logowanie   |   rejestracja
 
Diario de una ninfómana (2008)
Dziennik nimfomanki
Diario de una ninfómana (2008)
Reżyseria: Christian Molina
Scenariusz: Cuca Canals, Valérie Tasso
 
Obsada: Belen Fabra ... Valére
Leonardo Sbaraglia ... Jaime
Llum Barrera ... Sonia
Geraldine Chaplin ... Babcia Valére
Ángela Molina ... Cristina
 
Premiera: 2009-04-03 (Polska), 2008-10-17 (Świat)
   
Filmometr:
Odradzam 50% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Męka oglądania

„Dziennik nimfomanki” to kolejna ekranizacja (po „Wyznaniach gejszy” czy „Dzienniku Bridget Jones”) bestsellerowego pamiętnika, wokół której dodatkowo, z wiadomych powodów, wytworzyła się atmosfera skandalu. Wielu ludzi zbulwersował fakt przedstawienia seksu jako drogi do wyzwolenia (przynajmniej takie było chyba założenie twórców), jak i tematu nimfomanii w sposób tak otwarcie bezpretensjonalny.

Film opowiada o losach Valerie Tasso, młodej i wykształconej kobiety, której jednak nie sposób jednoznacznie zaszufladkować. Na początku zmienia facetów jak rękawiczki. Jedyne, co próbuje osiągnąć, to zapewnić sobie chwile przyjemności, a mężczyzn traktuje jak narzędzia, które mają jej w tym pomóc. Mimo wszystko czuje, że powinna oczekiwać od życia czegoś więcej niż tylko nieustannej ochoty na seks. Przechodzi zupełną metamorfozę kiedy poznaje Jaime Rijasa. Zakochuje się w nim i myśli o poważnym związku, a później nawet o dzieciach i nie przeszkadza jej nawet fakt, że ukochany nie potrafi jej zadowolić. Wygląda na to, że w końcu jej życie zaczęło zmierzać w dobrym kierunku. Niestety facet okazuje się niestabilnym emocjonalnie draniem i wszystko, co do tej pory zbudowała, zaczyna się walić. Po tym wszystkim postanawia podjąć pracę w luksusowym burdelu.

„Dziennik nimfomanki”, mimo iż zrealizowany na podstawie bestsellerowej powieści, jest filmem kompletnie nieudanym. Nie ma w nim żadnego głębszego sensu, a seks jest potraktowany czysto instrumentalnie. Akcja rozwija się w zastraszająco powolnym tempie i wywołuje na tyle potworne znudzenie, że musimy się zmuszać, by oglądać każdą kolejną minutę. Następnym minusem jest dobór aktorów, których atrakcyjność jest wielce kontrowersyjna, a w tego rodzaju produkcji i na to powinno się zwracać uwagę. Reżyser Christian Molina przez cały film zupełnie niczym nas nie zaskakuje, wszystko jest płytkie i przewidywalne. Nawet metamorfoza Valerie jest zupełnie bezsensowna, jako że na końcu bohaterka wciąż pozostaje tą samą osobą, tylko teraz już pogodzoną z własnym losem i niepotrzebującą nikogo do zaspokajania własnych potrzeb.

Obraz ten był tak żałosny, że momentami aż śmieszny i pomimo dobrych chęci nie potrafię się w nim doszukać żadnej, ale to żadnej pozytywnej strony. Mówiąc krótko potwierdza się stara prawda – książka jest zawsze lepsza od filmu, co mówię trochę na wyrost, gdyż nie miałem okazji jej przeczytać. Niemniej stała się ona bardzo poczytną powieścią, której ekranizacji nie wróżę jednak większej popularności. Na koniec zacytuję  jeszcze koleżankę z redakcji: „Nie polecam seansu z dziewczyną, bo możliwe, że przez następnych kilka dni nie pozwoli Ci się dotknąć”. Także czujcie się ostrzeżeni i oglądajcie na własne ryzyko.

autor:
Bogdan Koziara
ocena autora:
dodano:
2009-04-17
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [2]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [2]
Zdjęcia [11]
Video [1]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  panparanoja
  vaultdweller
  Arkadiusz Chorób
  Michał Ćwikła
  Maciek Słomczyński
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2009-06-18
[odsłon: 5705]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera