Gary Oldman to jeden z najbardziej charyzmatycznych współczesnych aktorów. Oldman potrafi wcielić się w każdą postać, jednak najlepiej wychodzą mu czarne charaktery. I to właśnie z ról złoczyńców jest najbardziej znany. W niejednym filmie wcielił się w przeciwnika głównego bohatera, lecz to nie przeszkodziło mu w tym, aby świat się w nim zakochał. Za swoją pracę Gary Oldman doceniany jest zarówno przez krytyków, jak i publiczność. W swojej karierze kilkakrotnie udowodnił, że do roli jest w stanie zmienić się nie do poznania. I właśnie za te nieustające metamorfozy Oldman jest uwielbiany przez swoich fanów.
Gary Oldman urodził się w rodzinie, która pozbawiona była wszelkiego związku ze światem filmowym, czy też teatralnym. Jego matka była gospodynią domową, z kolei ojciec spawaczem. Aby móc realizować swoje marzenia, Oldman musiał wykazać się ciężko pracą i zaangażowaniem, co zaowocowało otrzymaniem stypendium. Dzięki temu mógł rozpocząć naukę w Britain's Rose Bruford College. Początkowo Gary był aktorem głównie teatralnym. W teatrach szlifował swój warsztat i zdobywał pierwsze pochwały za swoją ciężką pracę. Na wielkim ekranie zadebiutował dopiero w 1986 roku w filmie biograficznym "Sid i Nancy", w którym wcielił się w szalonego rockmana Sida Viciousa. Za swój debiut Oldman został nagrodzony Evening Standard Film. Jednak cały świat usłyszał o Garym za sprawą zupełnie innej roli.
W 1992 roku, Oldman wcielił się w najsłynniejszą postać w dziejach popkultury. "Drakula" to film, który sprawił, że Gary Oldman stał się niezaprzeczalną gwiazdą Hollywood. Do dziś jego kreacja uznawana jest za jedną z najlepszych i niepowtarzalnych, a charakteryzacja za najbardziej przerażającą. "Drakula" jest filmem, który zajmuje ważne miejsce w światowej kinematografii, a rola Oldmana idealnie oddała klimat i emocjonalny wyraz dzieła.
Kolejne ważne filmy w dorobku Oldmana to "Leon zawodowiec" oraz "Piątym element". W pierwszym z nich wcielił się w psychopatycznego Normana Stansfielda, który przyprawiał o ciarki za sprawą samego pokazania się na ekranie. Tą rolą Gary udowodnił, że najlepiej sprawdza się w rolach odmieńców, czarnych charakterów, którzy pomimo swojego szaleństwa dają się lubić. Kolejne dzieło to drugi wspólny film Luca Bessona i Gary'ego Oldmana. W "Piątym elemencie" Oldman znowu udowodnił, że jest wprost stworzony do ról antybohaterów. Aktor zagrał Zorga, szalonego złoczyńcę, który stanął na przeciw postaci granej przez Bruce'a Willisa.
Koniec lat 90. i początek XXI wieku to czas pełen sukcesów. Gary Oldman umocnił swoją pozycję w świecie filmu i zdobył rzeszę oddanych fanów. Jednak aktor nie dawał o sobie zapomnieć i młodszym widzom dał się poznać jako Syriusz Black w serii filmów o "Harrym Potterze". Jako ojciec chrzestny głównego bohatera, Oldman pokazał, że potrafi idealnie wcielić się w postać niejednoznaczną, a zarazem, że świetnie odnajduje się w filmach, kierowanych do młodszych odbiorców. W tym samym czasie, Oldman wcielił się w inną postać, która bardzo dobrze znana jest fanom komiksów. Aktor wystąpił w nowej odsłonie przygód Batmana, grając komisarza Jima Gordona. Oldman wystąpił we wszystkich trzech częściach, za reżyserię których odpowiadał Christopher Nolan. Kreacja Oldmana jako Jima Gordona została ciepło przyjęta przez fanów komiksów.
Pomimo wielu sukcesów i niezapomnianych, świetnych ról Gary Oldman otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara, dopiero w 2011 roku za występ w "Szpiegu".
