logowanie   |   rejestracja
 
The Hunger Games: Mockingjay Part 2 (2015)
Igrzyska śmierci: Kosogłos część 2
The Hunger Games: Mockingjay Part 2 (2015)
Reżyseria: Francis Lawrence
Scenariusz: Peter Craig, Suzanne Collins
 
Obsada: Jennifer Lawrence ... Katniss Everdeen
Natalie Dormer ... Cressida
Liam Hemsworth ... Gale Hawthorne
Josh Hutcherson ... Peeta Mellark
Woody Harrelson ... Haymitch Abernathy
 
Premiera: 2015-11-20 (Polska), 2015-11-04 (Świat)
   
Filmometr:
Odradzam 50% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Być twarzą rewolucji [recenzja DVD]

Po ostatnie odsłonie trylogii „Igrzysk śmierci” każdy spodziewał się wiele. Wiadomo, że finały powinny być z pompą. I druga odsłona „Kosogłosa” w sumie nie zawodzi – jest widowiskowo, igrzyskowa rzeczywistość przenosi się na ulice Kapitolu, w kotle Panem nieźle się gotuje i wszystko zdaje się dążyć do jako takiego happy endu. Jednak w ostatnim obrazie Lawrence’a chodzi też o coś więcej, o cenę, jaką przychodzi zapłacić za bycie ikoną, twarzą rewolucji, bycie tytułowym „Kosogłosem”.

Jak w każdej części, tak i tu Katniss Everdeen walczy o życie. Nie chodzi jednak już tylko o jego fizyczny wymiar. Dziewczyna zdaje się dojrzewać z minuty na minutę obrazu i zdawać sobie sprawę, że mimo wszystko została wykorzystana. Jeszcze chwila i jej osoba przestanie być zupełnie potrzebna Trzynastce, a nawet zacznie jej przeszkadzać – dokonało się, propaganda odniosła zamierzone skutki, twarz rewolucji w postaci Kosogłosa już na trwałe zagościła w świadomości mieszkańców Panem. W tej chwili martwa Katniss jest nawet bardziej pożądanym produktem niż niepokorna dziewczyna z krwi i kości. W ostatnim akcie walki o siebie, występując przeciw przywódcom buntu, dziewczyna na własną rękę postanawia wymierzyć sprawiedliwość i zabić Snowa. Plany Katniss lekko zostają pokrzyżowane, bo Alma Coin w swej propagandowej walce chce wycisnąć ją, niczym przysłowiową cytrynę. Nic to jednak, bo niepokorny Kosogłos z pomocą przyjaciół brnie przez usiane igrzyskowymi pułapkami ulice Kapitolu wprost do celu – Pałacu Prezydenta Snow. Czy uda się wygrać tę nierówną i osiągnąć cel?

Nie da się ukryć, że w drugiej części „Kosogłosa” igrzyskowa rzeczywistość przenosi się na ulice stolicy Panem. Może w filmie nie ma tego tak wiele, jak w powieści Colins, ale to, co zostało pokazane na ekranie i tak robi wrażenie. Można zakończyć ten wywód prostym stwierdzeniem, że efekty specjalne po prostu dają radę. Zmiechy, wybuchy i pułapki robią bardzo przyzwoite wrażenie.

Jednak to nie efekty specjalne są najsilniejszą stroną obrazu. Tu najważniejsza jest przemiana głównej bohaterki i jej walka o siebie, o jej ducha, który został jej odebrany przez wojenne propagity. Tak naprawdę nie ma już Katniss Everdeen, jest za to Kosogłos, twarz rewolucji, która nie jest już młodą dziewczyną z krwi i kości, a jedynie symbolem zakorzenionym w odpowiedni sposób przez Coin w świadomości obywateli Panem. Co najlepsze, jak w każdym przypadku i tu rewolucja zjada swoje dzieci i w pewnym momencie Katniss zaczyna być po prostu niewygodna. To właśnie cena z bunt, cena za oddanie siebie dla dobra ogółu, cena za bycie ikoną. I chwała za to Lawrence'owi, że nie porzucił tego wątku na rzecz ukazania li i jedynie wojennej zawieruchy. To miłe, że w młodzieżowym obrazie o dystopii da się umieścić coś więcej niż kilka nieśmiałych pocałunków, kilka wybuchów i kilka stoczonych bitw. Nie ukrywam, że w tej materii i tak czuję niedosyt (tak w wersji książkowej, jak i filmowej), choć to pewnie ze względu na to, żem już dawno dorosła.

Pozostałe elementy obrazu stoją na bardzo dobrym poziomie. Nie powinno to jednak dziwić, zważywszy na fakt, że to jednak kolejna odsłona trylogii. Kostiumy, wnętrza i samo Panem trzymają fason – nie mam nic do zarzucenia żadnemu z powyższych. Aktorsko najlepiej prezentuje się para głównych bohaterów – Lawrence i Hutcherson stworzyli całkiem ciekawe kreacje. Nie da się jednak zauważyć, że to właśnie Jennifer Lawrence bryluje na ekranie i ciągnie cały film pełną parą do przodu. Jak widać, Oskar zobowiązuje.

„Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2” to żadne mistrzostwo, ale nie można zapominać, że to jednak kino młodzieżowe, które głównie ma dostarczać rozrywki i to młodym. I tak też jest! Do tego lekko psychologiczna i antytotalitarna okrasa i mamy całkiem przyjemne dla oka dziełko.


Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.
autor:
Marta Suchocka
ocena autora:
dodano:
2016-04-29
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [19]
Recenzje
  redakcyjne [3]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [24]
Zdjęcia [50]
Video [2]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  Arkadiusz Chorób
  Radosław Sztaba
  MJ Watson
  vaultdweller
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2015-11-23
[odsłon: 17396]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera