Bez wątpienia należy do grona aktorów, którzy posiadają wyjątkowe poczucie humory. Jest specjalistą od ról sympatycznych chłopaków z sąsiedztwa. Jednak Chris Pratt dopiero teraz pokazuje, na co go stać. Właśnie zadebiutował w najnowszym filmie Mravela - "Strażnicy galaktyki", w którym wciela się w główną rolą Petera Quilla, znanego również jako Star-Lord. Ciężko się nie zgodzić, że Pratt właśnie ma swoje "pięć minut".
Chris Pratt urodził się w stanie Wirginia, ale dorastał w Waszyngtonie. Jako nastolatek uprawiał wrestling. Z aktorstwem nie miał wiele wspólnego. Został odkryty przypadkowo przez reżyserkę Raę Dawn Chong, gdy ta przyszła do restauracji, w której Pratt był kelnerem. Obsadziła go w jednej z ról w swoim filmie "Cursed Part 3" z 2000 roku. Od tamtej pory Chris regularnie pojawia się na małym i dużym ekranie.
Na wielki przełom w swojej karierze musiał długo czekać. Grywał przede wszystkim role drugoplanowe w komediach, które poniekąd sprawiły, że stał się rozpoznawalny. W 2002 roku otrzymał angaż w serialu "Everwood", jednak produkcja szybko została zdjęta z anteny. W między czasie Pratt pojawił się w takich filmach jak: "Ślubne wojny", "Ilu miałaś facetów?", "10 lat". Swoich sił próbował także w poważniejszym repertuarze: "Moneyball", "Wanted-Ścigani", czy "Wróg numer jeden" i 'Ona".
Mimo swoich wysiłków Pratt wciąż kojarzony był przede wszystkim z lekkim kinem komediowym. W 2009 roku ugruntował swoją pozycję jako nadwornego komika Hollywood, gdy przyjął rolę w sitcomie "Parks and Recreation". Mimo dość pokaźnego dorobku filmowego, Pratt długo czekał na swoją "rolę życia". Przyszła ona w 2013 roku, gdy aktor otrzymał angaż do kolejnego marvelowskiego filmu. W "Strażnikach galaktyki" wciela się w dowódcę tytułowej grupy - Petera Quilla. I w tej produkcji Pratt mógł pochwalić się niebywałym poczuciem humoru. "Strażnicy" już brylują na ekranach kin na całym świecie i zapowiada się, że to będzie "najlepszy film roku", jak nie "najlepszy Marvela". Na pewno Pratt ma teraz swoje "pięć sławy", które bardzo dobrze wykorzystuje. Obecnie pracuje na planie innego blockbustera - "Jurassic World", a w 2017 roku powróci jako Star-Lord.