Gdyby sugerować się klasą i talentem aktorów (Annete Bening, Ed Harris, Robin Williams), których udało się zebrać reżyserowi - Arie Posinowi, na planie swojego filmu „Oblicze miłości”, moglibyśmy mieć pewność, iż otrzymamy klasowy dramat miłosny najwyższych lotów. Niestety nic bardziej mylnego. Obrazowi twórcy „Miłego dnia?” bliżej do taniej, błahej harlekinowej historii miłosnej, niż poważanego dramatu o procesie żałoby po stracie ukochanej osoby.
„Oblicze miłości” przedstawia losy Nikki (Annete Bening), która po tragicznej śmierci swojego męża nie potrafi się uporać się ze swoją stratą. Kobieta zagłębia się w coraz mocniejszej rozpaczy i apatii. Ten stan trwa przez pięć lat, do momentu, kiedy poznaje niezwykle intrygującego wykładowcę uniwersyteckiego, utalentowanego malarza. Nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie to, iż nowo poznany mężczyzna do złudzenia przypomina jej zmarłego męża.
Choć trzeba uznać, że pomysł wyjściowy na film był godny uwagi, jednak gdzieś w trakcie realizacji twórcy zagubili głębie historii. W ten sposób „Oblicze miłości” stało się płaską opowieścią, mocno oderwaną od rzeczywistości. Wrażenie te potęgują bardzo płaskie, pozbawione uczuć i głębi dialogi oraz postać głównej bohaterki, której zachowanie jest tak irracjonalne oraz drażniące, że nawet fakt, iż przechodzi przedłużony proces żałoby nie jest w stanie sprawić, aby widz poczuł z nią niewielką nić zrozumienia i empatii. Nawet kunszt aktorski Bening nie ratuje tej postaci, może dlatego, że aktorka podeszła do roli z dużym dystansem. Bardzo stonowanie ukazując uczucia nie jest w stanie nadać bohaterce prawdziwości i realności cierpienia. Towarzyszą jej bardzo dobry i enigmatyczny Ed Harris oraz nieodżałowany Robin Williams, który w jednej z ostatnich kreacji aktorskich snuje się co jakiś czas od sceny do sceny nie mając możliwości zagrania niczego godnego jego talentu.
„Oblicze miłości” to film o niewykorzystanym potencjale tematycznym. Po seansie ma się wrażenie, że Posinowi zabrakło odwagi na poważne, trudne rozważania nas istotą straty, przeżywania żałoby i odwagi nad rozpoczęciem nowego etapu życia. Choć mocniej wrażliwi na pewno uronią łzę podczas zakończenia filmu.
Wydanie DVD zawiera dodatkowo zwiastun filmu „Oblicze miłości” oraz zapowiedzi filmów, które ukażą się na DVD dzięki Monolith Video. Film możemy obejrzeć w wersji oryginalnej, z napisami lub lektorem.