Gatunek: |
akcja, dramat, sci-fi |
Czas: |
100 min |
Kraj: |
USA, Australia |
|
|
Opis: |
Robert Neville (Will Smith) to genialny naukowiec, jednak nawet jemu nie udało się opanować straszliwego wirusa, którego nie można powstrzymać ani wyleczyć i który... został stworzony ludzką ręką. Neville, z niewiadomego powodu odporny na działanie wirusa, jest ostatnim żyjącym człowiekiem w mieście – kiedyś zwanym Nowym Jorkiem... – a być może nawet na świecie. Jednak nie jest sam. Otaczają go „Zarażeni” – ludzie, którzy na skutek epidemii zmienili się w mięsożernych mutantów zdolnych do funkcjonowania jedynie w ciemnościach, pożerających i zarażających wszystko i wszystkich na swojej drodze. Ostatnie trzy lata Neville buszował po okolicy w poszukiwaniu pożywienia i zapasów, systematycznie wysyłał w eter wiadomości, wierząc, że dotrą one do innych ocalałych. Jednak Zarażeni cały czas czają się w mroku, obserwują każdy jego ruch i czekają, aż zrobi jeden śmiertelny błąd. Będąc jedyną nadzieją ludzkości, Neville ma już tylko jeden cel: znaleźć sposób na odwrócenie działania wirusa. Chce do tego wykorzystać własną, odporną na chorobę krew, na którą jednak wciąż polują Zarażeni. Neville wie, że potwory mają nad nim przewagę, a jego czas nieubłaganie dobiega końca.
Film oparty na powieści Richarda Mathesona.
źródło: dystrybutor |
|
|
Dystrybutor świat: |
Warner Bros. Pictures |
Dystrybutor PL: |
Warner Bros. Entertainment Polska |
Strony www: |
Strona oficjalna (USA) |
|
Strona oficjalna (Polska) |
|
Strona oficjalna (USA) |
|
Strona oficjalna (Francja) |
|
|
Komentarze: |
Niestety nie mogę porównać filmu z książką ponieważ jej nie czytałem. Lecz w porównaniu do innych filmów o tematyce zombi moim zdaniem jest w ścisłej czołówce. Nie ma w nim bezsensownych starć z zombiakami i hektolitrów krwi. Film na pewno się spodoba nie tylko miłośnikom fantasy. Polecam |
Dzięki wielkie... i kurcze sama nie wiem. Wcale nie takie jakieś egzdra, ale już na pewno lepsze niż ta uduchowiona papka. Fakt nie tak mocne jak książkowy finał, ale już umiarkowanie optymistyczne i chyba podpierające wizję autora książki, wizję wampira z "ludzką twarzą"... |
Również czytałem ksiażkę ostatnio , Końcówka książki zrobiła na mnie ogromne wrazenie, żałuje trochę, ze film nie poszedł właśnie w tą strne
Ps. wysłałem Ci na PW to |
Małe sprostowanie. Po przeczytaniu książkowego pierwowzoru stwierdzam, że film strasznie spłycili, szczególnie jeśli chodzi o drugą połowę filmu (pierwsza dalej prezentuje się przyzwoicie). Zrobili co hym... po częsci prawomyślnego... ludzkość zwycięża dzięki wszechmocy Boga... Polecam zapoznanie się z knigą! zdecydowanie!
pees: mnientowy, jak cuś to ja poproszę alternatywna wersję na pw, gygy albo gdzies tam |
Przyznaje, nie oglądałam "28...". I jak to mówili starożytnie: ilu ludzi, tyle zdań Ja też uważam, że generalnie obraz przedstawia się nieźle... tylko to zakończenie, gdyby akcja potoczyła się bardziej dramatycznie, gdyby dalej uderzyć w psychologie... Byłoby naprawdę dobrze. A tak wyszło pół na pół. Ja mam trochę mieszane uczucia... |
Zobacz wszystkie komentarze |
Odpowiedź |
|
| |
|