Saoirse Ronan to młoda aktorka, która swoje dzieciństwo spędziła na najróżniejszych planach filmowych. A wszystko to za sprawą swojego taty, Paula Ronana, który sam parał się tym zajęciem. Z takim startem Saoirse nie miała innego wyjścia, jak zająć się graniem w filmach. W jej przypadku ta decyzja okazała się jak najbardziej trafna. Jako mała dziewczyna grała w irlandzkich serialach, które zapewniły jej popularność w rodzinnym kraju. Jednak rola Briony w „Pokucie” Joe Wright’a, sprawiła, że świat usłyszał o tej zdolnej młodej aktorce.
Za występ w „Pokucie” została nominowana do Oscara za najlepszą rolę drugoplanową. Brak wygranej nie sprawił, że się poddała. Wręcz przeciwnie, Ronan z każdą kolejną rolą wydaje się stawiać poprzeczkę coraz wyżej. Jej kolejne występy utwierdzają w przekonaniu, że ma niepowtarzalny talent. Pomimo młodego wieku, gra role trudne, dojrzałe i wymagające bardzo dużego emocjonalnego zaangażowania. Dzięki temu, że nie boi się wyzwań, pracuje z najlepszymi w branży.
Kolejnym filmem, w którym zaskarbiła sobie sympatię widzów była „Nostalgia Anioła”, w reżyserii Petera Jacksona. Brawurowo wcieliła się w postać uprowadzonej Susie Salmon, która z boku śledzi wydarzenia związane z jej porwaniem. Film jest wyjątkowy pod każdym względem. Ronan pokazała w nim paletę pełną emocjonalnych barw, a wraz z Stanley’em Tucci stworzyła niezapomniany duet.
Wraz z wiekiem, Saoirse Ronan wybiera coraz dojrzalsze role. Wystąpiła w filmie Petera Weira, „Niepokonani”. Mimo, że obraz nie został zbyt pochlebnie przyjęty, postać Ireny, w którą wcieliła się Ronan jest godna uwagi. Jej ostatni film „Hanna” to ponowne spotkanie z Joe Wrightem. Zagrała w nim tytułową rolę, tym samym potwierdzając, że nie boi się wymagających ról i potrafi wcielić się nawet w płatną morderczynię.
Kariera Saoirse idzie w bardzo dobrym kierunku. Aktorka pracuje obecnie na planie „The Grand Budapest Hotel” , w reżyserii Wesa Andersona. A następnie pojawi się w debiucie reżyserskim Ryana Goslinga „How to Catch a Monster”.