logowanie   |   rejestracja
 
Listy do M. Pożegnania i powroty (2024)
Listy do M. Pożegnania i powroty (2024)
Reżyseria: Łukasz Jaworski
Scenariusz: Marcin Baczyński, Mariusz Kuczewski
 
Obsada: Piotr Adamczyk ... Szczepan Lisiecki
Janusz Chabior ... Lucek
Agnieszka Dygant ... Karina Lisiecka
Roma Gąsiorowska ... Doris
Jakub Jankiewicz ... Kostek Konieczny
 
Premiera: 2024-11-07 (Polska), 2024-11-07 (Świat)
   
Filmometr:
Odradzam 50% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
W tę Wigilię każda broń wystrzeli sama

„Listy do M. 6.” w reżyserii Łukasza Jaworskiego są jak dobrze skomponowana filmowa uwertura, w której powracają wszystkie tematy i wątki z pierwszej, najlepszej części. Zgrabnie wpleciono nawiązania do polskich komedii, nie tylko świątecznych, „Alternatywy 4”, „Czterdziestolatek 20 lat później.” Nie zabraknie świetnych gagów, fajnie rozegranych scen, a i łezka czasem pocieknie. Bo pod tą jemiołą zawsze ktoś na Święta zostaje sam i cierpi w ciszy. 

Dawno nie wzruszyłam się w kinie i na pewno nie spodziewałam się łzy cieknącej po policzku w czasie pokazu w siedzibie Warner Brosa. A wszystko za sprawą Wojciecha Malajkata i jego wątku. Pamiętacie eleganckiego Pana, który zaprasza na Wigilię poznaną na stacji benzynowej małą dziewczynkę na gigancie (Julia Wróblewska). W te Święta zostałby sam, wspominając zmarłą na raka żonę i zniósłby tę samotność z wrodzoną estymą. Ale przecież nie o to chodzi w świątecznymi scenariuszu, żeby Święta, szczególnie polskie były spokojne. A to rura pęknie w luksusowym wilanowskim budynku, gdzie przeprowadziła się nasza ulubiona para awanturników: Karina (Agnieszka Dygant) i Szczepan (Piotr Adamczyk.) Pojawią się sąsiedzi, w tym ulubiony, cwaniaczek Lucek od zadań specjalnych (Łukasz Chabior), a nawet japoński wędrowiec, szukający swoich korzeni w stolicy. W domu Wojciecha dojdzie do włamania. Nie zabraknie też cudu narodzin dzieciątka. Tradycyjnie jakaś kobieta (Ina Sobala) jedzie do porodu, rodzić dziecko bawidamka, pomocnika Mikołaja. I to nie Karolak jest tym razem reproduktorem. Stał się teraz satrapą i doradcą od spraw związków w swojej świątecznej firmie. Baaa... Mikołaj ze zgrają pomocników (J. Borusiński i Czesław Mozil) jest całkiem skutecznym swatem na nieszczęście rodzącej kobiety. Bo gorszego partnera i ojca dla dziecka, niż Grzesiek grany przez Kirila Pietruczuka trudno sobie wyobrazić. Nie grzeszy wielką inteligencją, również emocjonalną. Podobnie, jak jego mentor w przeszłości nie stroni od romansów z klientkami, służąc nie tylko mikołajowym performancem. Mały chłopiec chce zgłębić tajemnicę świątecznej przesyłki, pojawiając się w wielkiej korporacji, niczym „Kevin sam w Nowym Jorku.” u Donalda Trumpa.

Jak zawsze jest w tym formacie ładnie i klimatycznie. A plenery warszawskie zapierają dech w piersiach, szczególnie mieszkańcom stolicy, oglądającym na co dzień ruiny i budowy. W tych pięknych świątecznych dekoracjach widzimy mężczyznę w głębokiej depresji. Bo mężczyźni cierpią w ciszy i tak też odchodzą. Dochodzą do pewnej granicy i wybierają ostateczne rozwiązanie. Od motywu samobójcy, skaczącego z dachu zaczyna się pierwsza część „Listów do M.” Jest taka granica cierpienia, kiedy już niczego się nie boisz, nawet włamywacza siedzącego w twoim salonie. I mówisz do niego: - No strzelaj, na co czekasz! Mnie jest już wszystko jedno. Wojciech ze spokojem odbiera młodemu dresowi broń i... zaprasza go na umoralniającą pogadankę przy herbatce. Broń zachowuje na pamiątkę. I ta broń w końcu wystrzeli w najmniej oczekiwanym momencie... Nie chcę zdradzać w której scenie to nastąpi, bo sceny z Wojciechem są w tym filmie rozegrane naprawdę po mistrzowsku i szkoda odbierać widzom przyjemność bycia zaskoczonym. Zdradzę tylko, że włamywacz nie będzie jego jedynym towarzyszem i wesprze go spotkana w samolocie „girl in trouble” (Magdalena Walach). 

Brawo dla twórców, aktorów, szczególnie dla scenarzystów (Mariusz Baczyński i Mariusz Kuczewski). Ta seria została zamknięta bardzo ładną klamrą, kiedy poprzednie części wydawały się już powtarzalne. Czy będzie epilog? Zamiast do galerii pędźcie do kin!
autor:
Flosshilde@
ocena autora:
dodano:
2024-12-05
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [0]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [1]
Zdjęcia [11]
Video
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  Radosław Sztaba
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2024-11-27
[odsłon: 24451]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera