Przyroda kryje nawet dziś wiele tajemnic - piękne, nieznane okazy roślin oraz zwierząt jak również niebezpieczeństwa. Człowiek przez swoją ciekawość niejednokrotnie musi przekonać się jak potężna bywa siła natury.

 

Historia przedstawiona w filmie „Primeval” jest oparta na prawdziwych wydarzeniach. W Burundii u wybrzeży jeziora Tanganika zaczynają ginąć w tajemniczych okolicznościach tubylcy. Do tego pięknego afrykańskiego kraju przybywa ekipa dziennikarzy, by przyjrzeć się tajemniczym zniknięciom za którymi wg mieszkańców stoi legendarny Gustawe – potężny krokodyl. W grupie jest Tim Manfrey, który chce zrobić szybką i błyskotliwą karierę w swoim zawodzie, ale woli zajmować się poważniejszymi tematami i nie do końca wierzy w legendy tubylców. Okazuje się jednak, że bardzo się myli, a na domiar złego całej ekipie przyjdzie się zmierzyć z równie wielkim niebezpieczeństwem co krwiożerczy krokodyl – ludźmi.

 

Muszę przyznać, że naprawdę film mnie pozytywnie zaskoczył. Obejrzałem głównie dlatego, by przekonać się jak sobie radzi w takich produkcjach gwiazda serialu „Skazany na śmierć” Dominic Purcell i nie można narzekać, bo zaprezentował się bardzo przyzwoicie. Myślę jednak, że inne elementy filmu przekonają widza, iż jest to całkiem przyzwoita produkcja. Na pierwszy rzut oka scenariusz wydaje się dość banalny, ale z czasem przekonujemy się, iż ciekawie rozwinięto cały wątek. Mianowicie nie chodzi w filmie głównie o walkę na linii człowiek – zwierzę. Przekonujemy się, że bohaterowie filmu muszą zmierzyć się z groźnym przeciwnikiem jakim okazuje się człowiek zwany tak jak krokodyl Gustawo, który boi się, iż przyjezdni pokrzyżują mu plany, więc posuwa się do licznych morderstw wyłącznie dla obrony własnych interesów. Można stwierdzić, że Michael Katleman, twórca filmu zastosował pewne porównanie groźnego zwierzęcia, które jest niebezpieczne gdyż poluje, by przeżyć bądź atakuje, by się bronić i człowieka, który potrafi zabijać wyłącznie z żądzy zemsty czy zysku. Co jest bardziej godne potępienia? To już indywidualna ocena każdego z widzów.

 

Nie można nie zachwycić się pięknymi krajobrazami przedstawionymi w „Primeval”. Niesamowite stepy Burundii czy „folklor” tubylców są zdecydowanie dużymi atutami tego filmu. Prócz tego trzeba sobie zdać sprawę, że jest to niestety również kraj w którym na każdym kroku wybuchają konflikty i wszechobecna jest korupcja, handel niewolnikami czy narządami co zresztą w filmie jest niejednokrotnie wspomniane.

Cały efekt psują słabe efekty specjalne, bo biegnący przez step krokodyl rodem z komputerowej platformówki nie jest zbyt realistyczny. Naprawdę szkoda, że twórcy nie popisali się w tej kwestii, bo legendarny i do tego (między innymi wg encyklopedii) prawdziwy potwór jest świetnym smaczkiem.

 

Myślę, że warto zobaczyć „Primeval” chociażby ze względu na zapoznanie się z ciekawą legendą jak również świetne krajobrazy i oczywiście dla fanów wcześniej wspomnianego serialu „Skazany na śmierć” – Dominica Purcell’a.