Sandra Bullock to niekwestionowana gwiazda. Jedna z najlepszych aktorek wszech czasów, udowodniła, że świetnie radzi sobie w dramatach, komediach, a także kinie akcji. W latach 90. ubiegłego wieku uchodziła za jedną z czołowych przedstawicielek Hollywood. Dziś nie musi martwić się o pracę, bo to reżyserzy walczą o to, aby wystąpiła w ich filmie. W piątek na ekrany polskich kin wejdzie zapierający dech w piersiach najnowszy obraz z udziałem aktorki. "Grawitacja", bo o nim mowa, została świetnie przyjęta na najważniejszych festiwalach filmowych. A Sandra Bullock stwierdziła, że dla reżysera Alfonso Cuarón mogłaby zrobić wszystko. 

Urodziła się w Stanach Zjednoczonych, ale swoje dzieciństwo spędziła w Niemczech. Jest córką śpiewaczki operowej i nauczyciela śpiewu. Nic więc dziwnego, że mała Sandra jako dziecko należała do chóru. Jednak w 1988 roku podjęła decyzję i przeprowadziła się do Nowego Jorku, aby tam ukończyć collage i zainteresować się aktorstwem. Początkowo występowała na deskach off-broadwayowskich oraz epizodycznie pojawiała się w małych rólkach w filmach telewizyjnych. Przełom w karierze nastąpił w 1993 roku, gdy Sandra wystąpiła u boku Sylvestera Stallone'a w "Człowieku Demolce". Bullock wcieliła się w towarzyszkę głównego bohatera, Leninę Huxley. Niestety rola aktorki nie została zbyt dobrze przyjęta przez krytyków, za co Bullock została nominowana do Złotej Maliny. 

Początkująca aktorka nie zraziła się porażką. Szerszej publiczności, Bullock dała się poznać już rok później, gdy pojawiła się u boku Keanu Reevesa w sensacyjnym filmie "Speed: Niebezpieczna prędkość". Rola Annie Porter zapewniła Bullock prawdziwą popularność i kolejne propozycje zawodowe. Po występach w filmach akcji, aktorka dała się poznać od zupełnie innej strony. Za sprawą "Ja Cię kocham, a Ty śpisz" Bullock została okrzyknięta królową komedii romantycznych. Komedia pełna zabawnych sytuacji, została bardzo ciepło przyjęta przez krytyków, a cały świat dosłownie zakochał się w dziewczynie z sąsiedztwa, jaką niewątpliwie jest Sandra Bullock. Za rolę w "Ja Cię kocham, a Ty śpisz" aktorka została nagrodzona nominacją do Złotego Globu.

Kolejne ważne punkty z życia zawodowego Bullock to znakomity dramat "Czas zabijania", w którym aktorka zagrała u boku Samulela L. Jacksona oraz debiutującego Matthew McConaughey'a. W 1997 roku Bullock powróciła do roli Annie Porter w drugiej części "Speed". Niestety film okazał się klapą, sama aktorka otrzymała nominację do Złotej Maliny. Po tej porażce aktorka na jakiś czas, porzuciła dramaty i filmy sensacyjne na rzecz komedii. W 1998 roku pojawiła się u boku Nicole Kidman w "Totalnej magii", a następnie wspólnie z Benem Affleckiem wybrała się w "Podróż przedślubną", aby rok później stać się "Miss Agent".

"Miss agent" sprawiła, że Sandra Bullock została jedną z najlepszych aktorek komediowych. Tym filmem udowodniła, że ma do siebie dystans i niebywałe poczucie humoru. Opowieść o agentce FBI, która musi pod przykrywką, wziąć udział w konkursie miss, bawi do łez za każdym razem, gdy się ją ogląda. Film okazał się wielkim sukcesem i pięć lat później doczekał się kontynuacji. Niestety druga część nie jest aż tak dobra, jak pierwsza, ale jeśli chodzi o komedię to radzi sobie dość dobrze. Jednak zanim Bullock wystąpiła w kontynuacji "Miss agent", zagrała jeszcze w "Dwóch tygodniach na miłość", kolejnej komedii romantycznej, tym razem u boku Hugh Granta oraz w "Śmiertelnej wyliczance". Tą drugą pozycją Bullock powróciła do poważniejszego repertuaru. W filmie wystąpiła u boku Ryana Goslinga, z którym prywatnie była później związana. Po thrillerze Sandra ubiegała się o rolę w dramacie "Miasto gniewu". Była tak bardzo zdeterminowana, aby wystąpić w tej produkcji, że postanowiła kupić bilet za własne pieniądze i polecieć bezpośrednio na plan. Film został bardzo dobrze przyjęty przez krytyków i doczekał się kilku nominacji do Oscara.

Po występie w kontynuacji "Miss agent", Bullock zaliczyła kolejny powrót. Tym razem aktorka ponownie zjednoczyła siły z Keanu Reevesem w dramacie "Dom nad jeziorem". W latach 2006 -2008, Bullock zrobiła sobie małą przerwę od grania. Kręciła filmy, lecz był to jeden film rocznie. Powróciła dopiero w 2009 roku, ale powrót ten śmiało można zaliczyć do historycznych. Aktorka wystąpiła bowiem w "Wielkim Mike'u" oraz "Wszystko o Stevenie". Za pierwszy otrzymała Oscara dla najlepszej aktorki, a za drugi film została nagrodzona Złotą Maliną dla najgorszej aktorki. Sandra Bullock jest pierwszą aktorką, która w jednym roku otrzymała Złotą Malinę i Oscara, a co więcej jest drugą (po Halle Berry), która osobiście odebrała Złotą Malinę. Aktorka tym samym potwierdziła, że jest jedną z najsympatyczniejszych gwiazd Hollywood i ma ogromny dystans do swojej osoby. 

Po tych wydarzeniach, Bullock ponownie odpoczęła od świata filmu. Jak sama wspominała w wywiadach, miała już nie wracać do aktorstwa, ponieważ nie była w stanie grać. Wszystko za sprawą bolesnego rozwodu z Jasse Jamesem. Do powrotu namówił ją, jej przyjaciel Tom Hanks, który zaproponował jej rolę w "Strasznie głośno, niesamowicie daleko", filmie który porusza kwestię ataku na World Trade Center w zupełnie inny sposób. Bullock przyjęła ofertę i została bardzo mocno pochwalona za swój występ. 

W tym roku mogliśmy oglądać Sandrę w komedii "Gorący towar", gdzie znowu wcieliła się w agentkę FBI oraz w "Grawitacji", która przez wielu uznawana jest za jeden z najlepszych filmów tego roku.