Martin Scorsese o przemyśle filmowym
Magdalena Klimkiewicz | 2021-02-21Źródło: Cinemablend
Wielu z największych współczesnych reżyserów uznało go za mającego wpływ – w dziedzinie filmu i szeroko pojmowanej kultury. Więc kiedy mówi, ludzie słuchają. Niedawno wybitny reżyser podzielił się swoim spojrzeniem na współczesny stan przemysłu filmowego.
Kariera Martina Scorsese jako twórcy filmowego zaowocowała wieloma znanymi filmami, takimi jak „Taksówkarz”, „Wściekły Byk”, „Chłopcy z ferajny”, „Kasyno” czy „Infiltracja”.
Znany reżyser od lat odnosi się krytycznie do obecnego stanu branży. W autorskim eseju zatytułowanym „Il Maestro” przedstawiającym postać Federico Felliniego – będącego synonimem klasy i umiejętności, reżyser redukuje sztukę filmową do treści. Jeszcze 15 lat temu, kiedy rozmawiano o kinie na poważnie, przeciwstawiano ją formie. Dziś jest terminem biznesowym dla wszystkich ruchomych obrazów: od filmów Davida Leana’a, filmów o kotach, seriali po reklamy Super Bowl.
Powodem jest wzrost popularności platform streamingowych, które wyprzedziły kina. Stworzyło to sytuację, w której wszystko prezentowane jest widzowi na równych zasadach – co brzmi demokratycznie, ale takie w rzeczywistości nie jest. W czasach obecnych, oglądalność jest oparta na algorytmach, sugerujących filmy podobne do tych obejrzanych, pytanie więc co stanie się ze sztuką filmową? – zastanawia się Scorsese.
Reżyser docenia zalety platform streamingowych, ale jednocześnie martwi się o ich trwały wpływ na odbiór sztuki filmowej, która jest coraz częściej dewaluowana i redukowana, platformy opierają się na liczbach i nie „popychają” sztuki do przodu.
Spojrzenie reżysera na film, ukształtowało się już w dzieciństwie, kiedy to stał się prawdziwym młodym entuzjastą. Pozostał miłośnikiem kina, tocząc walkę o sztukę z biznesem. Czas pokaże kto ją wygra – filmowcy czy szefowie studia?
POWIĄZANIA Martin Scorsese