logowanie   |   rejestracja
 
Robin Hood (2010)
Robin Hood (2010)
Reżyseria: Ridley Scott
Scenariusz: Ethan Reiff, Cyrus Voris
 
Obsada: Russell Crowe ... Robin Longstride
Cate Blanchett ... Marion Loxley
Matthew Macfadyen ... Szeryf z Nottingham
William Hurt ... William Marshall
Mark Strong ... Godfrey
 
Premiera: 2010-05-14 (Polska), 2010-05-12 (Świat)
   
Filmometr: (głosów: 4)
Odradzam 100% Polecam
Ocena filmu: (głosów: 10)
 
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Gladiator bez rajtuzów

Robin Hood to postać legendarna, eksploatowana już nie raz, za każdym razem z innym skutkiem („Robin Hood: Faceci w rajtuzach”, czy „Robin Hood: Książę złodziei” z Kevinem Costnerem). Tym razem dzięki współpracy Ridleya  Scotta i Russela Crowe narodził się XIII-wieczny działacz społeczny, który bez problemu mógłby startować w wyborach na radnego. Do tego  jego ukochana może bez kompleksów nosić miano wojującej feministki tamtych czasów. Całkiem dobrana para? Jak najbardziej, ale chyba tylko wtedy, gdy  miałaby startować w konkursie „Wysokich obcasów”.


„Robin Hood” Ridleya Scotta to produkcja poprawna. Zrealizowana z rozmachem, ze świetnymi scenami batalistycznymi, świszczącymi strzałami i innymi tego typu charakterystycznymi dla Scotta gadżecikami. Mamy więc to, czego mogliśmy się spodziewać. Dokładnie tyle i nic więcej. Historia samego Robina jest również poprawnie zbudowana, logicznie przedstawione wątki są dla widza w pełni zrozumiałe. Russell Crowe w wyniku liposukcji, bądź po poddaniu się innym zabiegom, też prezentuje się całkiem nieźle. Co nie zmienia faktu, że w moim odczuciu film mógłby dzięki obecności aktora nosić tytuł „Gladiator 2”. Wszystko jest tak poprawne, że po krótkim czasie oglądania widz zaczyna układać sobie w głowie listę zakupów na kolejny miesiąc z rozróżnieniem na chemię, dział spożywczy itd. Żeby nie silić się na dalsze nieudolne metafory, po prostu zionie nudą.

Robin Hood to dla mnie facet w rajtuzach i za największą zbrodnię uważam pozbawienie go owej części garderoby w filmie Scotta. Kolejna to pozbawienie postaci lekkości, charakterystycznego poczucia humoru (choć pewnie się czepiam, bo być może trudno równocześnie brylować w towarzystwie i  celować do wroga z łuku bądź walczyć na miecze). Ponadto postacie kompanów Robina zostały zarysowane dość pobieżnie. Raczej posłużono się w tym celu białym markerem, bo są one bezbarwne i pozbawione jakichkolwiek cech charakterystycznych. Jedynymi postaciami, o których cokolwiek wiemy, są postacie królów Ryszarda Lwie Serce i Jana. Wiemy o nich tyle, że jeden jest odważny, a drugi głupi. To się dopiero nazywa głęboki rys psychologiczny postaci.

Czepialstwo i narzekanie na „Robin Hooda” nieco mnie zmęczyło, co nie znaczy, że nie byłoby nad czym jeszcze się popastwić. Dlatego też zakończę tę tyradę,  zapalając światełko w tunelu (i nie będzie to tym razem pędzący pociąg) stwierdzeniem, że „Robin Hood” to nadal piękna, bajeczna opowieść o walce o to, w co się wierzy. W konkursie piękności miejsce miałaby gwarantowane, dopóki nie doszłoby do pytań na tematy polityczno-społeczno-kulturalne. Bo „Robin Hood” ma przede wszystkim wyglądać, nie miejmy wygórowanych wymagań.

autor:
Ula Jagodzinska
ocena autora:
dodano:
2010-05-11
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [31]
Recenzje
  redakcyjne [2]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [7]
Zdjęcia [31]
Video [7]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  Jolanta Szlachcic
  Maciek Słomczyński
  Przemo
  Michał Ćwikła
  Radosław Sztaba
  Sylwia Nowak
  Duster
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2010-09-24
[odsłon: 18632]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera