Znany scenarzysta James Vanderbilt debiutuje jako reżyser w filmie, który porusza fascynującą go tematykę – dziennikarstwa i świata mediów. „Niewygodna prawda” (w wersji oryginalnej „Prawda” – „The Truth”) to opowieść o medialnej burzy, jaka nastąpiła podczas kampanii wyborczej 2004 r. w Ameryce, a która nosiła nazwę „Rathergate” od nazwiska znanego, znakomitego i doświadczonego reportera Dana Rathera, który w jej wyniku musiał zakończyć karierę. Scenariusz, autorstwa również Vanderbilta, został oparty na książce Mary Mapes pt. „Truth and Duty: the Press, the President, and the Privilege of Power”.
Akcja filmu toczy się jesienią 2004 r. podczas wyborów prezydenckich w USA, w których o reelekcję ubiega się urzędujący prezydent George W. Bush. Podczas kampanii producentka telewizyjna stacji CBS News Mary Mapes szykuje materiał do programu „60 minut”, który obnaży niechwalebną przeszłość prezydenta. W jej posiadaniu znajdują się kopie dokumentów z teczki Busha juniora z czasów jego służby w lotnictwie Gwardii Narodowej Teksasu. Wynika z niej, że znalazł się w tej jednostce, gdyż chciał uniknąć wojny w Wietnamie, a poza tym migał się od służby. Pomysł Mary na program podoba się jej zwierzchnikom. Ochoczo zatem przystępuje do działania. Powstaje zespół złożony z ciekawych postaci – dziennikarzy śledczych. Okazuje się, że na przygotowanie materiału mają jednak bardzo mało czasu. 8 września 2004 r. ma być emisja programu.
Mary Mapes była znana w branży, miała ok. dwudziestoletnie doświadczenie. Nagrodzona prestiżowymi nagrodami (Emmy Award, Peabody Award) producentka i dziennikarka, siedziała też w więzieniu za nieujawnienie tożsamości informatora. Co zatem spowodowało, że w wyniku „Rathergate” i jej kariera się załamała? W śledztwo grupy dziennikarzy, której przewodziła, wdarła się pośrednio polityka, z czego oni sami nie zdawali sobie prawdopodobnie sprawy. Dokumenty, a właściwie kopie otrzymali od byłego oficera Gwardii Narodowej Teksasu, który nie powiedział im wszystkiego. Po emisji programu zaczęły się schody. Ekipa Mary odkryła coś ważnego, ale wszystko wskazuje na to, że nie dochowała należytej staranności. Nie bez znaczenia była presja czasu i wizja przewidywanego sukcesu. Zakwestionowane zostały dowody na grzechy z przeszłości prezydenta. Uznano je za niewiarygodne. Niemałą rolę odegrali w tym internauci i blogerzy. W rezultacie przyczepiono się do detali, a to, co ważne okazało się mało istotne, zagubione zostało w tych szczegółach. Macierzysta stacja przeprowadziła wewnętrzne dochodzenie. W komisji, przed którą stanęli dziennikarze, znaleźli się politycy z kręgu Busha. Racje przedstawione przez Mary Mapes przed komisją są bardzo przekonujące i w filmie wygląda na to, że ekipa dziennikarzy została ukarana za ciężką pracę. Czy do końca rzetelną? Tu już pojawiają się wątpliwości. Tytułowa prawda okazała się nie tyle niewygodna, a jedynie wysoce prawdopodobna.
Film reklamowany jest hasłem „Mocniejszy od »Spotligt« i »Big Short«”, choć tak w rzeczywistości nie jest. Siłę tego filmu osłabia specyficzna tematyka, polityczna i typowo amerykańska. Pojawia się cała masa nazwisk, które polskiemu widzowi niewiele powiedzą, natomiast gmatwają sprawę. Mało czytelne są też opowieści jednego z dziennikarzy z ekipy o okolicznościach przyjmowania pewnych ustaw amerykańskich. Trochę za dużo w tym filmie patosu, a tego symbolem jest choćby hasło „odwagi” Dana, czy ulubiony skrót ekipy: „PIW”, mający pokazać ich nieprzejednaną postawę walki. Do wątku głównego wklejone zostały inne pomniejsze. Z tych ostatnich najbardziej zgrzyta toksyczna relacja Mary i jej ojca. Powód ich nieporozumienia jest infantylnie sformułowany i mało przekonujący.
Pomimo niejasności, niedopowiedzeń i gmatwaniny wątków „Niewygodna prawda” to wciągająca historia, bo towarzyszy jej napięcie. Najpierw mamy do czynienia z presją czasu, potem presją zewnętrzną na dziennikarzy, którzy muszą zeznawać i się bronić. Zobaczymy w filmie znakomite kreacje aktorskie. Na pierwszym planie przewodzi rewelacyjna, emocjonalna Cate Blanchett. Relacja granej przez nią bohaterki z filmowym Danem Ratherem (w tej roli Robert Redford) jest centralnym ogniwem fabuły.
„Niewygodna prawda” opowiada o dynamicznym świecie mediów i pogmatwanym świecie polityki, poruszając przy tym problem etyki w zawodzie dziennikarza i odpowiedzialności przedstawicieli tej profesji za przekazywane treści. To realny obraz, w którym mocno zaakcentowane zostały nowe zjawiska w przestrzeni publicznej i ich wpływ na media i rzeczywistość. Film ukazuje trudne oblicze jednej z najważniejszych dziedzin mediów – dziennikarstwa śledczego, które stoi na straży demokracji i obnaża nadużycia władzy. Ogląda się to z zainteresowaniem i poruszeniem. Dobre kino.
Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.