W wywiadzie dla Vulture, Sean Bailey (prezes produkcji Disney), podzielił się informacjami na temat kolejnych klasyków, które powstaną w wersji nieanimowanej: „Aladyn” i „Mulan”.

Fani zastanawiają się czy filmy te pozostaną wierne oryginałom (tak jak „Piękna i Bestia”, „Kopciuszek”, „Księga Dżungli”) czy też przedstawią znane historie z innej strony („Alicja w krainie czarów”, „Czarownica”). Jeśli chodzi o „Aladyna” to najprawdopodobniej będzie to coś po środku. Guy Ritchie, twórca przyszłego „Aladyna”, przyznał, że jego historie są zazwyczaj o ulicznych rozrabiakach, którym jest także Aladyn. Reżyser widzi własną wersję bajki, ale z uszanowaniem oryginału Disneya.

Premiera „Mulan” jest zaplanowana na 2-go listopada 2018 roku. Adaptacja ma być wierna oryginałowi, ale jednocześnie położyć nacisk na równouprawnienie kobiet. Co ciekawe, najnowsza „Mulan” ma być pozbawiona piosenek znanych z animacji.

Kolejne filmowe adaptacje bajek Disneya, które zobaczymy na dużym ekranie  to „Król Lew”, „Dumbo”, „Cruella”, „Tink”, „Pinokio”, „Mała syrenka”, „Christopher Robin”, „Oliver i spółka”, „Miecz w kamieniu”, i kontynuacja „Księgi Dżungli”.