logowanie   |   rejestracja
 
The Hurt Locker (2008)
The Hurt Locker. W pułapce wojny
The Hurt Locker (2008)
Reżyseria: Kathryn Bigelow
Scenariusz: Mark Boal
 
Obsada: Jeremy Renner ... Sierżant William James
Anthony Mackie ... Sierżant JT Sanborn
Brian Geraghty ... Specjalista Owen Eldridge
Guy Pearce ... Sierżant Matt Thompson
David Morse ... Pułkownik Reed
 
Premiera: 2009-06-26 (Świat)
2008-09-04 (Festiwal Filmowy w Wenecji)
   
Filmometr: (głosów: 9)
Odradzam 77% Polecam
Ocena filmu: (głosów: 13)
 
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Za co te Oscary?!

Obraz Kathryn Bigelow został największym zwycięzcą oscarowej gali AD 2010, zgarniając sześć statuetek na dziewięć nominacji. Szybko rozgorzała dyskusja czy „The Hurt Locker. W pułapce wojny” rzeczywiście jest tak dobrym filmem czy też obsypanie go nagrodami przez Akademię miało bardziej wydźwięk polityczno-propagandowy. Choć sam lubię kino wojenne, to po zapoznaniu się z owym tytułem zdecydowanie przychylam się do tej drugiej opinii.

Oscar za najlepszy film. „The Hurt Locker” zaczyna się bardzo dobrze. Początkowe fragmenty przenoszą widza w samo centrum wydarzeń, a pierwszy wybuch bomby – sposób, w jaki został ukazany – wbija w fotel. Apetyt odbiorcy zostaje zaostrzony, budzi się myśl, że faktycznie może to być znakomita produkcja. Tej nadziei nie mącą kolejne, już znacznie spokojniejsze minuty, ponieważ obraz w niewytłumaczalny sposób hipnotyzuje, wciąga. Wkrótce to się jednak zmienia. Kolejne zadanie bohaterów i kolejne dłużyzny. Film przestaje ciekawić, na ekran zaczyna się patrzeć z coraz większą obojętnością. Hipnotyczny nastrój gdzieś znika, wkrada się nuda. Z marazmu wyrywa jednak ostatnia wojskowa akcja, najlepsza, najbardziej dramatyczna i emocjonalna w całym filmie. Lecz ten za chwilę się kończy, pozostawiając pytanie, dlaczego podobnych fragmentów nie było więcej.

Oscar za najlepszą reżyserię. Niniejszy akapit w dużej mierze odnosi się do poprzedniego. Kathryn Bigelow wystartowała świetnie, później jakby dostała zadyszki. O ile znakomicie poradziła sobie z wytworzeniem u widza napięcia podczas scen rozbrajania bomb, tak w pozostałych momentach raczej nie potrafiła go zaciekawić. Ujęcia w bazie wojskowej nie wnoszą do filmu zupełnie nic – żołnierze upijają się, wygłupiają, kłócą, użalają. Przewidywalny standard ukazany bez krzty polotu.

Oscar za najlepszy scenariusz oryginalny. Mark Boal, autor skryptu, mógłby równie dobrze otrzymać nagrodę w kategorii dokumentalnej. Nie wiem, gdzie Akademia doszukała się jakiejkolwiek finezji w scenariuszu „The Hurt Locker”, ponieważ ten jest niezwykle płytki. Wydarzenia w filmie sprowadzają się do ukazywania zadań trzyosobowego oddziału saperów stacjonującej w Iraku armii Stanów Zjednoczonych. Owszem, bije z tego realizm, chwilami można się poczuć niemal jak na miejscu akcji, jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, jakby oglądało się relację naocznego świadka wydarzeń. Wezwanie-działanie saperów-powrót do bazy-chwila oddechu. Nic ponadto, gdzie więc ten scenariusz? W dobrze rozpisanych charakterach postaci? Może tylko w przypadku głównego bohatera, ale za coś takiego przecież nie przyznaje się Oscara! Tym bardziej, kiedy skrypt zawiera pewien żenujący mini wątek sensacyjno-detektywistyczny. W jego trakcie z niedowierzaniem kręciłem głową…

Oscar za najlepszy montaż. Ta statuetka zdziwiła mnie najbardziej. Nawet niezbyt wprawne oko (jak moje) wyłapie wiele fragmentów – zwłaszcza podczas wybuchów – w których kolejne ujęcie zaczyna się od ułamków sekundy poprzedniego. Nawet niezbyt wprawne oko wyłapie w kadrze dłoń członka ekipy, która odchyla przed aktorem połać materiału w trakcie sceny w przeczesywanym budynku. Nawet niezbyt wprawne oko wyłapie operatora kamery stojącego na ulicy, gdzieś daleko w tle. Najlepszy montaż przy tak widocznych wpadkach?! Wolne żarty!

„The Hurt Locker. W pułapce wojny” nagrodzony został także statuetkami za najlepszy dźwięk i montaż dźwięku oraz nominowany w trzech innych kategoriach, z czym nie zamierzam już polemizować. Nawet jeśli nie brać pod uwagę decyzji Akademii, nie zmieni to faktu, że w moim odczuciu film Kathryn Bigelow jest przeceniany i po prostu słaby. Jego przesłanie, mówiące, że wojna jest jak narkotyk, nie zmusza do głębszych refleksji, gdyż pod względem emocjonalnym obraz ten ma niewiele do zaoferowania. Amerykańscy żołnierze wszak jednak „swój” film dostali…

autor:
Łukasz Kucharczyk
ocena autora:
dodano:
2011-02-27
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [26]
Recenzje
  redakcyjne [2]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [10]
Zdjęcia [22]
Video [2]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  vaultdweller
  Maciek Słomczyński
  Michał Ćwikła
  Arkadiusz Chorób
  Tomek Świtała
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2010-03-11
[odsłon: 14947]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera