logowanie   |   rejestracja
 
Southpaw (2015)
Do utraty sił
Southpaw (2015)
Reżyseria: Antoine Fuqua
Scenariusz: Kurt Sutter
 
Obsada: Rachel McAdams ... Maureen Hope
Jake Gyllenhaal ... Billy Hope
Forest Whitaker ... Titus 'Tick' Wills
Naomie Harris ... Angela Rivera
Rita Ora ... Maria Escobar
 
Premiera: 2015-09-11 (Polska), 2015-07-22 (Świat)
2015-06-15 (Festiwal Filmowy w Szanghaju)
   
Filmometr:
Odradzam 50% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Ze szczytu na samo dno

Czasem, kiedy osiągniemy już wszystko, czego pragnęliśmy, a świat podziwiamy z najbardziej wymarzonego wierzchołka, los robi nam mało śmieszny żart i wraz z lawiną bolesnych zdarzeń zrzuca ze szczytu, przypominając, skąd przyszliśmy. Motyw od bohatera do zera jest bardzo popularny w kinematografii. Wykorzystuje go również Antoine Fuqua („Dzień Próby”, „Król Artur”) w swoim najnowszym filmie „Do utraty sił”. 

Billy „The Great” Hope (Jake Gyllenhaal) jest człowiekiem, który spełnił swoje marzenia, ma piękną kochającą żonę Maureen, śliczną córkę Leile, majątek oraz tytuł mistrza świata w boksie. Jego udane życie przerywa niespodziewana tragedia, przez którą traci wszystko. Cierpiący i nieradzący sobie z gniewem mężczyzna musi znaleźć w sobie siłę do walki i odzyskać to, co dla niego najważniejsze. W powrocie na szczyt pomoże mu emerytowany trener – Tick Willis (Forest Whitaker). Billy będzie musiał podnieść się z maty i stanąć do walki, jednak najważniejszą rozgrywkę przyjdzie mu stoczyć poza ringiem.

„Do utraty sił” jest sportowym dramatem osadzonym w bokserskich realiach. Antoine Fuqua stworzył widowisko brutalne, krwawe i niewątpliwie poruszające. Główny bohater otrzymuje prawdziwe ciosy, nie ma tu sztuczności czy niepotrzebnej plastikowej obłudy, jest za to człowiek, który musi poradzić sobie z własnym dramatem. Na szczęście Billy Hope jest ludzki, nie przypomina niezniszczalnych i nieskazitelnych herosów, których osobiście nie znoszę w filmach innych niż komiksowe ekranizacje. Śledząc jego przewrotną historię, nie sposób nie przypomnieć sobie o powiedzeniu „fortuna kołem się toczy”. Jednak schemat całości filmu wydaje się bardzo znajomy, a zakończenie bardzo przewidywalne. Film momentami może również niektórym wydać się zbyt sentymentalny, choć ja nie podzielam tego zdania. Wprawdzie było parę niepotrzebnie wydłużonych wątków wcale nie bogacących film, jednak całość zgrabnie uratował odgrywający główną rolę Jake Gyllenhaal.

To właśnie Gyllenhaal na ekranie staje się bokserem o nazwisku Billy Hope – nie tylko odgrywa jego rolę, ale cały przenika tą postacią. Na uznanie zasługuje również wizualna przemiana aktora, który w przygotowaniu do roli przez 6 miesięcy trenował pod okiem legendarnego boksera Terry’ego Claybona. Bez wątpienia ta rola będzie dla niego owocna, mówi się nawet, że może przynieść mu przyszłorocznego Oscara, który według mnie będzie jak najbardziej zasłużony. Warto wspomnieć też o młodej aktorce grającej córkę Billy’ego, Oonie Laurence. Kreowana przez nią Leila w poruszający sposób ukazuje złość i dramat, jaki rozgrywał się w życiu dziecka. Przekonująco odzwierciedla zagubienie, jakie spotkało jej bohaterkę, która z dobrego domu otoczonego miłością i luksusowymi gadżetami trafia do zupełnie innego, brutalnego świata tracąc przy tym rodzinne bezpieczeństwo. Pomimo swojego młodego wieku zagrała bardzo przekonująco, tworząc wspólnie z Gyllenhaalem wzruszający duet ojca i córki na nowo odbudowujących łączącą ich więź. 

Wyjątkowość filmu i częściowe wybicie ze schematu opowieści o doświadczonych życiem bokserach w dużej mierze jest zasługą scenarzysty –  Kurta Suttera, twórcy mistrzowskiego serialu „Synowie Anarchii”. Po raz kolejny możemy obcować z jego talentem do tworzenia ekscytujących, brutalnych, męskich widowisk. Tak jak przy „Synach…”, tak również przy „Do utraty sił” nie zawiodłam się na jego talencie. Wprawdzie może i był to kolejny film o zbliżonej tematyce do poprzedników, jednak dla mnie okazał się on bardzo przyjemnym i wzruszającym widowiskiem.  

Całość dopełniona została budującą klimat ścieżką dźwiękową, której producentem był znany raper Eminem – dynamiczne utwory idealnie komponują się z całą historią. W filmie oprócz muzyki Marshalla Mathersa można zauważyć również obecność innych estradowych idoli jak choćby Curtisa „50 Centa” Jacksona. Wcielił się on w postać materialisty – Jordana Mainsa, byłego trenera Billy’ego, swoją kreacją ukazując brutalność boksu, która ma miejsce nie tylko na ringu. W roli epizodycznej pojawiła się również piosenkarka Rita Ora.

„Do utraty sił”, choć gładko wpisuje się w dobrze znany z bokserskiego kina schemat z przewidywalnym zakończeniem, jest wart do obejrzenia. Całość ogląda się z ciekawością, a ukazane momenty krwawej walki trzymają w napięciu i są nie lada widowiskiem. To film nie tylko o boksie, to przede wszystkim historia o przezwyciężaniu własnego gniewu i walce o to, co w życiu najważniejsze. Szczególnie polecam fanom dramatów rodzinnych oraz samego Jake'a Gyllenhaala.

autor:
Emilia Troszczyńska
ocena autora:
dodano:
2015-08-31
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [1]
Recenzje
  redakcyjne [2]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [7]
Zdjęcia [48]
Video [1]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  MJ Watson
  Radosław Sztaba
  vaultdweller
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2015-09-11
[odsłon: 7372]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera