – o przekonaniach ogółu i obrazie, jaki nosimy w sobie o kobietach czy starszych osobach. Reżyserka w bardzo ciekawy sposób demaskuje wszelkie społeczne uprzedzenia związane z wiekiem i rolą płci w świecie. To idealny film ku pokrzepieniu serc.