logowanie   |   rejestracja
 
Sometimes I Think About Dying (2023)
Czasem myślę o umieraniu
Sometimes I Think About Dying (2023)
Reżyseria: Rachel Lambert
Scenariusz: Stefanie Abel Horowitz, Kevin Armento
 
Obsada: Daisy Ridley ... Fran
Dave Merheje ... Robert
Parvesh Cheena ... Garrett
Marcia DeBonis ... Carol
Megan Stalter ... Isobel
 
Premiera: 2024-03-01 (Polska), 2024-01-10 (Świat)
   
Filmometr:
Odradzam 50% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Kiedy samotność w tłumie uwiera

Nominowany do nagrody głównej na Festiwalu Sundance 2023 film Rachel Lambert to pełnometrażowa wersja sztuki „Killers” Kevina Armento. Adaptację dramatu cechują zdjęcia Dustina Lane'a ukazujące miejsce akcji w kameralny, niespieszny sposób, co stanowi zarazem pewną korelację z krótkim metrażem Stefanie Abel Horowitz o tym samym tytule. Co ciekawe, także przy tej produkcji „Sometimes, I Think About Dying” współscenarzystą (obok reżyserki oraz odtwórczyni głównej roli) jest sam autor. Pierwsza filmowa wersja powstała niewiele wcześniej, w 2019 roku, i również została przedstawiona na Sundance Film Festival.

Największą zaletą tej współpracy artystów jest wspólny scenariusz, gdzie do autora dramatu oraz autorki produkcji krótkometrażowej dołączyła Kathy Wright-Mead, a największą zaletą owego skryptu są dialogi. Rozmowy pomiędzy wszystkimi bohaterami to zwykłe wymiany zdań, jakie słychać w ukazywanej przestrzeni: pracy, ulicy, kawiarni. Ukazanie codzienności w tym zakresie to niespotykana rzadkość w kinematografii, zresztą niesłuszna, jak się okazuje. Choć w życiu próbujemy naśladować X muzę, to jednak ukazanie wycinka rzeczywistości w fabularnej (a nie dokumentalnej) produkcji okazało się tak potrzebnym wytchnieniem obok pozostałych dzieł filmowych prezentowanych przez wytwórnie.

Tę prozę życia w relacji doskonale obrazuje scena randki w kinie, dokąd udali się Fran – główna bohaterka filmu i Robert, nowa osoba w jej otoczeniu oraz toczona przez nich dyskusja kontynuowana w restauracji. U Lambert nieśmiałą Fran zagrała Daisy Ridley, która zaangażowała się w powstanie filmu także jako współproducentka. Powściągliwa kreacja w wykonaniu gwiazdy „Gwiezdnych wojen: przebudzenia mocy” (2015) w reżyserii J.J. Abramsa w pewnym stopniu stanowi kontrę do poprzedniej wykonawczyni. W interpretacji Stefanie Abel Horowitz bohaterka jest bardziej pewna siebie, choć i filmowej Fran nie można zarzucić braku odwagi w relacji damsko-męskiej. Introwertyczna postać wyróżnia się swoim stonowanym zachowaniem na tle pozostałych pracowników biura, gdzie rozgrywa się znaczna część akcji.

Kobieta nie integruje się z pozostałymi członkami zespołu: podczas świętowania urodzin jednej z pracownic pozostaje na uboczu, nie dołącza do odśpiewania życzeń, umyka do boksu ze swoim kawałkiem tortu. Ten brak zaangażowania w prowadzenie tzw. small talków wynika z charakteru oraz braku zapotrzebowania na socjalizację. Jednak, gdy do grona zatrudnionych dołącza Robert, Fran nabiera przekonania, że odnalazła bratnią duszę – kogoś, komu może powiedzieć, o czym tak często rozmyśla.

Nowy pracownik pozornie stanowi wyraźne przeciwieństwo introwertyczki, choć udało im się znaleźć wspólną przestrzeń w cenionej przez oboje ciszy. Mężczyzna wytrwale próbuje dowiedzieć się więcej o koleżance z pracy, lecz brutalnie szczera Fran jasno stawia granice w tej relacji, by przekonać się, że czasem warto pokonać strefę komfortu i odsłonić się przed człowiekiem, gdy staje się bliski, ponieważ w pełni akceptuje nieśmiałą współpracowniczkę.

Dave Merheje, który wcielił się w tę postać, jest bardziej ekspresyjny względem gry Ridley. Aktorzy stworzyli duet na zasadzie koniecznego kontrastu. Jim Sarbh, odtwórca tej roli w krótkim metrażu, operował bardziej stonowanymi środkami wyrazu. Dynamika par z obu produkcji ukazuje różnice w przedstawieniu bohaterów – Stefanie Abel Horowitz reagowała w bardziej żywiołowy sposób. Pozostali członkowie obsady filmu reżyserki „In the radiant city” stanowią punkt odniesienia dla pary. Historie biurowe tworzą tło dla głównej fabuły, aczkolwiek nie pozostają bez wpływu na pierwszoplanowe postaci.

Pod wpływem nowej znajomości, Fran postanawia udzielać się towarzysko. W trakcie imprezy domowej w wykluczanie uczestników z gry przez fingowane sceny morderstwa, kobiecie udziela się atmosfera zabawy: bierze aktywny udział w grze, bez większych skrupułów poświęca Roberta, a gdy w końcu musi zainscenizować swoją śmierć, oddaje realizm zdarzenia na tyle, by jednocześnie zrobić wrażenie na pozostałych uczestnikach i pozostawić ich zaskoczonych w przekonaniu, że patrzą na dziwaczkę – choć po prostu w końcu była sobą.

Częstotliwość wizji ukazywanych w różnych przestrzeniach wyraźnie wskazuje, że możliwym powodem ponurych myśli Fran jest nie tyle nuda, co brak drugiej osoby siebie. Dopiero pojawienie się Roberta – choć nie niweluje tanatycznych odczuć, wprowadza mężczyznę do rozważań kobiety, z nadzieją, że razem będą trwać. Miłość pokonuje największe bestie, w tym niewesołe pomysły. Należy podkreślić, że to pierwsza realizacja po kultowym „The Office”, czyli „Biurze” kreowanym w wielu aranżacjach (brytyjskiej, amerykańskiej i polskiej), która dzieje się w miejscu pracy postrzeganym stereotypowo jako nudne, a jednak zapewnia odbiorcom cały wachlarz emocji.

Zdjęcia autorstwa Lane'a imponują rozmachem w porównaniu z pierwotną, krótszą wersją, gdzie za kamerą stanął Matthew Pothiera. W produkcji Lambert tytułowe myśli Fran zostały zwizualizowane przez operatora jako elementy rzeczywistości. W krótkometrażówce przyjęta forma wyrazu z konieczności ograniczona została do symbolicznych fragmentów. Natomiast Lane kieruje uwagę widza na detale, jakie składają się na pożądany efekt połączenia jawy i snu. W wersji krótkometrażowej oko kamery skupione jest na szczegółach dotyczących spożywanych posiłków. W obiektywie Lane'a danie, które ma dostarczyć energii, to okazja do snucia wizji śmierci podczas czekania na gotowe jedzenie z mikrofalówki. Rozmyślania bohaterki ukazano w formie niekonwencjonalnego zabarwienia szarości typowego dnia pracy. Zastosowane kadrowanie przyjmuje punkt widzenia głównej bohaterki, dlatego w trakcie domowej zabawy podczas ukrywania się widzimy niepełne ujęcia sylwetek, co pozwala poczuć się jak Fran. W podobny sposób została przedstawiona jej współpracownica Carol – obserwujemy kolaż wspomnień lat wspólnie spędzonych w biurze. Zarazem maile wymieniane z nowym kolegą Robertem pozostały na monitorze komputera, Pothier wykorzystał podział ekranu na ukazanie ich treści w bardziej przystępny sposób. Lane dodatkowo ograniczył obraz do panoramy 4:3. Do najbardziej udanych ujęć należy za to zatrzymany kadr ukazujący kobietę na plaży, co podkreśla nadmorski charakter miasteczka i wprowadza w odpowiedni nastrój już na początku fabuły.

W całym obrazie reżyserki mamy do czynienia z dwoma przypadkami intertekstualności. Przywołana „Uczniowska balanga” (1993) Richarda Linklatera stała się zarzewiem pomiędzy zauroczonymi sobą ludźmi. W krótkim metrażu Fran od razu przeprosiła, że film jej się nie spodobał, ponieważ uświadomiła sobie, że lubi Roberta i to uczucie wprawia ją w nerwowość, natomiast u twórczyni bohaterka w większym stopniu uparcie tkwi przy swoim zdaniu. Z kolei stan podenerwowania u filmowej Fran wywołał tekst utworu muzycznego wykorzystanego w „Miasteczku Twin Peaks” Davida Lyncha (z pierwszego sezonu, 1991) podczas jej wizyty w domu Roberta i jest to drugi moment nawiązania do innej realizacji.

Postać Carol stanowi klamrę. Jej odejście z pracy zapowiada przybycie Roberta. Nieoczekiwane spotkanie w kawiarni i odkrycie prawdy o emeryturze, choroba męża, motywują Fran do podjęcia działania. Właśnie dzięki rozmowie z Carol wycofana kobieta otwiera się na współpracowników, przynosi pączki, czym zaskarbia sobie sympatię zespołu; a także decyduje na rozmowę z Robertem, aby wyznać prawdę o sobie. To dopowiedzenie jest wartością dodatnią produkcji Lambert, ponieważ Stefanie Abel Horowitz zdecydowała się na cięcie akcji na końcu tej wypowiedzi głównej bohaterki pozostawiając miejsce na snucie domysłów. W długim metrażu Fran zostaje zaakceptowana taka, jaka jest. To niezwykle ważny film o akceptacji uświadamiający, że człowiek nie jest samotną wyspą i każdy w swoim życiu potrzebuje miłości.
autor:
KatarzynaSzymanska
ocena autora:
dodano:
2025-07-18
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [1]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [1]
Zdjęcia [0]
Video [1]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  arecki
  Radosław Sztaba
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2024-02-21
[odsłon: 4070]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera