Obdarzony charakterystyczną urodą Amerykanin z włoskimi korzeniami nader rzadko pojawia się w głównych rolach. Jednak kreacje, które tworzy na drugim planie na długo zapadają w pamięć. Stanley Tucci to aktor, którego nie sposób zapomnieć.
Tajniki zawodu zgłębiał na Wydziale Dramatycznym Nowojorskiego Uniwersytetu Stanowego w Purchase, gdzie uczyli się m.in. Hal Hartley, Wesley Snipes i Seth Gilliam. Od razu po uzyskaniu dyplomu, w 1982 r., zadebiutował na scenie w spektaklu "The Queen and the Rebels". Trzy lata później znalazł się w obsadzie "Honoru Prizzich" Johna Hustona. Początki przed kamerą nie były jednak dla Stanleya łatwe. Reżyserzy i producenci upodobali go sobie przede wszystkim w rolach czarnych charakterów. W kilku odcinkach "Miami Vice" (1987-1988) zagrał szefa mafii. W serialu "Wiseguy" (1988-1989) był groźnym gangsterem. W komedii rodzinnej "Beethoven" (1992) Briana Levanta czyhał na życie sympatycznego bernardyna. W "Raporcie Pelikana" (1993) Alana J. Pakuli próbował z kolei zabić słodką studentkę prawa - Julię Roberts. Wreszcie w znanym także polskim telewidzom serialu "Murder One" (1995-1996) Stevena Bochco wcielił się w zamieszanego w okrutne morderstwo bogacza. Kreacja ta jednak zdecydowanie wzmocniła jego pozycję w Hollywood. Przyniosła mu pierwszą w karierze nominację do statuetki Emmy i dała nieco więcej swobody artystycznej. Tucci postanowił wykorzystać szansę i samodzielnie zmienić swój dotychczasowy wizerunek ekranowy.
W 1996 r. razem ze swoim przyjacielem Campbellem Scottem oraz kuzynem Josephem Tropiano napisał scenariusz, wyprodukował, wyreżyserował i zagrał w dramacie "Wielkie otwarcie" o ambitnym restauratorze włoskiego pochodzenia, który za wszelką cenę stara się uratować swój upadający interes. Sukces filmu przerósł oczekiwania jego realizatorów. Posypały się nagrody na festiwalach w Bogocie, Deauville i Park City. Swoje wyróżnienia przyznali obrazowi i jego głównemu inicjatorowi krytycy w Londynie, Bostnie i Nowym Jorku. Nie zabrakło też nominacji do Golden Satellite Award oraz statuetki Independent Spirit Award. Tucci osiągnął swój cel. Udowodnił, że potrafi być wiarygodny w każdej konwencji, bynajmniej nie tylko jako pospolity zbir. Do jego skrzynki zaczęły napływać o wiele bardziej różnorodne oferty: od komedii, przez dramaty po obrazy katastroficzne.
Woody Allen zaprosił go na plan "Przejrzeć Harry'ego" (1997), a Danny Boyle do komedii romantycznej "Życie mniej zwyczajne" (1997). Joe Roth powierzył mu rolę producenta filmowego w autoironicznej komedii o miłości wśród hollywoodzkich gwiazd - "Ulubieńcy Ameryki" (2001). Michael Hoffman zobaczył w nim psotnika Pucka w ekranizacji słynnej komedii Szekspira "Sen nocy letniej" (1999), a Jon Amiel sceptycznego naukowca w superprodukcji science fiction "Jądro ziemi" (2003). Stephen Hopkins stwierdził w 2004 r., iż Tucci to najlepszy aktor do roli swojego imiennika - Stanleya Kubricka w tragikomicznej biografii brytyjskiego komika "Peter Sellers: Życie & Śmierć" (2004), a Sam Mendes, iż tylko on może zagrać Franka Nitti, prawą rękę Ala Capone w gangsterskim obrazie "Droga do zatracenia" (2002). Paul Mazursky doszedł natomiast do wniosku, iż tylko ten aktor może wcielić się w kontrowersyjnego dziennikarza i prezentera radiowego w telewizyjnym obrazie biograficznym - "Winchell" (1998). Reżyser miał rację. Kreacja przyniosła Stanley'owi statuetki Złotego Globu i Emmy. Kolejny Złoty Glob oraz nominacje do Emmy i Golden Satellite Award uzyskał za portret Adolfa Eichmanna w dramacie telewizji HBO – "Ostateczne rozwiązanie" (2001) Franka Piersona, opowiadającym o nazistowskiej konferencji, dotyczącej "rozwiązania problemu żydowskiego".
Pomimo tak wielu propozycji ról filmowych, Tucci ciągle sam chętnie staje po drugiej stronie kamery. W 1998 r. razem z Oliverem Plattem i Stevem Buscemi postanowił ożywić komedię slapsticową w "Oszustach". W dobrze przyjętym na Sundance Film Festival "Joe Gould's Secret" (2000) opowiedział z kolei o pewnym ekscentryku (Ian Holm), żyjącym na ulicach Greenwich Village. Z równie wielką przyjemnością twórca spotyka się także z żywą publicznością i regularnie powraca na deski teatralne. Nowojorczycy mogli go oglądać m.in. w "Execution of Hope", "The Iceman Cometh", "Brighton Beach Memoirs", "Scopin" oraz "Mizantropie". Udział w inscenizacji "Frankie and Johnny in the Claire de Lune" Terence'a McNally'ego przyniósł mu nawet prestiżową nominację do Tony Award.
W życiu prywatnym Tucci cieszy się opinią wiernego przyjaciela i dobrego ojca. Od 1995 r. jest żonaty z Kate Tucci, z którą ma 3 dzieci. Jego siostra – Christine – także zajmuje się aktorstwem. On sam, w wolnych od pracy chwilach, zajmuje się prowadzeniem restauracji Finch Tavern w Croton Falls.
|