Interpretacja księżnej Diany w wykonaniu Kristen Stewart w filmie „Spencer” spotkała się z ciepłym przyjęciem na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Aktorka otrzymała pochwały za swój występ, który określono jako intensywny biorąc pod uwagę portret psychologiczny, a także konieczność nauki specyficznego akcentu charakterystycznego dla osób z brytyjskich wyższych sfer, co dla Amerykanki mogło stanowić pewne wyzwanie. Niemniej jednak, brytyjskie tabloidy określiły grę Stewart mianem „spektakularnej”. Niektórzy krytycy mówią już o jej szansie na zdobycie Oscara dla najlepszej aktorki.

Sama Kristen Stewart zwraca uwagę na postać księżnej Diany i jej nieprzerwaną popularność, nawet 24 lata po śmierci: „Myślę, że to jest coś, z czym ona się urodziła. Są tacy ludzie obdarzeni niezaprzeczalną energią, która udziela się wszystkim. Smutne jest to, że choć zdawała się być tak zwyczajna (jak na członka rodziny królewskiej) i szczera, to jednocześnie czuła się tak samotna i odizolowana”.

Film pokazuje Dianę jako wyrzutka, odseparowanego od rodziny królewskiej, chcącego uwolnić się od zasad i tradycji, które postrzega jako przytłaczające i trącące hipokryzją. Premiera „Spencer” w Polsce jesienią tego roku.