logowanie   |   rejestracja
 
Arthur et la guerre des deux mondes (2010)
Artur i Minimki 3. Dwa światy
Arthur et la guerre des deux mondes (2010)
Reżyseria: Luc Besson
Scenariusz: Luc Besson, Céline Garcia
 
Obsada: Selena Gomez ... Selenia (G)
Freddie Highmore ... Arthur
Mia Farrow ... Babcia
Jimmy Fallon ... Książę Betameche (G)
Iggy Pop ... Darkos (G)
 
Premiera: 2010-12-03 (Polska), 2010-10-13 (Świat)
   
Filmometr:
Odradzam 50% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Przygoda z fajerwerkami bez fajerwerków

Na przełomie lat 80. i 90. XX wieku Luc Besson był spostrzegany przez filmowy świat jako twórca mainstreamowej awangardy („Subway”, Wielki Błękit”). Z biegiem czasu francuski reżyser zamienił to, co awangardowe na to, co kultowe. W ten sposób powstały dwa obrazy: „Nikita” i „Leon Zawodowiec”. Ten drugi zapewnił mu kinowy szczyt, z którego Besson szybko zszedł na własne życzenie. Nie można oprzeć się wrażeniu, że po dwudziestu latach francuski twórca odcina już tylko kupony od swoich dawnych sukcesów, promując swoim nazwiskiem produkcje, co tu dużo mówić, dalekie od przyzwoitego kina, nie mówiąc już o dobrym kinie. Jedynym przysłowiowym światełkiem w tunelu jest trylogia „Artur i Minimki”, która pozwala Bessonowi na niezłym poziome nie dać o sobie zapomnieć.


W okresie przedświątecznym na ekrany polskich kin wchodzi ostania cześć trylogii: „Artur i Minimki 3. Dwa światy”. Tym razem Artur uwięziony przez Maltazara w krainie Mimimków, musi odnaleźć sposób, aby wrócić do swoich naturalnych rozmiarów i stawić czoła swojemu antagoniście, który planuje zawładnąć Ziemią. 


Luc Besson to twórca, który wpisuje się w meliesowską wizję kina, opartego na wyobraźni i kreacji twórcy. Dlatego też „Artur i Minimki 3. Dwa światy” to widowisko pełne akcji i przygody, feerii wybuchów, pościgów oraz humoru. Besson puszcza wodze wyobraźni. Świetnie radzi sobie ze stopniowaniem tempa akcji, nie dając wytchnienia ani dzieciom, ani rodzicom. Fabuła potraktowana została jedynie jako spoiwo dla tych wszystkich pirotechniczno-komputerowych trików i sztuczek. Ale jak w każdej szanującej się bajce jest walka dobra i zła, i jak w każdej szanującej się bajce od czasów „Wall-e'ego” wzmianka, że powinniśmy szanować naszą Matkę–Ziemię i każde stworzonko, które po niej stąpa. Na szczęście nie ma tutaj tonu dydaktyczno-moralizatorskiego jak miało to miejsce przykładowo w „Żółwiku Sammym w 50 lat dookoła świata ”. Animacja, jeśli chodzi o stronę wizualną, jak na bajkę niehollywoodzką, stoi na dobrym poziomie. Buzie Minimków są słodkie, ale mają w sobie "elfowo-skrzatową" zaczepność, wygląd Maltazara i Derkosa jednocześnie bawi i straszy nasze pociechy, a wybuchy, pszczoły oraz moskity są bardzo efektowne. No i jest godne uwagi nawiązanie do „Gwiezdnych wojen”.


Ostatnią część trylogii „Artura i Minimków” ogląda się całkiem nieźle, choć trzeba przyznać, że bez fajerwerków. W tym właśnie tkwi problem w ostatnich filmach Bessona, za dużo fajerwerków na ekranie, za mało w sercach widzów.
autor:
Sylwia Nowak
ocena autora:
dodano:
2010-12-07
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [2]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [3]
Zdjęcia [29]
Video [1]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  Radosław Sztaba
  Duster
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2011-04-13
[odsłon: 7018]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera