Vince Vaughn kojarzony jest przede wszystkim z rubasznymi komediami, okraszonymi seksistowskimi żartami oraz charakterystycznymi aktorskimi szarżami. To gwiazdor, po którym spodziewamy się z reguły zabawnego, aczkolwiek prostego i nieco ograniczonego kina rozrywkowego. „Wykopany ojciec” z pewnością zaskoczy fanów aktora, który kreuje w swoim najnowszym filmie jedną z najsympatyczniejszych i zdecydowanie najgłębszych postaci w karierze komika, o czym możemy się przekonać kupując wchodzące na rynek wydawnictwo DVD.
David Wozniak (Vaughn) pracuje jako dostawca w rodzinnej firmie i nie wymaga wiele od życia. Jest beztroskim, sympatycznym i niezbyt odpowiedzialnym facetem, zupełnie nie przygotowanym na wiadomość, którą pewnego dnia przynosi mu adwokat. Otóż mniej więcej 20 lat wcześniej Dave dorabiał sobie jako dawca nasienia. Okazuje się, że teraz jest biologicznym ojcem 533 dzieci, z których 142 weszło na drogę sądową, by poznać jego tożsamość. Życie Davida ulega diametralnej zmianie, a on sam postanawia, że choć raz w życiu postąpi właściwie i weźmie odpowiedzialność za swoje czyny.
„Wykapany ojciec” zaskakuje przede wszystkim różnorodną stylistyką i mieszaniną wątków, które stanowią o niezwykłej świeżości oraz unikatowym klimacie. Scenarzyści kreują bohatera jako życiowego nieudacznika, który sprowadza na swoją rodzinę i bliskich nieszczęście, jednak w głębi serca jest naprawdę dobrym człowiekiem, pełnym niezwykłej empatii oraz nieograniczonych uczuć rodzicielskich. Obraz Scotta to umiejętna żonglerka wątkami oraz kinowymi odniesieniami, która w konsekwencji prowadzi do ciepłego i wzruszającego komediodramatu, w którym małe dramaty przeplatają się z wielkimi czynami, po których widzowi na sercu robi się cieplej, a świat wydaje się być zdecydowanie lepszy. Na uwagę zasługuje polski aspekt obrazu, oddający polskie przywary i zalety (a także charakterystyczne potrawy i napoje- Żołądkowa Gorzka), reprezentowane przez rodzinę Wozniaków. Warto przy tym zauważyć, że twórca docenia nasz naród, odchodząc od stereotypu Polaka-złodzieja.
Komedia Scotta to również ciekawi bohaterowie oraz ich zaskakujące historię. Na ekranie obserwujemy cały wachlarz interesujących widza postaci, które w przypadku dzieci bohatera, odzwierciedlają jego cechy charakteru, mocne i słabe strony Dave. Na uwagę zasługują również magnetyczne i intrygujące kreacje Vaughna i Pratta, którzy odciskają największe piętno na „Wykapanym ojcu”. Vaughn doskonale sprawdza się w roli czarującego nieudacznika, który przechodzi wewnętrzną metamorfozę, stając się dla swoich dzieci prawdziwym i opiekuńczym aniołem stróżem. Kroku dotrzymuje mu równie utalentowany Pratt, wyrastający ostatnimi czasy na wschodzące gwiazdę Fabryki Snów.
Wydanie DVD zawiera sporą dawkę dodatków, wśród których zdecydowanie najciekawiej prezentują się sceny wycięte z filmu oraz filmowe wpadki ekipy. Z pewnością niemal każdy widz z zainteresowaniem przejrzy kilka perełek, usuniętych w czasie postprodukcji oraz nieudanych ujęć, wynikających z reguły ze zbyt dobrej atmosfery na planie obrazu.
Tytuł zaczerpnięty od czeskiego dystrybutora „Wykapanego ojca” doskonale oddaje ideę klimat filmu, który niewątpliwie jest jednym z najpozytywniejszych zaskoczeń kinowego sezonu. Produkcja Scotta z pewnością nie zachwyci widzów o wysublimowanym poczuciu humoru, jednak z całą pewnością zostanie pokochany za specyficzną afirmację polityki prorodzinnej oraz pozytywne wzorce w formie solidnej rozrywki, równie zabawnej, co inteligentnej, prostej i zrozumiałej dla każdego. Film z Vaughnem to jeden z obrazów, po którym sercu robi się cieplej, a szare, jesienne wieczory stają się zdecydowanie znośniejsze. To pozycja, którą warto mieć w swojej filmowej biblioteczce.
Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.