logowanie   |   rejestracja
 
NaPolA (2004)
Fabryka zła
NaPolA (2004)
Reżyseria: Dennis Gansel
Scenariusz: Dennis Gansel, Maggie Peren
 
Obsada: Max Riemelt ... Friedrich Weimer
Tom Schilling ... Albrecht Stein
Jonas Jägermeyr ... Christoph Schneider
Leon A. Kersten ... Tjaden
Thomas Drechsel ... Hefe
 
Premiera: 2004-12-25 (Świat)
2004-07-04 (Festiwal Filmowy w Karlowych Warach)
   
Filmometr: (głosów: 1)
Odradzam 100% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Fabryka zagłady człowieczeństwa?

Akcja „Fabryki zła” toczy się w 1942 roku w Niemczech. III Rzesza prowadzi walkę ze swym wrogiem na wszystkich frontach. Natomiast w samych Niemczech powstają szkoły, które mają kształcić nowych, ślepo oddanych Fuhrerowi żołnierzy. Głównym bohaterem filmu jest młody Niemiec, Friedrich Weimer (Max Riemelt), któremu marzy się kariera bokserska. Aby zrealizować swoje pragnienia zapisuje się do szkoły „Napoli”, nie zważając na stanowczy sprzeciw ojca w tym względzie. W szkole panuje niezwykle ostra dyscyplina. Młodym uczniom wpajana jest tylko jedna słuszna ideologia, wyjęta prosto ze stronic „Mein Kampf”. Friedricha zaczyna łączyć szczera przyjaźń z synem wysoko postawionego dowódcy III Rzeszy, Albrechtem. To Albrecht ukazuje głównemu bohaterowi, iż „Napola” to tak naprawdę fabryka zła, gdzie „produkuje się maszyny do zabijania”, a nie jak wcześniej myślał miejsce, gdzie spełniają się marzenia.


Sama historia przedstawiona w filmie, chociaż umiejscowiona w realiach III Rzeszy, przywodzi na myśl inne obrazy, które starały się ukazać konflikt jednostka–system. Ujęcie tematu i dodatkowo fakt, iż bohater jest sportowcem, przypomina obraz Tony'ego Richardsona „Samotność długodystansowca”. W obydwóch przypadkach mamy do czynienia z problemem: jednostka kontra system; człowiek kontra ideologia. Film Richardsona był jednym z najważniejszych obrazów lat 60., został jedną z najistotniejszych wizytówek brytyjskiego nurtu Young Angry Men. Stał się swoistym manifestem tamtych lat. Jednakże zakorzenienie akcji filmu w realiach wyspiarskich sprawiło, że film, choć poruszający uniwersalne zagadnienie, jest przeważnie „obcy” widzom spoza Wielkiej Brytanii. Inaczej dzieje się jeśli chodzi o „Fabrykę zła”. Film w reżyserii Dennisa Gansela nie jest nowym głosem w historii kinematografii, temat był już wiele razy eksploatowany, losy bohaterów są łatwe do odgadnięcia, historia Friedricha przypomina losy Colina Smitha, bohatera filmu Richardsona. Jednak akcja filmu osadzona w czasach II Wojny Światowej wydaje się ciekawsza, a losy bohaterów stają się bliższe widzowi.


To, co można uznać za duży plus filmu, to klimat jaki powstaje przez bardzo dobre zdjęcia Torstena Breuera i scenerie, gdzie powstawał film. Sama szkoła ulokowana jest w starym, zabytkowym zamku warownym. Jego majestatyczny wygląd, gra światłem i cieniem, nadaje niezwykłą aurę, a jednocześnie wspaniale nawiązuje do dziedzictwa kulturowego Niemiec, czyli ekspresjonizmu filmowego.


Dobry duet aktorski tworzą Max Riemelt (Friedrich) i Tom Schilling (Albrecht). Przyjaźń głównych bohaterów jest szczera i prawdziwa, ale nie jest wolna od zazdrości. Pierwszy kreuje postać niewinnego młodzieńca, który by zrealizować swe równie niewinne marzenia, musi podporządkować się zbrodniczemu systemowi. Notabene Riemelt kilka lat później w filmie „Fala” tego samego reżysera, wcieli się w bliźniaczo podobną postać - ucznia, który poddaje się iluzji autokracji, by później zobaczyć jej wady. Drugi, odrzucony przez rodziców, którzy uważają, że jego talent literacki nie współgra z wizją „prawdziwego mężczyzny” według Nazistów, jest głosem prawdy w filmie. To on jako poeta, podobnie jak w niemieckim romantyzmie, widzi więcej. To jego spostrzeżenia są prawdziwe i słuszne. Głośno wyraża swoje poglądy, za co zapłaci największą cenę, jednakże zapłaci ją na swoich warunkach.


„Fabryka zła” pomimo tego, że nie wnosi nowego spojrzenia na problem jednostka a system, nie rzuca też nowego światła na sprawy II wojny światowej i nazistów, to jest filmem godnym uwagi. Niemiecki obraz ukazuje, że system nie może pochłonąć wszystkich jednostek, z drugiej strony samo zakończenie filmu świadczy o tym, że jednostka nie może zniszczyć systemu. Czy system więc triumfuje? Nie. System nigdy nie wygra z najważniejszym, z człowieczeństwem.

autor:
Sylwia Nowak
ocena autora:
dodano:
2009-06-04
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [1]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [4]
Zdjęcia [2]
Video
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  Marta Suchocka
  Alicja Partyka
  vaultdweller
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2009-06-14
[odsłon: 6591]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera